W sobotę rano policja z miasta Auburn w stanie Waszyngton aresztowała Nelly’ego. Raper został zatrzymany 3 godziny po zgłoszeniu od kobiety, która twierdziła, że została przez niego zgwałcona w tourbusie. Artysta po przesłuchaniu opuścił komisariat. Nelly odniósł się do sytuacji na Twiterze i zapewnił, że został fałszywie oskarżony, i że zrobi wszystko, aby oczyścić swoje dobre imie i dowieść niewinności.
– Żebyśmy mieli całkowitą jasność – nie zostałem oskarżony o popełnienie przestępstwa, dlatego nie wymagano ode mnie kaucji. Zostałem zwolniony i czekam na dalszy rozwój śledztwa – napisał na Twitterze raper. Prawnik rapera, Scott Rosenblum, napisał w opublikowanym przez siebie oświadczeniu: – Nasze wstępne dochodzenie jasno wskazuje, że zarzut jest pozbawiony wiarygodności. Jego jedynym uzasadnieniem jest chęć zemsty.
W obronie Nelly'ego stanął też T.I. - raper przypomniał głośne sprawy Mike'a Tysona czy 2Paca, których również oskarżano o gwałty na które brakowało dowodów. Tip retorycznie spytał czy kobiety rzucające oskarżenia z chęci zemsty i odegrania się spotyka jakakolwiek odpowiedzialność, gdy okazuje się, że oskarżenie było bezpodstawne.
Nelly może mieć również poważne problemy z innego powodu. Do sieci trafiło nagranie, na którym raper zaprasza na scenę młodą fankę, a następnie flirtuje z nią i dotyka jej włosów. Podobnie raper miał się zachować podczas niedawnego koncertu w Montanie, przynajmniej tak twierdzi użytkownik Twittera.
28 października Nelly ma wystąpić w warszawskim klubie Stodoła. Będzie to pierwszy koncert artysty w naszym kraju.
Okay.... I need a min to talk about how mf creepy Nelly was tonight. pic.twitter.com/428ojaAKpr
— Christine Nefzger (@violanefzger) 7 października 2017
Komentarze