Spice 1 - weteran sceny Bay, charyzmatyczny i niepodrabialny gangsta-raper, dysponujący maszynowym flow i znakomitymi obrazowymi tekstami oraz dorobkiem kilkunastu płyt, w tym trzech złotych. Nie przypadkiem The Source w rankingu 115 najwybitniejszych artystów lat 1988-2003 umieściło go w pierwszej połowie stawki. Jego debiutancki album ten sam magazyn podał w czołowej setce najlepszych rapowych krążków w historii.
Jeśli jesteście ciekawi, jak ma się Spice po postrzeleniu w grudniu 2007 roku, co sądzi o konflikcie Ice-T vs. Soulja Boy czy jakie było jego spojrzenie od środka na beef Wschód-Zachód (był przyjacielem 2Paca, a nagrywał też m.in z Method Manem) to przypominamy obszerny wywiad, który przeprowadziliśmy w kwietniu 2009, w ramach Bay Area Week, jeszcze na Spinnerze. A już wieczorem widzimy się na poznańskim koncercie w ramach Terrorym Fever 3!
Nie mogę nie zacząć od pytania o Twoje zdrowie - jak czujesz się teraz po postrzeleniu w grudniu 2007? Wszystko dobrze od czasu wyzdrowienia rok temu?
O tak, dzięki, u mnie już dobrze. Cieszę się, że jestem tutaj, ale mówiłem wam, że jestem niezniszczalny <śmiech> Żyję dzięki Bożej łasce.
Jaki wpływ wywarł na Ciebie ten incydent? Czy zmieniło to w jakimś stopniu Twoje spojrzenie na świat?
Tak, poczułem, że nie mogę tracić więcej czasu. Życie jest tak cholernie krótkie. Nigdy nie wiesz, kiedy nadejdzie Twoja kolej.
Robimy ten wywiad w ramach naszego Bay Area Week. Dlatego chciałem spytać, co Twoim zdaniem jest najbardziej charakterystyczną cechą rapu z Bay?
Nie mam pojęcia, Bay Area to nieprzewidywalny region...
A jaki numer nazwałbyś najważniejszym w historii Bay?
Zdecydowanie byłoby to "I Got 5 On It". Także remix - jesteśmy tam wszyscy i wszyscy razem nagrywaliśmy to naraz w studio.
W ubiegłym roku wyraźnie poparłeś Ice'a-T, gdy zaatakował go rozwydrzony i pełny ignorancji dzieciak znany jako Soulja Boy. Myślisz, że to popularny trend w dzisiejszych czasach, że młodzi mają gdzieś wiedzę i klasyczne rzeczy i interesują się tylko tym, co powstaje teraz?
Jako O.G. czuję, że część tych gnojków zupełnie nie przejmuje się stylem i skillsami. Chcą tylko zdyskredytować i zniszczyć to, co zbudowaliśmy ja, 2Pac, Too $hort czy E-40. Dojadę każdego, kto będzie rozwalał tę grę, będąc wack'owym ścierwem bez umiejętności. Trzeba z tym skończyć. Przez to ludzie z ulicy, tacy jak ja, wyglądają na pozbawionych jakichkolwiek standardów. Nie hejtuję Soulja Boya, ale to muzyka dla dzieci. Jak chcesz posłuchać czegoś dojrzałego, pełnokrwistego, to uderzaj do nas.
A co myślisz o innych niż Soulja Boy młodych rapowych twarzach - kto z nich jest Twoim faworytem?
Mam respekt dla każdego, kto szanuje rapgrę, starego czy młodego - Young Jeezy, T.I., The Game, Twista, Snoop Dogg, Ice Cube, San Quinn. Słucham reggae i rapu, który ma sens, duszę. To naprawdę zakręcone chłopaki. Będę słuchał każdego, kto mówi mądrze i z sensem. Mam na myśli to, że mamy czarnego prezydenta. Raperzy muszą zwracać na to uwagę i używać mózgu w tekstach.
The Source umieściło Cię na 56 miejscu w swoim rankingu 115 najważniejszych rapowych twórców lat 1988-2003, który opublikowali z okazji 15 rocznicy magazynu. Jak czułeś się, będąc umieszczonym między prawdziwymi ikonami takimi jak Nas albo Notorious B.I.G.?
To było wielkie wyróżnienie. Poczułem, że jednak zmieniłem coś w tej grze, bez wględu na to, co myślą hejterzy. A dla wszystkich, którzy nie czytali tego artykułu - nauczcie się czytać. Znajcie historię zanim otworzycie usta, by pieprzyć farmazony o takich ludziach jak ja.
Nagrywałeś z legendami eastcoastu, takimi jak Method Man czy Noreaga. Byłeś też bliskim przyjacielem 2Paca. Każdy fan hip-hopu wie, jak duże znaczenie miał beef Wschodu z Zachodem w połowie lat 90-tych. Jaki jest punkt widzenia legendy, która miała styczność z obiema stronami?
Cholera, zawsze rywalizowaliśmy ze Wschodem. Ale konflikt Paca z Biggiem wymknął się nam wszystkim z rąk. To nigdy nie powinno dojść tak daleko - do punktu, gdzie nie szanowaliśmy wzajemnych różnic. Hip-hop wychował nas wszystkich.
