W ostatnich dniach zaskoczyły nas wieści, że reprezentant Wrooclyn Dodgers Kościey przygotował całe EP na bitach O.S.T.R.'a a jakby tego było mało to zaprosił tam gościnnie dawno nie słyszanego Tymona. Jak doszło do takiej mocarnej kooperacji z legendami sceny? Kościey odpowiedział nam na to w krótkim wywiadzie...
Jak doszło do tego, że stworzyłeś całe EP wspólnie z O.S.T.R.'em?
Mój DJ koncertowy (no dobra nie gramy koncertów więc po prostu DJ) znany jako DJ Pstyk jest dobrym kolegą Adama ale o genezę ich znajomości trzeba pytać bezpośrednio Rafała bo nie chcę wygadywać głupot. Pstyk gdzieś przy okazji podrzucił Ostremu egzemplarz "T.W.B. Era" i Adam przesłuchał ten materiał w tour busie w trakcie jednej ze swoich koncertowych podróży. W zeszłym roku - mniej więcej w lutym jeśli dobrze pamiętam - otrzymałem telefon z zaproszeniem od Adama do pojawienia się u niego w studiu. Nie ukrywam że sytuacja była dla mnie trochę krępująca bo okazało się iż jego "pracownia" znajduje się u niego domu. Raczej nieczęsto się zdarza, że ktoś zaprasza do siebie zupełnie obcą osobę, pozwala mu wniknąć do jego prywatnej przestrzeni, poznać jego rodzinę i zobaczyć jak żyje. Spędziliśmy kilka dobrych godzin rozmawiając przede wszystkim o muzyce, życiu no i o jego ówczesnych problemach zdrowotnych. Odsłuchaliśmy masę szkiców jego autorstwa, wybrałem kilka z nich, które najbardziej mi się podobały i wróciłem do Wrocławia aby odrobić zadanie domowe. No i fajnie było mieć możliwośc odsłuchania "Życia po śmierci" zanim usłyszała ten album cała Polska.
Jak udało Ci się namówić Tymona na nagranie zwrotki?
Tymon to dla mnie jeden z najważniejszych raperów jacy kiedykolwiek pojawili się na polskiej scenie - nie tylko wrocławskiej. "Zmysłów 5" to mój osobisty klasyk który kompletnie się nie zestarzał i do dzisiaj słucha się tego albumu z ogromną przyjemnością. Przez wiele lat nie miałem okazji poznać go osobiście pomimo że jesteśmy z tego samego miasta. Udało się to dzięki inicjatywie Mariusza Wieczorka odpowiedzialnego swego czasu za eventy we wrocławskim klubie "Heca". Wymyslił jednorazową (wtedy jeszcze jednorazową) imprezę, na której raperzy mieli przejąć obowiązki DJ'ów. Tak oto przez przypadek zrodził się nieoficjalny kolektyw pod roboczą nazwą "KoJoTy" w skład którego wchodził właśnie Tymon, ja oraz Jot. Po którymś z tych imprezowych wieczorów wyszedłem z inicjatywą aby zrobić razem jakiś numer. A że akurat pracowałem już nad materiałem na bitach Ostrego, pomyślałem że to może być mocne kombo. Tymon zadał mi tylko jedno pytanie, mniej więcej coś w stylu "Dlaczego nie napiszesz do jakichś fejmów tylko chcesz mnie?". No nie napisałem do nich tylko do niego, bo dla mnie zawsze będzie najlepszy. Trochę to wszystko trwało i się ciągnęło, zwłaszcza że ciężko było znaleźć czas na wspólną sesję w studiu. Na szczęście się udało i kolejne małe marzenie z czasów kiedy byłem małolatem zostało zaliczone. Pozdrawiam Tymon i szczerze dziękuję, tak samo Tobie Jurek dziękuję za całokształt naszych relacji bo jesteś osobą, która wywarła ogromny wpływ na moją muzyczną działalność.
Czy muzycznie powinniśmy spodziewać się kontynuacji tego co robiłeś na wcześniejszych projektach czy też planujesz mocniej zaskoczyć?
EP'a na bitach Adama to ostatni "czysty hip-hopowy projekt" w moim wykonaniu. Przynajmniej takie jest moje stanowisko na dzień dzisiejszy. Obecnie pracuję nad solowym materiałem który może uda się skończyć do końca tego roku i zadebiutować w końcu oficjalnie na legalu. Myślę, że osoby które słuchają mojej twórczości od początku mogą być zaskoczone finalnym efektem. Rewolucji nie będzie, raczej ewolucja wynikająca ze zmian w moim życiu i podejściu do niego.
Komentarze