W przypadku takich numerów jak ten, mógłbym właściwie nie napisać nic oprócz obsady i tytułu, wciąż mając pewność, że sprawdzi to zdecydowana większość naszych czytelników. Em, Jay, 50, Dre w jednym numerze - nie zdarza się to codziennie. Doliczcie do tego Stat Quo i Ca$hisa, którzy nie są na pewno artystami tego formatu co czterech poprzednich, ale potwierdzają tutaj swoje wysokie aspiracje i dają nam podstawy, żeby oczekiwać od nich wiele.
Nie zdarzyło się też wczoraj. Numer ma podobno parę lat. Co nie znaczy wcale, że się nie zestarzał. Jak prezentuje się muzycznie?
Bit może nie będzie moim ulubionym, ale pozwala świetnym raperom popłynąć z pełną swobodą, co owocuje naprawdę tłustymi zwrotkami. Nie ma tu być czym rozczarowanym, wszyscy jadą naprawdę kozacko, a zwrota Hovy to naprawdę poważna rzecz... Każde wejście jest tu warte uwagi. Gdzie trafi numer pewnie przekonamy się w najbliższym czasie.
Komentarze