Niedawno pisaliśmy wam o tym, że tajemniczy album Wu-Tang Clanu wart 2 miliony dolarów został kupiony przez kontrowersyjnego biznesmena Martina Shkreliego. Znienawidzony przez internet Shkreli, który wywołał burzę podnosząc cenę jednego z leków na HIV z 13.50$ za do 750$ za tabletkę, postanowił kolejny raz zaszokować swoimi poczynaniami entuzjastów hip-hopu. Ekscentryczny biznesmen zapowiedział, że chce zapłacić kaucję wynoszącą 2 miliony dolarów za przebywającego w więzieniu Bobby'ego Shmurdę...
Cała sprawa została opisana przez samego Shkreliego w rozmowie z portalem HipHopDX: "Bierzemy udział w rozmowach dotyczących wykupienia Bobby'ego Shmurdy z więzienia. Nie ważne czy on jest winny czy nie - ten koleś nie powinien teraz siedzieć w więzieniu. To jest nienormalne. Bobby jest z Brooklynu, ja też jestem z Brooklynu. On zasługuje na sprawiedliwe traktowanie. Zasługuje na dobrych prawników, a ich nie ma. Jego wytwórnia zostawiła go na lodzie i będę mieć z nimi jutro konferencję telefoniczną (wywiad został przeprowadzony 14 grudnia - przyp. red.). Przyjdę z 2 milionami dolarów za kaucję bez żadnego problemu. Bobby nie będzie próbował uciec z kraju. Ja na tym nic nie stracę. Będę starać się, żeby to się udało i już nad tym pracuję."
Shkreli przyznał również, że nie wykupuje autora hitowego "Hot N*gga" z dobrego serca. Przypomina, że jest przede wszystkim biznesmenem i Bobby po wyjściu będzie musiał nagrywać dla niego...
Dodatkowo Shkreli przyznał, że jest "muzykalną duszą" i ma nadzieje wydać w najbliższym czasie hip-hopowy album. Nie możemy się doczekać...
Komentarze