Ostatnie tygodnie to lawinowe problemy Kanye'ego Westa. Raper i producent został oskarżony o antysemityzm, a wiele marek zdecydowało się zakończyć z nim współpracę. Zacznijmy jednak od początku.
3 października miał miejsce pokaz mody Yeezy Season 9. West pojawił się na nim w koszulce z napisem "White Lives Matter" i wizerunkiem Jana Pawła II. Wśród czarnej społeczności amerykańskiej hasło "WLM" nie jest dobrze kojarzone, gdyż jego wymyślenie przypisuje się rasistom. Jakby tego było mało, 15 października ukazał się odcinek Drink Champs, w którym West poddawał pod wątpliwość oficjalne przyczyny śmierci George'a Floyda. Mówił również o tym, że Żydzi kontrolują przemysł muzyczno-rozrywkowy. Do tego napisał tweeta, w którym użył słów: "goin' death con 3 on jewish people" (DEFCON to, jak tłumaczy to Wikipedia, "system oznaczeń poziomów gotowości bojowej sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych wobec zagrożeń zewnętrznych"). Media odebrały to jednoznacznie - Yeezy jest antysemitą i niejako namawia do przemocy wobec osób pochodzenia żydowskiego.Kiedy wszyscy myśleli, że Kanye jest artystą, który wymyka się tzw. cancel culture, okazało się, że ostatnie wydarzenia z nim związane to było już za dużo i raper spotkał się z bardzo mocną reakcją świata muzyki, biznesu i sportu. Zaczęło się od tego, że zablokowano mu konto na Twitterze (już przywrócone, po przejęciu platformy przez Elona Muska), a potem już poszło.
Marki i firmy, które zdecydowały się zerwać współpracę z Yeezym:
- Gap
- Balenciaga
- Adidas
- JPMorgan
- Vogue
- CAA
- Foot Locker
Jednak to nie wszystko.Forbes podał, że Kanye nie jest już miliarderem i jego wartość rynkowa spadła do około 400 milionów. Poza tym produkcja filmu dokumentalnego "Ye" o jego życiu została zawieszona, ludzie zaczęli odchodzić z firmy odzieżowej Donda Sports i jego szkoły o nazwie Donda Academy, a prawniczka Camille Vasquez także zerwała z nim współpracę. Jakby tego było mało, pojawił się w siedzibie Skechers, po czym chwilę później został z niej eskortowany, usunięto także jego rzeźbę z muzeum figur woskowych Madamme Tussaud.
W międzyczasie zdążył już przeprosić za kontrowersyjnego tweeta. W programie Piersa Morgana powiedział: "Chcę powiedzieć, że przepraszam wszystkich, których uraziłem wypowiedzią o 'Death Con' - za zamieszanie jakie spowodowałem" - powiedział Ye. "Czuję, że spowodowałem ból i zamieszanie i przepraszam rodziny osób, które nie miały nic wspólnego z traumą, przez którą przechodziłem. Chcę powiedzieć, że to błąd trzymać przeprosiny w sobie. Muszę to puścić, uwolnić się od traumy i powiedzieć: 'Zostawiam to teraz Bogu.' I do tych rodzin, które zraniłem, wiecie, chcę was teraz do siebie mocno przytulić i chcę powiedzieć, że przepraszam za sprawienie wam bólu moimi komentarzami" - dodał.
Kanye ma nie tylko kłopoty z powodu swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. W ostatnich dniach został pozwany przez firmę będącą w posiadaniu praw autorskich do kawałka "South Bronx" Boogie Down Productions z powodu użycia sampla z tego numeru w "Life Of The Party", jego utworze z Andre 3000, który znalazł się na "Dondzie". Jak nie idzie, to nie idzie.
Komentarze