W sieci wylądował dziś oficjalny trailer ekranizacji książki Kaliego "Krime Story". Sam Kali, mimo, że wstępnie miał grać główną rolę, z filmem nie ma już nic wspólnego. Na ekranie za to zobaczymy Vienia i ZBUKA.
"'Krime Story. Love Story' to komedia gangsterska Global Studio – twórców filmu 'Proceder'. Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, opisana w książce rapera Marcina 'Kali' Gutkowskiego, jest jak współczesna ekranizacja 'Romea i Julii'.Miasto gniewu, a w nim dzielnica, w której nikt nie ma lekko. Dwóch przyjaciół (Krime i Wajcha) dostają propozycję nie do odrzucenia - zarobienia naprawdę dużych pieniędzy. Planują, że będzie to ich ostatni nielegalny 'skok', który ustawi ich już na całe życie. 'Życie' jednak napisze dla nich zupełnie inny scenariusz. Człowiek, na którego dostają zlecenie okaże się ojcem dziewczyny, dla której główny bohater kompletnie straci głowę. Miłość skomplikuje wszystko i nawet taki facet jak Krime, którego nie usidliła wcześniej żadna kobieta, będzie musiał wybrać co jest dla niego najcenniejsze i najważniejsze w życiu." - czytamy w opisie filmu.
Film trafi do kin 18 lutego.
Przypomnijmy, że Kali dwa lata temu pisał następująco: "Straciłem kontrolę nad filmem Krime Story, zanim jeszcze rozpoczęły się zdjęcia. Straciłem również angaż do roli Krimea. Z tego co wiem, film powstał, ale jak wspomniałem beze mnie. Po oddaniu scenariusza, zostałem odsunięty od możliwości kontroli nad powstaniem filmu. To był, i dalej jest dla mnie cios i jestem wk**wiony na siebie, że dałem się podejść. Nigdy więcej. Zobaczymy jak sytuacja się dalej potoczy"
A niedługo później tak mówił w naszym wywiadzie:
"O pewnych rzeczach nie jestem poinformowany. O tym, że powstał film dowiedziałem się z mediów, nie wiem co z tego filmu wyjdzie. Nie miałem udziału w tym filmie, napisałem scenariusz, który później został skrócony i to była ta oś niezgody. Dalej sprawy potoczyły się bez mojego udziału i ingerencji. (…) Muszę się pogodzić z tym, że w pewnym sensie straciłem dziecko, mówiąc w przenośni, a czasami trzeba się z porażką pogodzić"
Poniżej trailer filmu oraz wywiad, w którym powyższa wypowiedź Kaliego znajduje się w minucie 20:20.
Komentarze