_1.jpg)
Na albumie Onyxów z 1998 roku również nawinął dobrze... nie zmienia to faktu, że Sticky Fingaz jest jednym z niewielu MC, którym udało się przyćmić Punishera we wspólnym tracku.
Było to o tyle ciężkie, że wchodzi na koniec, zaraz po Ś.P. Riosie, serwującym porcję gęsto przeplatanych rymów i mocnych linijek. Wchodzi jednak tak, że mimo odległości i obecności jedynie w postaci głosowej można się go przestraszyć... Szalone, chore i niepodrabialne flow, serwujące serię strzałów... z bazooki. Zresztą sprawdźcie sami i bądźcie pewni, że Sticky'emu przyjrzymy się jeszcze w tym tygodniu bliżej - moim zdaniem to jeden z najbardziej niedocenianych MC w grze a przynajmniej kilkukrotnie pokazał, że śmiało trzeba stawiać go w pierwszej lidze.
Komentarze