Wokół trailera "Krime Story" toczyło się wiele dyskusji, tak jak wokół udziału Kacpra HTA w promocji filmu. Kali dwa lata temu gorzko wypowiedział się o utracie kontroli nad filmem, teraz jednak postanowił skomentować tę produkcję tuż przed oficjalną premierą.
"Targają mną mieszane uczucia. Z jednej strony, ekranizacji na wielkim ekranie doczekała się moja debiutancka powieść, z drugiej zawód i żal, spowodowany odebraniem mi możliwości partycypowania w rzeczonej produkcji, zanim jeszcze się rozpoczęła. Po obejrzeniu trailera czuję spore obawy, choć może bezpodstawne. Jakiś czas temu, czytałem recenzję pewnego filmu, do którego wrzucono jak do gara, wszystko co było w lodówce… Czy producenci filmu mieli litość dla mojego scenariusza i fabuły książki? Czy udało im się wykreować mroczny i bezlitosny świat Krimea? Czas pokaże... #k4lion #katana #krimestorytoniekomedia #psyszczekajakarawanaidziedalej" - czytamy na profilu Kaliego na Instagramie.
Przypomnijmy, że Kali dwa lata temu pisał następująco: "Straciłem kontrolę nad filmem Krime Story, zanim jeszcze rozpoczęły się zdjęcia. Straciłem również angaż do roli Krimea. Z tego co wiem, film powstał, ale jak wspomniałem beze mnie. Po oddaniu scenariusza, zostałem odsunięty od możliwości kontroli nad powstaniem filmu. To był, i dalej jest dla mnie cios i jestem wk**wiony na siebie, że dałem się podejść. Nigdy więcej. Zobaczymy jak sytuacja się dalej potoczy"
A niedługo później tak mówił w naszym wywiadzie:
"O pewnych rzeczach nie jestem poinformowany. O tym, że powstał film dowiedziałem się z mediów, nie wiem co z tego filmu wyjdzie. Nie miałem udziału w tym filmie, napisałem scenariusz, który później został skrócony i to była ta oś niezgody. Dalej sprawy potoczyły się bez mojego udziału i ingerencji. (…) Muszę się pogodzić z tym, że w pewnym sensie straciłem dziecko, mówiąc w przenośni, a czasami trzeba się z porażką pogodzić"
Poniżej wywiad, w którym powyższa wypowiedź Kaliego znajduje się w minucie 20:20.
Komentarze