Filipek i Edzio przez bardzo długi czas szli wspólną drogą, przez udział w wielu edycjach WBW po pierwsze kroki stawiane na muzycznym rynku, jednak z czasem się one rozeszły. Pierwszy zaczął wydawać swoją muzykę w QueQuality, a drugi skupił swoją karierę na TikToku. Jeden z fanów zapytał Filipka, przywołując ostatni kontrowersyjny singiel Edzia "Motyl na przedramieniu", co myśli o dzisiejszych ruchach byłego kolegi. Zawodnik Fame MMA przyznał bez ogródek, że jest mu za niego wstyd.
"Od dłuższego czasu jest mi wstyd za to co robi Piotr, choć starałem się nie komentować TikToka, bo uznałem, że będę szkodził jego interesom, ale obok wczorajszego utworu nie da się przejść obojętnie. Chciałbym by nikt mnie nie łączył z jego obecną drogą 'artystyczną'. Nawet nie wiem jak mam skomentować to co on odpi*rdala, bo od wywlekania brudów życiowych swojej niedoszłej (?) dziewczyny, ubierając to w 'przelanie emocji na papier' (bez jakiejkolwiek refleksji, że dla niektórych to jest osoba publiczna i może mieć z tego tytułu problem, poza tym zrobił to już drugi raz), po 'jakość' tego utworu (jakbym był osobą, która to miksowała, to bym zapytał się czy on ten refren nagrał na poważnie) przerasta mnie to. Festiwal obciachu, braku wyczucia i spaczonej nadinterpretacji ' artyzmu'. Bardzo mi przykro to pisać, ale już nie ma jak się gryźć w język." - pisze Filipek.Poniżej załączamy całe Q&A Filipka, w którym raper m.in. ostro krytykuje Marcina Najmana, odpowiada na pytanie czemu Milu nie przebił się do mainstreamu czy mówi o relacji z Kartkym.
Komentarze