Osobiście nigdy chyba nie przestanę propsować Kemby, wcześniej znanego jako YC the Cynic - autora w mojej opinii jednego z najlepszych albumów mijającego roku - "Negus". To był zdedydowanie przełomowy rok dla młodego reprezentanta Bronksu, kolebki hip-hopu - zmiana pseudonimu, nowa płyta... I żeby tego było mało - niespodziewany występ u boku samego Kendricka Lamara!
16 grudnia Kendrick wraz z American Express zorganizował "sekretny koncert" na Brooklynie. W pewnym momencie z zaskoczenia zaprosił kilku fanów na scenę, by zaprezentowali swoje umiejętności (to nie pierwszy raz, gdy tak uczynił - np. w 2015 roku w Houston zaprosił na scenę fana, niejakiego Corporate Dougha, by zarapował do beatu "m.A.A.d city"). Jednym ze szczęśliwców okazał się właśnie Kemba, który wykonał krótki, acz mocny i szczery freestyle w wersji a cappella... Lived through a culture shock, but died in a genocide/My city is gentrified, my genre is gentrified/Modern day Goliath, David tryin' to face theenterprise...
Sam Kendrick z wyraźną fascynacją wysłuchał freestyle'u... "Kemba - zapamiętajcie to imię" - rzekł do widowni.
Wideo z koncertu Kendrick opublikował na Facebooku - występ Kemby zaczyna się ok. 30 minuty. Poniżej również nagranie, które udostępnił sam Kemba.
Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Kemby - quit playin, i czym prędzej wbijajcie na https://kembaland.bandcamp.com/music. Sympatycznego MC udało nam się złapać także na wywiad na tegorocznym Hip Hop Kempie - check it out poniżej!
Komentarze