Ostatnio głośno było o wersach Kozy, który w numerze nawinął "J*bać SB Maffiję" a później pisał "Jak was serio obchodzi, o co chodzi z j*baniem SB, to po prostu uważam, że to śmieszne bo ich fani dalej myślą, że to jakiś uliczny skład, któremu nie można nic złego powiedzieć, a nie zwykła firma zarabiająca pieniądze na szesnastolatkach".
Teraz w rozmowie z CGM'em raper z Raszyna rozwinął temat i wskazał co jeszcze razi go w twórczości SBM.
"Strasznie mnie frustruje to, co robi Białas. Od kilku dobrych lat, wydaje mi się, że od początku swojej twórczości ma strasznie seksistowskie podejście. On to przekazuje w taki sposób, jakby to była jakaś ultymatywna prawda." - tłumaczy Koza w wywiadzie z Marcinem Flintem i dodaje: "Jeżeli dana kobieta ma ochotę uprawiać seks z jakimś typem tylko dlatego, że nosi pasek Gucci, to jemu nic do tego. Potem chłopaki na imprezach, którzy go słuchają zachowują się dokładnie w ten sposób. Kategoryzują sobie kobiety na te, które należy szanować i na szmaty, które należy j*bać. I to jest złe i obleśne"
"Jesteś dorosłym człowiek, idolem ludzi. Dlaczego to robisz? Możesz być idolem ludzi i mówić o gównie i to jest dobrze, że to robisz, ale dlaczego nienawiść?" - pyta Białasa autor "Mystery Dungeon" i tłumaczy, jaką rolę u niego w tekstach pełnią podobne terminy: "Nie odchodzę od konwencji i mówienia słowa „suko” albo „szmato”. Chodzi o to, żeby wziąć te pojęcia i odwrócić ich wartość na pozytywną. Suka jest emancypowaną kobietą, która pozwala sobie na wolność seksualną, a nie typiarą, którą trzeba wytrzeć podłogę. To jest coś, co powinniśmy moim zdaniem przyjąć jako fakt."
[[{"fid":"54467","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]
Komentarze