Houstońska wibracja, jej głębia, melodyjność i klimat to coś absolutnie unikatowego, dlatego cieszy mnie, że po latach marginalizacji zyskuje ostatnio w Polsce coraz większe uznanie. Nowy numer Boston George'a, w którym gościnnie pojawiają się jedna z najjaśniejszych młodych gwiazd południa Stanów Big K.R.I.T. oraz jeden z najlepszych w ostatniej dekadzie nawijaczy z tamtych regionów to wręcz definicja southowego klimatu, więc włączcie i przenieście się do dużo cieplejszego miejsca niż zimowa Polska. Houston - gramy ciągle.
Komentarze