Rado i Astek są świeżo po premierze swojego albumu "Dandys Flow", która miała miejsce 17 stycznia. Ciężko uniknąć doszukiwania się podobieństw między debiutem łódzkich raperów, płytą "Ludzie Sztosy", a świeżo wydaną "Dandys Flow". Artyści nagrali materiał w konwencji innej niż ta, do której przyzwyczaili swoich słuchaczy. Powody takiego podejścia wyjaśnili w wywiadzie z Kubą Głogowskim z ThisIsBackstage TV.
Rado i Astek przyznali, że pracując nad nowym albumem chcieli odejść od stylówki znanej z "Ludzi Sztosów". W rozmowie z Kubą Głogowskim Astek powiedział "Zrobiliśmy płytę trochę inną. Czy podnieśliśmy poprzeczkę? Globalnie tak. To jest lepsza płyta". "Najgorsze, co nam się wydaje, że można zrobić, to kiedy coś ci pyknie, powielać to, co ci pykło. To będzie zawsze porównywane i wtedy będziesz miał jak na dłoni, czy coś jest lepsze, czy coś jest gorsze" dodał Rado, który porównał drogę muzyczną Sławów do tej Bisza, czy Zeusa. Obaj raperzy po wydaniu płyt, które świetnie przyjęły się w środowisku zdecydowali się na całkowitą zmianę koncepcji artystycznej w następnych wydawnictwach.
Cały wywiad Dwóch Sławów z Kubą Głogowskim jest dostępny tutaj.
Komentarze