Ogromna fala krytyki spadła na pochodzącą z Nowego Jorku raperkę, po tym, jak w sieci pojawił się filmik, będący urywkiem transmisji na żywo sprzed trzech lat.
Ostatnie miesiące były dla Cardi B bardzo udane. Jej popularność na świecie rosła z ogromną prędkością, do momentu, gdzie dzisiaj jest jedną z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych osób w show-biznesie.
Mimo aktualnej pozycji artystka jeszcze kilka lat temu walczyła o przetrwanie na ulicach Nowego Jorku, gdzie pracowała jako striptizerka. W sieci pojawił się filmik z transmisji na żywo sprzed trzech lat, na którym słychać jak Cardi B przyznaje się do bardzo drastycznych środków, które pomogły jej zarobić niezbędne pieniądze na życie.
Raperka przyznała, iż jeszcze kilka lat temu musiała zaciągać poznanych na ulicy mężczyzn do hotelu, gdzie następnie ich odurzała i okradała.
Cardi B is a EVIL WOMAN AND IS A DISGRACE TO HUMANITY,HOW DARE YOU RAPE ANYONE THEN CRY FOR SYMPATHY #SurvivingCardiBpic.twitter.com/xzL8lMF5vV
— darronable._ (@darronable) 24 marca 2019
Filmik wywołał ogromne oburzenie wśród społeczności związanej ze sceną hip-hopową w USA. Bardzo dużo ludzi wyraziło swoją opinię na Twitterze, najczęściej równając Cardi z ziemią za czyny, które popełniła w przeszłości.
Na całą tę akcję zareagowała również sama artystka, wrzucając na Instagrama post z wyjaśnieniem.
-A więc zauważyłam, że w sieci ponownie wypłynął filmik z transmisji sprzed trzech lat. Transmisji, na której mówiłam o rzeczach, które byłam zmuszona robić w przeszłości, aby przetrwać. Nigdy nie uważałam się za idealną osobę, jednak zawsze mówiłam prawdę - zaczęła Cardi.
-Jestem częścią kultury hip-hopowej, w której ludzie opowiadają o tym, skąd pochodzą, i co robili, aby znaleźć się na szczycie. Są też raperzy, którzy są bardzo dumni z morderstw, handlowania narkotykami i rabunków, gloryfikując te rzeczy w swoich utworach. Ja nigdy tego nie robiłam, bo nie jestem z tego dumna. Zrobiłam te rzeczy, żeby przetrwać.-W tamtych czasach podejmowałam decyzje, które wydawały mi się najlepsze. Miałam bardzo ograniczone opcje. Na szczęście jestem jedną z niewielu kobiet, którym udało się wyrwać z ulicy. Mam przeszłość, której już nie mogę zmienić - zakończyła.
Obiektywnie patrząc jej ‚występki’ wydają się być bardzo niewinne w porównaniu do innych akcji, o których nawijają dzisiejsi raperzy. A czy według Was istnieje jakiekolwiek usprawiedliwienie na czyny popełnione przez raperkę?
Komentarze