Wiemy, że masz też specjalny stosunek do Teksasu. Urodziłeś się tam, masz rodzinę w Houston. Nagrałeś też wiele numerów z legendami Południa - takimi jak Devin The Dude, 8-Ball, MJG, Z-Ro czy Mr. 3-2. Jedna z Twoich najlepszych kooperacji w historii to numer z UGK z Twojego albumu "The Last Dance". Wiadomo też, że dla Pimpa C Bay Area było dużo inspiracją. Opowiedz nam więc o relacjach, jakie miałeś z Pimpem i Bunem B. Nagrałeś może więcej numerów z ikonami Port Arthur?
Człowieku, jedna miłość dla nich, to moi ludzie. Trzeba się cofnąć daleko, aż do dni "Menace To Society". Ludzie zachowują się, jakby Dirty South pojawił się nagle, znikąd. Południe było tu zawsze - tutaj i we mnie. Urodziłem się w Teksasie, od zawsze podróżuję tam i z powrotem i będę robił to nadal. Uwielbiam ich, ale to chyba jedyne numery, które razem nagraliśmy.
Jak wygląda sytuacja z Twoją nową płytą - "Home Street Home". Poprzedniej wiosny puściłeś do Sieci singiel "Carried By Six" z Dazem Dillingerem. Mógłbyś zdradzić nam coś więcej o dacie premiery, gościach i producentach?
Płyta powinna ukazać się w wakacje - czerwiec lub lipiec. Na więcej info musicie poczekać <śmiech>
A jak wygląda kwestia Twojej współpracy z Antem Banksem? Ant wyprodukował dla Ciebie mnóstwo numerów do czasu "Black Bossalini". Ale potem wszystko się urwało.
Banks to mój człowiek, zawsze był ze mną. To ogarnięty chłopak. Może robić kasę też na innych rzeczach niż muzyka - np. nieruchomościach. Nie będzie nagrywał nowych rzeczy póki sam nie odczuje takiej potrzeby.
Pracowałeś na swoich płytach z wieloma znakomitymi i utalentowanymi producentami. Jedne z najlepszych numerów zrobiłeś z Battlecatem - "Bustas Can't See Me" i "Cutthroat Game pt.1" na płytę "The Ridah". Niektóre internetowe źródła mówią, że zrobił on więcej bitów ten album - czy to prawda?
Tak, zrobił więcej. Ale poszły do szuflady i czekają na odpowiedni moment, by wypuścić je prosto w tych, którzy coś do mnie mają <śmiech> Ich wydanie pójdzie ziomalom z ulic w pięty <śmiech>
A są szanse, że nagracie jeszcze jakieś nowe wspólne numery?
Kiedy tylko będzie gotowy na zrobienie ze Spicem grubego gówna to na pewno się dogadamy.
Parę lat temu pojawiła się informacja, że dołączyłeś do ekipy Thug Lordz. Wcześniej z Yukiem i C-Bo nagrałeś wiele tłustych numerów. Nadal z nimi pracujesz?
Tak tak, Yukmouth i C-Bo zawsze będą moimi ludźmi. Mam dla nich wiele respektu.
W 2001 roku Ty i Celly Cel wydaliście album jako Criminalz. "Criminal Activity" było pełne luźnego i rozbujanego gangsta-rapu i dobrych gości. Jestem ciekawy jaka była rola Jayo Felony'ego - pojawił się w wielu numerach, ale nie był oficjalnym członkiem. Taki był koncept czy powodem były jakieś problemy z wytwórnią?
Myślę, że to sprawa wytwórni. Nie wydaje mi się, żeby chcieli mieć go wtedy na okładce, ale olać to. Piona dla Jayo i dla Celly'ego.
Utrzymujesz się w rapbiznesie od wielu lat, ciągle zgarniając pozytywne opinie i utrzymując solidną rzeszę fanów. Na koniec chciałem spytać Cię o radę dla młodych artystów - jaki jest sekret muzycznej nieśmiertelności? Co powinni robić, by wytrwać silnymi przez wiele lat.
Żeby pozostać silnym i utrzymać długowieczność musisz być szczery ze sobą, fanami i robić prawdziwą muzykę - taką, która będzie wpływać na ludzi i zmieniać ich życie. Taką, która wywrze silne piętno i fani będą pamiętać Cię na zawsze i opowiadać o Tobie dzieciom, kuzynom, wnukom. To sprawi, że nawet gdy Twoja młodość przeminie, to zostanie pozycja, muzyka i szacunek od ludzi. Wytrwałość i konsekwencja ponad wszystko.
Ok, w takim razie dzięki za wywiad - to naprawdę wielka rzecz dla naszego Bay Area Week. Powodzenia przy nowej płycie!
Dzięki za pamięć o mnie, naprawdę to doceniam. Dla wszystkich fanów - wróciłem, blaaaaaw!
PS. Wywiad ukazał się na stronie pl.spinner.com, tutaj przypominamy go jedynie dlatego, że spinnerowa baza jest już niedostępna online.
PS2. Za merytoryczną pomoc w przeprowadzeniu wywiadu serdecznie dziękujemy Gallowi Anonimowi z offbeat.com.pl/ slizg.eu.
Komentarze