Biuro Ochrony Rapu powiększyło swoje szeregi o JodSena, zapowiadając jednocześnie "Antidotum" jako następcę "Wielkich Snów". Nie ma co się długo rozwodzić - przecież krążek sprzed trzech lat nie przyjął się zbyt dobrze wśród odbiorców. Szkoda, bowiem w moim przekonaniu mógł śmiało obronić się przed niezbyt przychylnymi komentarzami. Cóż, wracając już do "Antidotum", jestem głęboko przekonany, że w przypadku tego materiału sytuacja będzie zdecydowanie inna. Krótko mówiąc - lepsza, bo i płyta jest najlepszą, jaką reprezentant trójmiejskiej scenywypuścił na rynek.
Usatysfakcjonowani mogą być ci, którzy psioczyli na "kwadratową" nawijkę gospodarza na "Wielkich Snach". "Antidotum" przyniosło upragnioną ulgę psioczącym na ten element rapowego rzemiosła. Wystarczy bowiem włączyć "Koheleta" i zwrócić uwagę na zgoła inny sposób melorecytacji JodSena. A grupa mówiąca o braku treści w jego rapie może śmiało wsłuchać się w chociażby drugą zwrotkę tegoż utworu, gdzie wypluwane autobiograficzne linijki potrafią przykuć uwagę. "Ambicja" podobnie, będąca obok tytułowego kawałka i "Wdechu smogu" najlepszymi trackami na krążku. Nie sposób w kontekście repeat value nie odnieść się do poprzedniego materiału. Wniosek wydaje się być oczywisty - gołym uchem słychać różnicę i z przyjemnością można słuchać krążka w każdych niemalże warunkach. Wracając jeszcze do wersów, a ściślej rzecz ujmując, refrenów - strzałem w dziesiątkę było powierzenie ich w kilku numerach Gedziuli. Faworytem wejść starszego kolegi ze stajni BOR jest zdecydowanie "Wdech smogu". Gedz usiadł ze swoim wokalem na bicie Andrzeja Dybca na tyle, że po kilku razach mimowolnie nuci się pod nosem refren.
JodSen ma niewątpliwie ucho do wybieranych bitów. Gedz, Robert Dziedowicz, Lanek, BL Beats, Andrzej Dybiec, SecretRank, S.S.Z i Na Gwaut Mafia zadbali o świeżość i nowoczesne brzmienie "Antidotum". Krótko mówiąc - każdy z wyżej wymienionych producentów zrobił konkretną robotę, a na szczególne wyróżnienie zasługuje SecretRank za "Antidotum", BL Beats za "Ambicję" i Andrzej Dybiec za "Wdech smogu". Skoro są to najlepsze tracki na krążku, to i tym samym brzmieniowo są w opcji the best, czyż nie?
"Antidotum" to zaskakująco bardzo dobry album, a na pewno najlepszy w karierze JodSena. Świeży, nowoczesny, energetyczny, bujający, porządnie nawinięty i z dawką konkretnej treści. Biuro Ochrony Rapu zyskało, mam nadzieję, kolejnego gracza na dłuższą współpracę, aniżeli na jednokrotny strzał w ich wydawniczym portfolio. Album piątkowy z wysokim repeat value, pozbawiony właścwie wad, które warto wytknąć. Oby wywindował JodSena nieco wyżej w świadomości słuchaczy.
Komentarze