Na scenie obecny od prawie dekady, jednak dopiero ostatnie dwa lata przyniosły mu większą popularność. Teraz, po dobrze przyjętych "Małopolskich", Kobik wydaje drugi album w BOR Records, ale wciąż pozostaje "normalnym chłopakiem z Bohaterów Getta". Przy okazji premiery "Sygnatury" Kobik opowiedział nam o swojej współpracy ze Zdrowusem i 102 Boyz, ocenił polską scenę rapową i uchylił rąbka tajemnicy w kwestii kolejnych zagranicznych kooperacji. Zapraszamy do lektury!
Pierwszy raz usłyszałem Cię na żywo w 2014 roku, kiedy supportowałeś Tedego w krakowskiej Rotundzie. Niedługo później poznaliśmy się w studiu, w którym zresztą nagrywałeś swoją debiutancką płytę. Dużo się zmieniło przez ten czas w Twojej muzyce, Twoja kariera nabrała rozpędu. Teraz wydajesz drugą płytę w BOR Records, Twoje teledyski wykręcają bardzo fajne liczby, zyskałeś rozpoznawalność. Czy gdybyś mógł cofnąć czas, to zmieniłbyś coś w swojej drodze muzycznej?
Siemanko, cześć. "Kariera" to spore słowo, aczkolwiek masz rację. Dzieje się o wiele więcej, ja sam robię o wiele więcej niż kiedyś, więc wszystko się klei. Zawsze jest coś, co można by było zmienić, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej niż jest.
W jednym z wywiadów powiedziałeś, że poznałeś chłopaków z 102 Boyz dzięki Sharky'emu, który wyprodukował również wasz wspólny numer, NVMND. Skąd wziął się pomysł na wspólne nagrywki? Macie w planach stworzenie czegoś więcej, niż tylko pojedyncze numery?
Pomysł na nagrywki wziął się stąd, że bardzo podoba mi się ich stylistyka i postanowiłem, że odezwę się do nich. Nie ma w tym większej filozofii. Jesteśmy w stałym kontakcie, sporo rozmawiamy i na pewno pojawią się jeszcze jakieś wspólne nagrywki. Ostatnio nawet udało nam się nagrać spontana w Berlinie i nakręcić do tego obrazek w zacnym gronie.
Obserwujesz niemiecką scenę? W Twoich nowych numerach można usłyszeć inspirację sceną berlińską, czy hamburską. Słuchasz na codzień raperów zza naszej zachodniej granicy?
Rapu niemieckiego słucham od bardzo bardzo dawna ale faktem jest, że na ten moment ta scena podoba mi się najbardziej. Lepiej do mnie trafia niż np. francuska, która wyznacza pewne trendy, co oczywiście jest również zauważalne u naszych sąsiadów.
Zamęczę Cię tymi Niemcami, ale kończąc ten temat zapytam jeszcze tylko, czy szykują się kooperacje z innymi zawodnikami niż 102 Boyz? Z tego co zauważyłem Paluch jest chyba w dobrych relacjach z Olexeshem, możemy się spodziewać waszej współpracy?
Mojej i Olexesha? Na pewno nie, ponieważ się nie znamy, ale jeśli byłaby okazja, to czemu nie. Co do kooperacji z innymi zawodnikami z Niemiec, odpowiedź czai się kilka pytań wyżej - oczywiście będą kooperacje z innymi Niemcami.
Co sądzisz o kondycji polskiej sceny rapowej? Zgodziłbyś się z tezą, że przeżywa ona obecnie swój złoty okres? Patrząc na liczby wyświetleń pod numerami chyba jeszcze nigdy nie było takiego szumu wokół polskiego rapu.
Uważam że polski rap mega szybko się rozwija co jest oczywiście bardzo budujące, jednak złotym okresem bym tego nie nazwał. Liczby YT nie są dla mnie wielkim wyznacznikiem, szum jest ogromny, ale wielka szkoda, że rap dalej nie jest prawdziwą muzyką mainstreamową oraz popkulturową, jak wszędzie poza naszymi granicami. Mam wrażenie, że pomijając sprzedaż płyt i wyświetlenia i tak mało kto traktuje raperów poważnie.
