Jeszcze z czasów papierowego Ślizgu pamiętam, jak w pojawiającej się przez chwilę rubryce klasyków polecanych przez Reda wspomniał on Slick Ricka jako swojego ulubionego MC ever. Nie pamiętam czy było to jednym z elementów, które kazały mi - nadrabiając niedługo później zaległości z oldschoolu - niepodrabialnego króla storytellingów nie przeoczyć, ale bardzo możliwe. Pewne natomiast, że "The Great Adventures Of Slick Rick" to jedna z tych płyt z lat 80-tych, których słucha się dziś najlepiej, które wciąz potrafią wciągnąć a ząb czasu nie nadgryzł ich tak mocno jak większości. Ale odbijając od tejże dygresji... teraz za to Red postanowił nagrać luźny numer "Slick Rick", metaforycznie nawiązujący do postaci Rulera i podobnie jak on zaprezentować się w klipie z opaską na oku.
Numer dla odmiany brzmi mocno newschoolowo, cloudowo i kodeinowo. Budzi też wiele kontrowersji - Wy jesteście na "tak" czy raczej "nie"?
[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"11185","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]
Komentarze