Smutne wieści dla fanów legendarnej brytyjskiej grupy The Prodigy. Frontman ekipy, charyzmatyczny i wyrazisty wokalista Keith Flint nie żyje...
49-letni Flint znaleziony został w swoim mieszkaniu w Essex, około 8 rano pogotowie wezwane zostało do nieprzytomnego artysty, który zmarł jednak na miejscu, policja nie traktuje tej śmierci jako podejrzanej.
The Prodigy to ojcowie chrzestni sceny rave, mający na koncie 20 000 000 sprzedanych płyt oraz kultowe hity takie jak "Firestarter" czy "Breathe". Ich muzyka mieszała gatunki, sięgając po inspiracje także ze świata rapu (wokal Kool Keitha wysamplowany w kontrowersyjnym hicie "Smack my bitch up"), a ostatni album "No Tourists" ukazał się w listopadzie 2018.
[Edit: W oświadczeniu na Instagramie The Prodigy Liam Howlett oznajmił, że przyczyną śmierci było samobójstwo]
[[{"fid":"51007","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]
Komentarze