"Demonologia II" narobiła takiego zamieszania jak mało co w tym roku, a poza Słoniem spory procent odpowiedzialności za taki stan rzeczy dzierży Mikser, czyli producencka połowa projektu. Poznańskiego beatmakera postanowiliśmy krótko i konkretnie przepytać odnośnie tajników warsztatu i procesu twórczego.
Od czego zaczynasz pracę nad bitem?
Za każdym razem od czegoś innego.
Starasz się możliwie dopracować i wzbogacać kompozycję czy szybko zaczynasz pracować nad nowym pomysłem?
Najczęściej przechodzę do kolejnych pomysłów, a kompozycje wzbogacam później, na etapie aranżacji.
Samodzielne doskonalenie brzmienia czy oddanie mixu i masteringu w ręce ludziom, którzy znają się na nim najlepiej?
50/50.
Praca nad albumem od początku do końca czy dzielenie przestrzeni muzycznej z innymi beatmakerami?
Praca nad albumem od początku do końca.
Jak ustosunkujesz się do zdania "hajs za bit"?
Dobrze. Każdy powinien być wynagrodzony za swoją pracę.
Komentarze