W najnowszym singlu "Tresz tok" VNM wspomina, że po przejściu 'na swoje' z ostatnim albumem spadły mu youtube'owe liczby odsłon, jednak poza tym wszystko jest u niego bez zmian. Postanowiliśmy dopytać o ów spadek i o to, czy weszło mu to na ambicję sprawiło, że przy zapowiadanym teraz "Trailblazer EP" pracował ze zdwojoną mocą...
"Jak przenosisz się z kanału, który ma 1 500 000 subskrybentów na kanał, który ma 30 000 subskrybentów to wiadomo, że tych wyświetleń będzie mniej. Tylko że tak jak w tym numerze masz nawinięte - niedosłownie - nie chodzi zawsze o wyświetlenia, bo hajs się nie zmienił od roku, czy dwóch lat czy od trzech. Ale wiadomo - ktoś może pomyśleć, że mniej wyświetleń to zgubił hype czy coś" - tłumaczy V w naszym najnowszym wywiadzie.
"Tak naprawdę jak zaczynasz budować coś swojego to zawsze będzie ciężko. Pamiętam jak kiedyś z Mesem gadałem ile płyt na początku sprzedał w Alkopoligamii, a to były zajebiste płyty, to ja się złapałem za głowę. Jaram się, że robię coś swojego, jaram się, że ludzie nadal są ze mną, bo jak robiliśmy preorder 'Halflajf' to sprzedaliśmy najwięcej preorderów ze wszystkich płyt, w Empikach potem trochę mniej" - dodaje VNM.
Poniżej obejrzycie cały wywiad z VNM'em, z którym spotkaliśmy się w klasycznym składzie na rozmowie połączonej z transmisją na żywo i odpowiedziami na pytania fanów. Wątek spadku odsłon pojawia się w 2:10.
***
Komentarze