Bedoes często kontaktuje się ze swoimi słuchaczami za pomocą Instagrama i InstaStories. Ostatnio zdecydował się na przekazanie paru słów, dotyczących jego najnowszego wydawnictwa "Kwiat polskiej młodzieży". Na początku nagrania podziękował fanom za wyniki, jakie osiągnęły na Youtube jego ostatnie klipy - 10 milionów pod “Wow”, 30 milionów pod “05:05” i 60 milionów pod “Eldorado”. Zapowiedział jednak, że "materiał, który przygotowuję, to coś zupełnie innego".
"Dopiero się rozkręciłem. Dopiero zacząłem budować twierdzę. Później pora ją utrzymać i rozbudowywać dalej. Wam się wydaje, że to co zrobiłem, to dużo, bo jakiś kawałek ma 60 milionów wyświetleń. Nie. Ja idę po 150 milionów wyświetleń. Idę po coś więcej. Naprawdę mamy duże plany" – mówił w na początku relacji live na Instagramie. "Będzie tyle emocji, ile nie ma żaden inny artysta. Jak słucham innych raperów, to potrafię od razu powiedzieć, kiedy ktoś rzeczywiście coś przeżył, rzeczywiście o czymś nawija, a kiedy ktoś nawija jakieś bzdety, byleby nawijać. Albo udaje, że coś przeżył, albo nawija jakieś bzdury totalne, bo nic nie przeżył. Tak zwany rap typa, który nie ma o czym mówić. Jak ktoś nie ma nic do powiedzenia, nic sobą nie reprezentuje, to co on może zaśpiewać?" - zadeklarował.
"Gdy nagrywaliśmy “Białego i młodego”, je***o nas za nawijanie o dziewczynach, imprezach, za wprowadzanie nowego brzmienia. Teraz też wprowadzimy nowe brzmienie. Nie dla wszystkich. Jeśli spodziewacie się czegoś podobnego do wcześniejszych rzeczy, to was zawiodę. Ewoluuję" - zapowiada Bedoes.
"Mamy teraz takie rzeczy… zawsze jak mówiłem, że mamy takie rzeczy, to nie byłem pewien tego, co mówię. Hype’owałem, mówiąc, że teraz będzie zajebiście. Ale teraz to co mamy… takie rzeczy mi się dzieją w głowie" - zapowiada raper, pobudzając emocje fanów.
Myślicie, że następca “Aby śmierć miała znaczenie” pobije wyniki zainteresowania?
Komentarze