Jeszcze wczoraj pisaliśmy o zaginięciu Theophilusa Londona, a teraz pojawiła się informacja, że zniknął Kanye West. Poszukuje go jego były współpracownik, który chciał wnieść przeciwko niemu pozew w wysokości 4,5 miliona dolarów.
Westa szuka jego były menadżer do spraw biznesowych Thomas St. John, jednak jak powiedział sądowi, nie może znaleźć właściwego adresu zamieszkania rapera. Nie jest też w stanie skontaktować się z jego prawnikami. Ye ma być mu winny pieniądze za 18-mięsięczny gwarantowany okres pracy. Jako starszy doradca finansowy Kanye'ego działał tylko trzy miesiące i sumy, jaka się należała za ten czas, także mu nie zapłacono. Mówimy o pensji w wysokości trzystu tysięcy dolarów miesięcznie. W styczniu 2022 miało odbyć się spotkanie, podczas którego St. John domagał się wypłaty należytej kwoty, ale Kanye podobno powiedział mu wtedy, że okres gwarantowany to bzdura i że musi być szalony, jeśli myśli, że będzie się trzymał warunków umowy.
W dostarczonych do sądu dokumentach napisano: "Poinformowano nas o nowej kancelarii prawnej oskarżonego, ale nie o konkretnym punkcie zawartym w kontrakcie. Następnie dowiedzieliśmy się z mediów, że nowa kancelaria [...] nie była powiązana z oskarżonym. Dlatego też nie byliśmy w stanie pozwać go przez jego kancelarię. Ogólnie rzecz biorąc, nie byliśmy w stanie ustalić aktualnego adresu zamieszkania Kanye'ego Westa." Przekazano również, że jeśli będzie trzeba, doradcy St. Johna skontaktują się z "odpowiednimi agencjami", które pomogą w zlokalizowaniu Westa.
Sprawdź też: Kanye West z lawiną problemów - kolejne blokady i straty
Komentarze