Współtwórca Death Row Records aktualnie siedzi w więzieniu za umyślne zabójstwo. Prawa do stworzenia filmu przekazał firmie TSW Films i producentowi Steve'owi Whitney'owi. "Przez ostatnie 30 lat dużo się mówiło o Compton, o mnie, okolicznych miastach i Death Row [...]. Nawet jeśli chodzi o mój film, było tylu oszustów, którzy mówili, że mają moje prawa, albo, że mają podpisane umowy. To były i są tylko słowa" - powiedział Suge.
Kontakt z Whitney'em udało się nawiązać dzięki Mike'owi Kleinowi, współwłaścicielowi kultowego Ruthless Records. "Jeśli chodzi o rzeczywisty film i powiedzenie prawdy, to Mike poznał mnie ze Steve'em Whitney'em" - powiedział Knight. "Teraz Steve, Mike, ja i jeszcze jedna kobieta, która mnie wspiera, robimy ten obraz, pchamy to na następny level" - dodał. Scenarzystami są Nick Cassavetes ("Blow", "John Q") oraz Anthony Thorne ("Badge Of Honor").Na razie wiadomo niewiele więcej. Pewne jest jednak to, że Suge, podczas kręcenia, będzie siedział w więzieniu. Obecnie odbywa karę 28 lat pozbawienia wolności za sytuację z 2015 roku, kiedy to zabił Terry'ego Cartera, współwłaściciela Heavyweight Records, poważne zranił reżysera Cle'a "Bone" Sloana i uciekł z miejsca wypadku. Informację o powstawaniu filmu do wiadomości publicznej podał serwis Deadline.
A zostając w klimatach Death Row poniżej przypominamy nasz wywiad ze Snoop Doggiem.
Komentarze