Funk Volume czyli ekipa, w skład której wchodzą Hopsin, Dizzy Wright czy Jarren Benton w ostatnich latach budowała sobie coraz mocniejszą pozycję na światowej scenie. Czyżby wszystko miało się rozsypać?
Wszystko przez ostrą sprzeczkę z Damienem Ritterem, CEO wytwórni, który wspólnie z Hopsinem założył ją w 2009 roku. Teraz Hopsin przypuścił internetowy atak na Rittera:
"Pieprzyć Damiena Rittera. Ten człowiek to śmierć Funk Volume" - napisał na Twitterze, po czym wyjaśnił, że przyczyną konfliktu jest stwierdzenie Rittera, że Hopsin nie pracuje wystarczająco ciężko, co uznał on za brak szacunku.
"Zaczęliśmy to wszystko lata temu, ale ten gość stał się na tyle bezczelny, by obrazić mnie, mówiąc, że nie pracuje ciężko, podczas gdy przez te lata uczyniłem go ekstremalnie bogatym dzięki mojej muzyce. W takiej sytuacji, jeśli on nie opuści Funk Volume to ja to zrobię. Stawiam sprawę publicznie, żeby wiedzieć, że pierdolę go na zawsze. Jeśli jesteście fanami Hopsina, potrzebuję waszego wsparcia i mam nadzieję, że nie ustanie ono jeśli/gdy opuszczę FV. Moje serce zawsze reprezentuje FV, ale na ten moment nie jest to mój dom, do kiedy jest tu Dame."
Komentarze