Popkiller
2022

GŁOSOWANIE

News Świat

popkiller.kingapp.plDJ Ak "Gangsta Zone Party" - recenzja
Data publikacji 2014-01-04
Paweł Miedzielec
Paweł Miedzielec
Ulica
W ostatnich kilku latach Francja stała się prawdziwą ostoją g-funku w Europie a pochodzący z Lyon'u DJ Ak z pewnością należy do jej najaktywniejszych przedstawicieli.
Jego kompilacje zawsze cechują się wysokim poziomem produkcji i świetną obsadą, którą stanowią legendy zachodniego wybrzeża.
Nie inaczej jest też w przypadku najnowszego wydawnictwa z Gangsta Zone Recordz, napakowanego sporą ilością słonecznego, kalifornijskiego brzmienia.

Czy tytułowe "Gangsta Zone Party" jest zatem krążkiem, który można zabrać ze sobą na każdą imprezę jako gwarancję dobrej zabawy?

O tak. DJ Ak żółtodziobem w temacie nie jest - wie jak złożyć materiał, przy którym potańczysz i pokiwasz leniwo banią. Na "Gangsta Zone Party" każdy znajdzie coś dla siebie.
Chcesz się poruszać? Wystarczy odpalić "Party All Night" (notabene najlepszy wg mnie kawałek z tej kompilacji) i dylać ile tylko sił w nogach. Masz ochotę na cruising? Zapuść "Higher Than Xtasy", wskakuj do bryki i ruszaj przed siebie. Chillout przy piwku? Lecące w tle "Roll It Up", "I Just Wanna Fucc" czy "Till The Break Of Dawn" z pewnością pomogą Tobie osiągnąć upragniony stan relaksu.
Uniwersalny materiał nadaje się odpalenia w każdych okolicznościach - w furze, na kwadracie, ze znajomymi przy grillu. Najważniejszy jest dobry klimat i pozytywne wibracje a takowe właśnie wydzielają się w człowieku przy dźwiękach "Gangsta Zone Party". Płytę wypchano po brzegi funkiem wszelakiej maści z naciskiem na talkbox a przy większości produkcji czuć wyraźną inspirację utworami Zapp. Reasumując - jest groove.

Wady? Oczywiście, też są. W dzisiejszych czasach trudno nagrać album, który będzie grał od dechy do dechy bez żadnych zgrzytów. Przede wszystkim muszę się przyczepić do samego autora.
Wiele osób zarzuca Ak monotonię w kwestii brzmienia i niestety, mają rację. Słuchając niektórych rzeczy, wychodzących spod jego ręki sam myślę sobie "Lubię West Coast - to powinno mi się podobać" ale tak nie jest. Niby nie ma się specjalnie do czego przyczepić ale jednak czegoś mi w nich brakuje. Spora cześć bitów ma niestety słaby "replay-value" i przez cały czas towarzyszy tobie nieodparte wrażenie, że w kółko przesłuchujesz ten sam kawałek.
Następna sprawa to Talkbox, którego jest momentami zdecydowanie zbyt dużo, nie wspominając już o tym, że zajeżdża on amatorką w porównaniu choćby do tego, co robi Fingazz nie wspominając już o Quik'u czy mistrzach pokroju Battlecat'a.
Poza tym, na lokalnym rynku pojawiła się w tym roku bardzo mocna konkurencja w postaci duetu Venom/Sovan, którzy swoim "Playtime" zostawili resztę daleko w tyle. DJ Ak i jego "Gangsta Zone Party" to nie ta sama półka co VS Productions ale na tyle solidna marka by z czystym sercem polecić ją wszystkim miłośnikom g-funkowych rytmów. Czwórka.







Może Cię zainteresować

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei
Data publikacji 2023-06-21

Paluch robi koszulki z pomyłką językową Pei

Popkillery 2023 - retransmisja
Data publikacji 2023-06-27
Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie
Data publikacji 2023-06-28

Jim Jones vs. Pusha T - nowy beef na amerykańskiej scenie

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków
Data publikacji 2023-06-28

Poszwixxx musi zapłacić karę za promowanie alkoholu i narkotyków

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem
Data publikacji 2023-06-30

Waldemar Kasta żegna się z hip-hopem

Komentarze

Będziemy używać tego zamiast twojego imienia i nazwiska

Newsletter


Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!