Docieramy do półmetka naszego specjalnego cyklu wywiadów z całą ósemką finalistów WBW 2013, które to będzie miało miejsce już w najbliższą sobotę w warszawskim klubie Zinc. Posłuchajcie co ma do powiedzenia Filozof, który w finale znalazł sie już rok temu.
- Przedstaw się w paru słowach
Jestem z Dęblina, ale uczę się i rapuję w Lublinie. Fristajluję od kilku lat, od 1.5 roku jeżdżę na bitwy z lepszymi i gorszymi wynikami.
- Do finału awansować było Ci łatwiej czy ciężej niż sądziłeś?
W sumie to chyba łatwiej... Myślę, że fakt, że jestem już jakoś tam kojarzonym zawodnikiem ułatwił mi zadanie chociażby w preliminacjach. Najciężej było mi w ostatnich eliminacjach, gdzie totalnie nie trafiłem z formą, ale jednak udało mi się tam wygrać dwie walki, co wystarczyło mi, żeby dostać się do finału.
- Jak oceniasz dotychczasowy poziom dotychczasowej WBW?
Poziom naprawdę bardzo mi się podoba! Jak to w eliminacjach, poziom miał duże wahania, ale takie walki jak Szyderca vs Bonez, Edzio vs Mentor czy Czeski vs Biały to perełki. Trzecie eliminacje oczywiście bardzo ożywił udział Queby i aż szkoda, że zrezygnował z finału...
- Kogo najbardziej obawiasz się w finale?
Wszystkich! (śmiech) Mówię poważnie, skład finału jest bardzo wyrównany. Bonez, Oset i Skajs są ciężkimi przeciwnikami dla typowych rozkminiaczy takich jak ja, bo potrafią dać show i porwać publikę... Z kolei Mentor, Szyderca i Filipek to liryczni mordercy i z nimi też będę miał przesrane. Są straszliwie błyskotliwi i świeży, nie będzie łatwo.
- Jaki cel stawiasz sobie przed wielkim finałem?
Jak chyba każdy z finalistów: wygrać . Ale tak naprawdę wynik nie jest najważniejszy - chodzi o to, żeby dać taką życióweczkę, żeby w 2018 mówiono "to już nie ten fristajl co w 2013, kiedy występowały takie kozaki jak Filozof" . (śmiech)
Poniżej playlista z walkami Filozofa przygotowana przez WBWtv
Komentarze