Takie newsy na koniec tygodnia bardzo lubimy. Pisaliśmy w październiku zeszłego roku, że Berner toczy walkę z rakiem okrężnicy. W piątek raper ogłosił na swoim Instagramie, że w jego organizmie nie ma już śladów nowotworu.
W poście czytamy: "Bitwa nie jest jeszcze zakończona. To walka na całe życie, ale teraz, po moich ostatnich testach, jestem wolny od raka na ten moment i to Jest niesamowite. Uniwersytet San Francisco zrobił świetną robotę podczas operacji, mimo tego, że chemioterapia była ciężka, cieszę się, że się jej podjąłem i patrzę z optymizmem w przyszłość. Więcej warzyw, więcej życia i mniej stresu w dalszej drodze. Pragnę, by moi followersi byli bardziej czujni, co do swoich ciał. Rozmawiałem wczoraj ze swoim onkologiem i wzrost przypadków raka okrężnicy wśród osób o czarnym i brązowym kolorze skóry jest ekstremalnie wysoki, szczególnie u 30-latków, to jest przerażające. Gdybym nie wykrył tego wcześniej, nie zajął się tym w odpowiednim momencie, zmarłbym w ciągu sześciu miesięcy do roku. Wychwycenie raka wcześnie to najlepsza droga do zwalczenia go. Poza tym musimy ćwiczyć, zdrowo się odżywiać i skupiać się na pozytywach. Jestem gotów wrócić i skopać tyłki. Pieprzyć raka."
W trakcie leczenia Berner ukończył prace nad swoją ostatnią solówką pt. "GOTTI".
Komentarze