Pusha T zrezygnował ze stanowiska szefa wytwórni G.O.O.D. Music Kanye'ego Westa. Co więcej, nie jest już w żaden sposób powiązany z labelem.
Członek Clipse powiedział o tym w ekskluzywnym wywiadzie dla XXL'a. Stwierdził w nim także, że zdystansował się od Yeezy'ego ze względu na jego antysemickie wypowiedzi w programie Alexa Jonesa, w którym Ye wyrażał swój podziw dla Hitlera. Raper już w listopadzie nazwał je "rozczarowującymi". W najnowszej rozmowie wzmocnił swoje stanowisko. "To już przekroczyło granicę i nie ma co owijać w bawełnę. To jest złe. Kropka. No, ale dla mnie to jest po prostu kolejny raz, kiedy różnimy się zdaniami, bo tak było między nami przez lata" - powiedział Pusha.Autor "Daytony" dodał nawet, że kontakty między nim a Kanye uległy swoistemu ochłodzeniu. "On ze mną teraz nie rozmawia. Jeśli nie podoba ci się, to co robi, to nie jesteś ziomem, a mi się to nie podoba. Nie będę nalegał, nie podoba mi się to. Słyszałem o tych jego nowych wypowiedziach na InfoWars. Nie wiem, to coś, co mówi mi też, że nie jest z nim dobrze. Powiem tak - to zaszło już tak daleko, że nie można ot tak przejść obok tego."
W dalszej części wywiadu Pusha przekazał, że ostatni raz rozmawiał z Ye podczas trasy promującej swój najnowszy album "It's Almost Dry" i choć się nie zgadzali, to producent miał być wdzięczny za to, że młodszy z braci Thorntonów nie obrażał go publicznie ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi. "Po prostu wyraziłem wtedy to, co czułem. Bardzo często przekazuję mu to, co myślę. On też przekazał, co myśli. Skończył rozmowę telefoniczną, mówiąc: 'Dziękuję. Wiem, że nie zgadzasz się ze mną, ale nigdy nie zabiłeś mnie publicznie, a niektórzy ludzie nie mogą się doczekać, by to zrobić.'"
Pusha T nie jest powiązany z G.O.O.D. Music, ale wciąż ma podpisaną umowę z Def Jam. To kontrakt 50/50, jeśli chodzi o jego solową muzykę i to, co wydaje w stworzonej przez siebie wytwórni Hair Wave Music.
Sprawdź też: Kanye West z lawiną problemów - kolejne blokady i straty
Komentarze