Ledwo zdążyliśmy otrząsnąć się po głośnym, wykonanym z rozmachem Revenge Of The Dreamers III, kiedy dotarła do nas informacja o kolejnym wielkim projekcie, tym razem na rodzimym podwórku. Ekipa B.O.R z Paluchem na czele zamknęła się razem w domu, rozpoczynając prace nad wspólnym albumem. Nie ma sensu rozwodzić się na temat potencjalnych wyników sprzedażowych, więc po prostu wskażemy 4 powody, dla których warto czekać na krążek od BORCREW.
Możliwość poznania nowych twarzy
Zdajemy sobie sprawę jak to brzmi. Jak można odkryć kogoś nowego wśród tak rozpoznawalnej grupy artystów? Otóż można, nawet bardzo łatwo. Nie jest tajemnicą, że taki Sarius, Paluch czy Szpaku mają większe zasięgi niż choćby Kobik czy DMP i Karol'ek, a i grupy te nie zawsze pokrywają się wzajemnie. Słuchacze zaznajomieni jedynie ze Szpakiem będą mogli zapoznać się z Gedzem, a fani Sariusa usłyszą o Kobiku.
Wszechstronność ekipy
Przez ostatnie lata szukania artystów, Paluch znalazł sposób. Zebrał wokół siebie twórców pasujących do BORCREW jak ulał, jednocześnie wyraźnie się od siebie różniących. Wśród załogi Biura Ochrona Rapu znaleźli się m.in. elektroniczny i eklektyczny Gedz, osiedlowy Joda, międzynarodowy Kobik czy nihilistyczny charakterniak Sarius. Patrząc na ich dotychczasowe współprace przy różnych okazjach, widać, że w tym szaleństwie jest metoda.
Potęga producentów
Oprócz zdolnych i charakterystycznych MCs, w BORCREW wygodnie rozsiedli się świetni, wszechstronni producenci i specjaliści od aranży. Oprócz Gedza, który dla wielu zawsze był bardziej producentem niż raperem, na wyjeździe obecny był też Julas. Zaprzyjaźnieni z B.O.R są również Young Veteran$, co daje naprawdę spore pole do popisu zarówno producentom, jak i raperom.
Szczytowa forma każdego z raperów
Trudno nie zauważyć, że raperzy z Biura Ochrony Rapu są nie do zatrzymania. Na przestrzeni ostatniego roku zasypano nas albumami spod szyldu poznańskiej wytwórni. Atypowy Szpaka, stale utrzymujący się na OLiS, równie rozchwytywany Czerwony Dywan Palucha sprzedany już w ponad 90. tysiącach egzemplarzy. ORIENTORIENT od Jody, Opus Dei Kobika oraz wydane poza B.O.R Records Pierwszy Dzień Po Końcu Świata Sariusa czy najświeższa premiera, czyli Gedz i jego Bohema. Każdy z wymienionych tytułów to zbiorowisko topowych producentów i raperów. Tak udane i doszlifowane albumy pokazują, że to doskonały moment na pełnoprawny projekt całego labelu, który może potężnie zwieńczyć parę ostatnich lat, stawiając symboliczną kropkę nad i.
PS. Poniżej zdjęcia z wyjazdu, gdzie B.O.R. pracował nad albumem (fot. Bartek M)
Komentarze