Ciąg dalszy tarć wokół Sebastiana Fabijańskiego i jego rapowej przygody. Aktor skrytykował na dzień dobry w wywiadzie Quebo, dostał piłeczkę zwrotną w singlu "SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ" na co odpowiedział parodią w Hejt Parku - a ostatnio pisaliśmy Wam o dissie, który na Fabijańskiego nagrał Kałach. Czy aktor planuje odpowiedzieć na krytykę?
"Nie mam tylu wolnych bitów żeby odpowiadać na wszystkie dissy które się teraz będą pojawiać ;) Jakub G. dał chłopakom zielone światło i będą się pruć. W myśl powiedzonka „czepiło się gowno statku i mówi: Płyniemy!”. Ale korzystając z okazji (bo pewnie zrobicie z tego nagłówek) odpowiadam TU na te które się pojawiły i na te które się pojawią – „skoro sukces sprawia, ze chciałby cię zabić każdy; to powinienem bez pytania się mianować królem branży” :)" - tak napisał na Instagramie w odpowiedzi na pytanie wystosowane przez Glamrap.
Do komentarza tego odniósł się Kałach pisząc:
"Sebastian Fabijański w przeciwieństwie do Ciebie, nikt mi niczego nie dał na tacy, o wszystko musiałem walczyć sam.
Nie spodziewam się odpowiedzi z twojej strony bo nie jesteś raperem tylko wydmuszką z cudzymi wersami, na której Asfalt Records robi hajs.
Twoją twórczość idealnie podsumował Marcin Flint z Popkiller "Tak to właśnie wygląda jak duże nazwiska dostają hajs i wychodzi z tego monumentalna kupa"
Żałosna próba robienia sobie drabiny z pleców Quebonafide i twój "występ" w Hejt Parku to mocny kandydant do statuetek cringe roku, żenada miesiąca.
Pozdrawiam twojego ghostwritera, producenta, pr-owców, ekipę od marketingu, reżysera, stylistów i dyrektora artystycznego, następnym razem się uda.
Ps: To pierwszy i ostatni mój wpis na twój temat, może Tytus Ci nie powiedział, ale raperzy nie piszą oświadczeń tylko nagrywają kawałki."
Komentarze