Od premiery albumu „DAYTONA” doszło do wymiany zdań między Drizzy’m a King Push’em, i wbrew ostatnio panującym trendom nie są to przepychanki słowne na Instagramie, a prawdziwe diss-tracki, na których możemy usłyszeć kilka naprawdę ostrych wersów.
Beef przedstawicieli OVO i G.O.O.D. Music trwa już od dobrych kilku lat. Raperzy już wcześniej atakowali się w takich utworach jak „Exodus 23:1” czy „Two Birds, One Stone”. Teraz, po dość długiej przerwie Pusha ponownie wyraził swoje poirytowanie całą sprawą.
Temat ghostwriterów powracał kilkukrotnie w ciągu ostatnich kilku lat. Największym problemem jest tutaj właśnie pierwsza część wymienionego wcześniej słowa, czyli ‚ghost’ - nigdy bowiem tak naprawdę nie wiemy, czy za sukcesem naszej ulubionej gwiazdy nie stoi ktoś inny, o kim nigdy nie słyszeliśmy. Zjawisko to świetnie przedstawia motyw z różnych filmów, w których to próbowano uwiecznić duchy na filmach, przy użyciu kamer stosujących światło podczerwone (Infrared light), które na obrazie przedstawiają różnicę temperatur. Stąd nazwa pierwszego utworu Pusha T „Infrared”.
Część I - Pusha T „Infrared”
Ostatni numer z płyty „DAYTONA”, a jednocześnie najmocniejszy z nich wszystkich. King Push nie owija w bawełnę i już od pierwszych wersów ostro najeżdża na Drake’a. Wielu fanów uważa, że jednym zdaniem Pusha wygrał całą bitwę, a ewentualne odpowiedzi Kanadyjczyka nie będą miały żadnego znaczenia:
„(…) It was written like Nas, but it came from Quentin”
Wers ten nawiązuje do postaci Quentina Millera, o którym głośno było przy okazji beefu Drake’a z Meek Millem. Q to ghostwriter Drake’a, który już wcześniej pisał dla niego numery jak „10 Bands” czy wers na numerze „R.I.C.O” Meek Milla - który, z resztą, również był poirytowany całą sytuacją i zarzucał Drake’owi niesamodzielność w pisaniu tekstów. Cały numer Pusha T zakończył krótkim:
„How could you even right these wrongs
When you don’t even write your songs?”
Część II- Drake „Duppy freestyle”
Na odpowiedź Drake’a nie trzeba było długo czekać. Mniej niż 24h po wypuszczeniu numeru „Infrared”, w sieci pojawił się track „Duppy Freestyle”, na którym Drizzy zaatakował nie tylko King Pusha, ale także całą wytwórnię G.O.O.D Music, a w szczególności Kanye Westa.
„So if you rebuke me for workin' with someone else on a couple of Vs
What do you really think of the nigga that's makin' your beats?
I've done things for him I thought that he never would need
Father had to stretch his hands out and get it from me”
Drake nawiązuje w tych wersach do sytuacji, w której pomógł on Kanye przy tworzeniu numerów „Father Stretch My Hands, Pt.1” oraz „30 Hours”, za co podziękował mu sam Ye na Twitterze.
Oprócz tego Drizzy odniósł się do zarzutów pracy z Quentinem:
„And as for Q, man, I changed his life a couple times
Nigga was at Kroger workin' double time
Y'all actin' like he made the boy when I was tryna help the guy”
Drake broni się tutaj przed zarzutami użycia ghostwritera, mówiąc iż tak naprawdę pomagał Q wyjść z życia na ulicy i pracy za minimalną stawkę, próbując wkręcić go do przemysłu muzycznego. Do tego wersu szybko odniósł się sam Quentin, poprawiając Drake’a, iż nie pracował on w Kroger, a w Publix.
Na dodatek wszystkiego, pochodzący z Kanady raper, wystawił wytwórni G.O.O.D Music fakturę z kwotą 0,000. Jest to opłata za „promotional assistance and career reviving”.It was a publix actually...#crshdfilesvol2 out now https://t.co/3JAVld7nBlpic.twitter.com/iBovb1d8Dq
— Q.M. (@Quentin__Miller) 25 maja 2018
Część III - Pusha T „The Story of Adidon”
Kilkanaście godzin temu w sieci pojawiła się kolejna odpowiedź Pusha T. I trzeba przyznać, jest grubo. Członek G.O.O.D Music postanowił zaatakować Drake’a od strony jego prywatnego życia, zarzucając mu posiadanie, a co ważniejsze ukrywanie dziecka, które ma z gwiazdą porno Sophie Brussaux.
„A baby's involved, it's deeper than rap
We talkin' character, let me keep with the facts
You are hiding a child, let that boy come home (…)
(…) Love that baby, respect that girl
Forget she's a pornstar, let her be your world, yuugh!”
Pusha broni również w swoich wersach Kanye, którego próbował atakować Drake w swoim utworze. Oprócz tego King Push wydaje się być niewzruszony ‚zdenerwowaniem’ Grahama, a co więcej czeka na kolejne odpowiedzi.
„And you talkin' 'bout you upset
Hahahahaha
Well I wanna see what it's like when you get angry, okay?”
Trzeba przyznać, że w czasach, w których raperzy grożą sobie śmiercią na Instagramie, a ich „beefy” ograniczają się tylko do przepychanek słownych, taka wymiana dissów między dwoma ogromnymi postaciami związanymi ze sceną hip-hopu w USA jest jak złoto. Tak to się powinno załatwiać! Czekamy na kolejne odpowiedzi!
Komentarze