Nowy album Małpy przesunie się o blisko miesiąc - raper podzielił się wpisem, w którym szczerze wytłumaczył wszystkie powody takiego ruchu. A są one zróżnicowane.
"Od początku swojej działalności muzycznej starałem się być uczciwy wobec swoich słuchaczy, a także postępować w zgodzie ze sobą.Płyta "BNGWK", którą zapowiedziałem na 1 kwietnia jest gotowa, a klipy nakręcone. Do tej pory pokazałem Wam tylko jeden z nich i z przykrością przyznaję, że nie czułbym się dobrze pokazując obecnie resztę i zachęcając do kupna preorderu. Od wybuchu wojny na Ukrainie zastanawiałem się, co zrobić i jak podejść do promocji swojej, tak rzadko wydawanej muzyki. Obserwując jak moi przyjaciele, znajomi oraz współpracownicy a także ja sam zaabsorbowani jesteśmy tym, co dzieje się za wschodnią granicą i jak wiele z tych osób jest aktywnie zaangażowanych w pomoc ofiarom, uznałem za właściwe by zmienić datę premiery albumu.
Chcąc być z Wami całkowicie szczerym, nie mogę pominąć drugiego, równie ważnego, powodu tej decyzji. Chodzi o zasięgi. W okresie, gdy Wasza uwaga skupiona jest na toczącym się konflikcie militarnym, ciężko mi oczekiwać, że kupicie moją płytę, a ta sprzedaż - nie będę ukrywał - jest dla mnie ważna.
Nawet jeśli ta decyzja nie spotka się z Waszym zadowoleniem, to mam nadzieję, że postaracie się ją zrozumieć.
Nowy termin premiery "Bóg nie gra w kości" to 29.04.
Małpa" - czytamy na profilu toruńskiego MC.
Komentarze