Znajdujący się obecnie w szpitalu reprezentant QueQuality zdecydował się podzielić z fanami osobistym wpisem, w którym nakreślił turbulencje w swoim życiu prywatnym, z którymi musiał się ostatnio zmagać.
"Mordeczki dlugo mnie tu nie było. Ten rok maksymalnie mnie dojechał do spodu miałem opór problemy zarówno prywatne, zdrowotne i psychiczne.
Zmarło mi 8 osób co maksymalnie mnie rozp**rdoliło i totalnie nie mialem sily na nic, nawet wstanie z łóżka to był ogromny problem, bujalem się co chwila po szpitalach słuchając różnych diagnoz, czułem się wycieńczony.
Jedynie praca i spanie przez co na jakis czas zawiesiłem pracę nad płytą, aktualnie to wyglada tak ze niemal połowa nagrana cała praktycznie napisana i tylko muszę się zebrać do studia i w końcu zacząć działać.
Do tego jakby tego całego k**estwa było mało dopadł mnie covid i skończyłem leżąc znowu w szpitalu (wciąż w nim jestem). Póki co czuje się okropnie.
Chciałem wam napisać szczery post czy jakieś wytłumaczenie bo myśle ze należy wam się po takiej przerwie. Tak czy siak planuje w tym roku wypuścić chociaż jeden singiel z nadchodzącego materiału. Mam nadzieje ze jeszcze nie zapomnieliście :)
Niedługo postaramy się zacząć prace nad klipem. Trzymajcie się ziomeczki i ziomeczkinie. Płyta będzie ultra ciężka i pojawia się goście.
Tylko prośba nie pytajcie mnie co i kiedy bo staram się jak mogę żeby wszystko ogarnąć.
#Babadook
Ps.
Dbajcie o siebie depra i zdrowie to nie żarty." - napisał raper na swoim fanpage'u.
Komentarze