Janusz Walczuk nazywa się Jan Walczuk. To hasło, które towarzyszy premierze drugiego LP artysty. Album "Jan Walczuk" jest efektem wielomiesięcznej pracy artysty nad muzyką, jak i samym sobą.
"Usłyszycie na nim szereg polskich artystów i artystek. Towarzyszy temu inne, bardziej różnorodne podejście do współpracy z autorami muzyki. Mimo wielości stylów i bitów na każdym numerze znajdziemy indywidualną cząstkę Janusza, jego sznyt i ego. To płyta dopracowana w każdym detalu, stworzona z czystej potrzeby uzewnętrznienia się 24-latka, który jak mało kto doświadczył wzlotów i upadków kształtujących osobowość. Stworzona dla wszystkich i każdego z osobna." - czytamy w informacji prasowej.
Tytułowy singiel ukazuje dużo dojrzalszą twarz Janusza i zaskakuje osobistą treścią. Album ukaże się 27 stycznia i preorder ruszył już na stronie https://januszwalczuk.pl
Komentarze