Jesteś zadowolony z tego jak przebiegła promocja "Sygnatury"? Po premierze "Małopolskich" narzekałeś, że nie udało Ci się tego przeprowadzić tak jakbyś chciał. Teraz było inaczej?
Nie przypominam sobie takiej sytuacji, żebym narzekał. Co nie zmienia faktu, że z "Małopolskimi" sytuacja była zupełnie inna, ponieważ decyzja o wstąpieniu do BOR zapadła na chwilę przed wydaniem płyty i był straszny zamot. Przy "Sygnaturze" praca wyglądała zupełnie inaczej, zobaczymy co z tego będzie, czas pokaże.
Po "Małopolskich" nie zagrałeś też zbyt wiele koncertów. Był koncert premierowy albumu, supportowałeś Palucha w paru miastach podczas trasy promującej jego album. Masz w planach to zmienić?
Myślę że po tej płycie sytuacja ulegnie zmianie. Pojawia się coraz więcej propozycji, oczywiście rok temu też trochę się ich pojawiało, ale ogólnie jest tak, że za każdą pracę należy się godziwa zapłata. Mam nadzieję, że organizatorzy zrozumieją, że trzeba wzajemnie szanować swoją pracę. Co do koncertowania z Paluchem, mógłbym jechać z nim na całą trasę, z tym, że nie wszyscy koledzy ode mnie z zespołu mogą pozwolić sobie na taki komfort. Jeśli ktoś byłby zainteresowany zorganizowaniem naszego koncertu, zapraszam do kontaktu na kobikinfo@gmail.com. Uderzać, póki nie jesteśmy najdrożsi (śmiech).
Za brzmienie Twojej płyty w całości odpowiada Zdrowus, ale jego produkcji nie uświadczymy na "Sygnaturze". Jak doszło do waszej współpracy? Czy w przyszłości możemy oczekiwać waszego wspólnego numeru?
Kiedy zamknięto studio Concrete Melodiez, w którym nagrywałem "Małopolskich", zastanawiałem się mocno gdzie mógłbym nagrać następny krążek. Jestem bardzo wymagający co do osób realizujących wokale, także nie była to łatwa decyzja. Do Zdrowusa pojechałem dograć featuring na Vixagedon 2 i przy okazji nagrałem na próbę jeden track na cd. Była to "Kraina Węży". Dobrze nam się pracowało no i tak już zostałem. Mam nadzieję, że będziemy współpracować dalej. Zdrowusa będziecie mogli zobaczyć ze mną na koncertach w roli "dysk dżokeja" (śmiech).
Nie ukrywasz swojego przywiązania do Krakowa i dumy, że pochodzisz z tego miasta. Z drugiej strony przez wielu słuchaczy, czy osoby "ze środowiska" Kraków jest często przedstawiany jako miasto rapowo najsłabsze spośród rodzimych metropolii. Czy podkreślasz swoje korzenie, żeby udowodnić niedowiarkom, że w Krakowie jednak jest rap, czy kierujesz się zupełnie czymś innym?
Robię to z czystej miłości do mojego miasta i chęci wynoszenia go najwyżej jak tylko potrafię. Kraków to dla mnie bardzo ważne miejsce na ziemi i nie wyobrażam sobie żyć gdzie indziej. Oczywiście rapowo długo było w ciężkim dole, ale na ten moment sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Pewnie spodziewasz się pytania o jakiegoś młodego krakowskiego kota godnego uwagi, a ja chciałbym poznać Twoją szerszą opinię na temat nowych raperów. Sprawdzasz podziemie albo tzw. podziemie podziemia? Jest ktoś, kto wpadł Ci w ucho?
Sprawdzam bardzo dużo rzeczy. Wiadomo że nie wszystko, może nawet nie większość, ale uwierz, digguję sporo. Ostatnio wpadł mi w ucho kawalek Young Igiego - Znowu oraz Nocny Sosa - Bazz Astral. Ogólnie nie znajduję zbyt wiele rzeczy dla siebie w polskim rapie, co jest raczej smutnym faktem.
