Fetty Wap przebojem wdarł się na scenę w 2015, wydobywając się z osiedli Patterson kanonadą hitów, na czele z "Trap Queen". Był pierwszym artystą w historii notowania Billboardu, który pierwsze cztery single wprowadził do top 10!
Niespotykana wcześniej stylówka i unikatowa melodyjność sprawiły, że przez jakiś czas dominował na szczytach list... po czym jego kariera zaskakująco szybko zaczęła gasnąć. W ubiegłym tygodniu wydał udany "The Butterfly Effect" i wydawało się, że może mieć szanse by niebawem się odkuć - ale wczoraj zgarnęło go FBI!
Fetty został aresztowany przed koncertem na festiwalu Rolling Loud, a postawione mu zarzuty nie należą do lekkich. Jest to udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem i dystrybucją narkotyków (heroiny, kokainy czy cracku) - oskarżony jest o to, że maczał palce w dystrybucji ponad 100kg narkotyków, wśród aresztowanych jest też oficer. W sumie FBI ujęło 6 osób, część z nich dodatkowo będzie miała zarzuty użycia broni w trakcie przemytu. Szajka działała na terenie całych Stanów między 2019 a 2020 rokiem. Jako że są to poważne zarzuty federalne, działania na terenie całego USA i wielomilionowe sumy to Fetty'emu jak i innym oskarżonym grozi nawet dożywocie. Raper nie przyznał się do winy, najbliższe przesłuchanie w sądzie ma mieć 24 listopada.To ciąg dalszy ciężkiego roku dla Fetty Wapa, któremu w sierpniu z powodu arytmii serca zmarła 4-letnia córeczka.
Poniżej przypominamy największy hit 30-latka oraz jeden z utworów z jego najnowszego albumu "The Butterfly Effect" - "Out The Hood", który w obliczu tych zarzutów brzmi jak gorzki real-talk.
Komentarze