Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w polskim hip-hopie kojarzy się też ze stratą jednego z najbardziej charyzmatycznych MC na scenie - Magika. Tau podzielił się dziś z fanami osobistą refleksją odnośnie śmierci Piotra Łuszcza, a także swoistym apelem do osób, które również zmagają się z wielkimi problemami...
"Byłem fanem.
Osobiście uważam, że pod względem flow, feelingu, kreatywności i barwy głosu był po prostu najlepszy.
Dziś mija 18 lat od jego samobójczej śmierci.
Z perspektywy lat widzę w jego tekstach wołanie o pomoc. Depresja,choroba psychiczna, mroczne usposobienie. I nie chodzi o to, że chcę go demonizować...
A bardziej zwrócić się do Ciebie:
Jeśli jesteś w depresji, lękach, czujesz pustkę, bezsens i obojętność, nie masz chęci by żyć...
Nie zamykaj się w czterech ścianach!
Nie zamykaj się w sobie!
Nie ukrywaj problemu!
Pierwszym krokiem do wyjścia z kryzysu jest podzielenie się swoim problemem z innymi: rodzicami, znajomymi, psychologiem, kapłanem.
A przede wszystkim duchowo w Sakramencie Spowiedzi. Oddaj swoją ciemność Jezusowi.
Ja byłem w takich ciemnościach jak Piotr Łuszcz. I gdyby nie Bóg i życzliwi ludzie, którzy podali mi pomocną dłoń też prawdopodobnie już bym nie żył. Gdybym któregoś dnia nie wstał z łóżka naćpany i nie poszedł do konfesjonału pewnie wspominano by mnie jako tego, który odszedł.
Dziś śpiewałem kolędy w kaplicy hospicyjnej.
I przyszło mi takie słowo do serca, że jeśli nie miłość, dobro, miłosierdzie, zachęta ku nawróceniu, prośby, przykłady, świadectwa, to ostatecznie cierpienie i świadomość zbliżającej się śmierci złamie prawie każdego.
I choćbyś był najlepszym i najbardziej popularnym raperem świata, najbogatszym człowiekiem, to ze śmiercią nie wygrasz.
Z Bogiem też.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Na wieki wieków. Amen." - napisał Tau na swoich profilach.
Pod jego postem na Instagramie wypowiedział się także Remik, założyciel i właściciel wydawnictwa MyMusic:
"Zgadzam się z TAU w 100% przechodziłem to samo. Depresja to była moja codzienność. Do tego agorofobia w stanie wręcz klinicznym - bałem się własnego cienia. Lekarze chcieli podawać leki, nie było ich zdaniem innego wyjścia. Ja wybrałem Boga - depresja poszła w las, lęki zmalały do niezauważalnego poziomu. Agorofobia - a co to takiego? Amen."
PS. Przypomnijmy, że Tau zdradził też w Wigilię pierwsze szczegóły swojego nadchodzącego albumu.
Komentarze