Przeglądając komentarze pod Twoimi numerami często można natknąć się na opinie "najbardziej niedoceniony raper w Polsce". Czy czujesz się niedoceniony? Twoja obecna pozycja na scenie jest dla Ciebie satysfakcjonująca, czy jednak masz apetyt na więcej?
Moja obecna pozycja oczywiście jest dla mnie satysfakcjonująca co nie znaczy że nie mam apetytu na więcej. Mam na jak najwięcej. Tendencja jest zwyżkowa więc może być tylko lepiej. Co do pierwszej części pytania, znam o wiele bardziej niedocenionych niż ja. Ja nie jestem łatwym raperem, zdaję sobie z tego sprawę. Nie jestem dla wszystkich, dlatego może nie kręcę milionowych wyświetleń, ale uwierz mi, nie mam z tym żadnego problemu.
Twoja twórczość znajduje się gdzieś na pograniczu newschoolu, trueschoolu i rapu ulicznego, jednak mimo tego jest dobrze odbierana przez słuchaczy i środowisko. Myślisz, że może mieć na to wpływ rosnąca popularność sceny francuskiej i niemieckiej, którą słychać w Twoich numerach?
Pięknie to ująłeś. W ogólnym rozrachunku uważam, że moja muzyka jest mocno nowoczesna, ale tak jak powiedziałeś wszystkie te 3 elementy dość spójnie i naturalnie się ze sobą łączą. Lubię robić różne numery i bawić się muzyką. Trzeba mieć otwartą głowę na wszystko co się dzieje, bo naprawdę można czerpać z tylu zajebistych rzeczy. Szkoda że trudno nauczyć tego ludzi. Nie wiem jak ma się do tego popularność sceny francuskiej i niemieckiej, swoją drogą jest to bardzo ciekawe, jaki boom panuje w tym momencie na rap francuski.
Swego czasu dość intesywnie współpracowałeś z Klebanem. Jest szansa, że usłyszymy jeszcze kiedyś Wasze wspólne nagrania, czy Kleban odbił już zupełnie od rapu?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, musiałbyś zapytać Michała. Z tego co wiem ma bardzo dużo pracy, i mało czasu na robienie muzyki. Brak mu też na pewno determinacji, żeby przysiąść nad kartką, co nie znaczy, że już nigdy nic nie nagramy razem.
Wspólnie z Lankiem stworzyliście Twój drugi nielegal "Pierwsza Taka Płyta", miał on odpowiadać za produkcje na "Małopolskich", ale ostatecznie ten koncept upadł. Macie ze sobą kontakt, czy współpraca z Lankiem to już historia?
Niestety nie udało się nam doprowadzić "Małopolskich" do końca z Kamilem z wielu powodów. Płyta powstawała od nowa, dlatego trzeba było tyle na nią czekać. Na ten moment nie mam żadnego kontaktu z Lankiem. Kompletnie nie wiem co u niego, poza tym, co widzę w internecie.
Kiedy przyjrzymy się zarówno "Małopolskim" jak i "Sygnaturze", to obie płyty cechują dość wąskie tracklisty, ok.13-kawałkowe. Z czego wynika taka sytuacja? Wolisz wydawać mniej i częściej, niż więcej i rzadziej?
Dla mnie 13-14 numerów to jest idealna długość płyty. Tymbardziej że Intro i Outro to u mnie ZAWSZE utwory, w których nawijam zwrotki. Mógłbym wjebać tam jeszcze ze 3 skity i jeden remix, czy wtedy tracklista wyglądałaby obszerniej? Czy lepiej jak jest więcej? Ja uważam, że nie. Wolę przeselekcjonować kawałki i dać ludziom dobry, spójny album.
Czego życzyłbyś sobie na nadchodzący rok?
Zdrowia, szczęścia, uśmiechu, sukcesów. To najważniejsze.
Komentarze