Parę dni temu 1988 poinformował fanów, że wraz z Kosim odwiedzili grób śp. Leha. Producent nie miał okazji poznać rapera, ale przyznał, że planował zaprosić go na swoją płytę producencką jako jednego z pierwszych.
"Dziś z Kosim odwiedziliśmy grób Leha. Nie znałem go, Kosi trochę powspominał, odpalając lufę, którą tam zastaliśmy na nagrobku. Pamiętam dzień jego śmierci, mocno mną to wstrząsnęło. Dzieliło nas zapewne kilka przystanków autobusowych, prędzej czy później pewnie byśmy się poznali. Bardzo żałuję, że do tego nie doszło. Muszę przyznać, że jak planowałem moją płytę, był on jednym z pierwszych na liście. Unikat, mam nadzieję, że pamięć nie zaginie. RIP." - pisze 1988.
Komentarze