Bunio działa na śląskiej scenie już od wielu lat (m.in. 3oda Kru, projekt "Kosmos"), ale dopiero w tym roku wypuścił swój solowy album pt. "Byk". Sprawdźcie co ten oryginalny MC ma do powiedzenia o swoim procesie twórczym.
Skąd biorą się pomysły na Twoje kawałki?
Z bani! Przede wszystkim staram się pisać kawałki o czymś i poruszać istotne dla mnie tematy (niektóre mogą wydawać się standardowe, jednak czuję potrzebę zagłębiania się w nie). Bazuję głównie na własnych przeżyciach, ale czasem zwyczajnie sięgam po znane mi skądś historie. Wiele dzieje się dookoła nas, więc bacznemu obserwatorowi, takiemu jak ja, źródeł inspiracji nie brakuje. Większość numerów cechuje powaga, ale wplatam w nie wesołe linijki, bo życie w gruncie rzeczy nie jest przecież takie szare i chujowe!
W jakich okolicznościach najbardziej lubisz pisać?
Najlepiej w domu, gdy bit leci w słuchawkach i nikt mi nie przeszkadza. Druga opcja to praca w studio, kiedy w rachubę wchodzi burza mózgów. Zdarza mi się pisać w trasie niezależnie od tego, w jaki sposób się przemieszczam.
Czym kierujesz się przy doborze bitu?
Głównie klimatem kawałka. Bit musi nieść emocje zbliżone do tekstu. Zwracam też uwagę na brzmienie wszystkich elementów i melodię, która winna mocno wkręcać!
Jak prace nad warstwą liryczną płyty rozkładają się u Ciebie w czasie?
Największy sukces to numer powstający w ciągu jednego dnia, ale muszę na to poświęcić co najmniej kilka godzin. Czasem w te kilka godzin stworzę tylko zwrotkę. Bywa i tak, że składam ją przez tydzień. Problem tkwi w wolnym czasie. 8 godzin zabiera mi praca w fabryce – z czegoś trzeba się utrzymać.
Komentarze