Solowy debiut Hinola z Polskiej Wersji namieszał w ubiegłym roku mocno, zbierając masę pozytywnych opinii z różnych stron i dominując listy sprzedaży. Jak sam twierdzi także w przyszłości nie chce zamykać się w szufladkach:
"Nie chcę być postrzegany jako twardogłowy raper. Z Jano w Polskiej Wersji i w moich produkcjach solowych robimy życiowy rap. Naszej muzyki mogą słuchać zarówno ludzie na ulicy, zawodnicy sztuk walki, jak i ludzie pracujący w biurach" - mówi Hinol w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Dodaje jednak również, że zawsze na pierwszym miejscu stawiać będzie treść i boli go, gdy dominuje nad nią forma:
"Boli mnie to. Ze sztuki robią granie do kotleta. Do muzyki zawsze podchodzę poważnie. Rap zastąpił mi ojca. Wychowywał mnie rap i ziomale. Niektóre utwory raperów bardzo mocno utkwiły mi w głowie. I choć mama dokładała wszelkich starań, abym wyrósł na porządnego człowieka, to tego akurat, by mi nie powiedziała."
[[{"fid":"47962","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]
Komentarze