"V przestał być głodny, bo zjadł scenę? Ty, to po co znowu rozpierdalam podziemie?"
Po sukcesie dwóch legalnych materiałów w szeregach Prosto VNM postanowił cofnąć się do undergroundowych korzeni... i odświeżyć projekt, który dał mu pierwszego mocniejszego kopa w kierunku mainstreamu. Wszystko ruszyło od konkursu WuDoo a teraz, sześć lat po "Kolumny Płoną" V znów jednoczy siły z Denverem i Boxim, by stricte podziemnie i niezależnie dostarczyć słuchaczom "Elbląg Bejbi". Jak wyszła reaktywacja?
Zdecydowanie na plus, a ci, którzy narzekali na ostatnie muzyczne poczynania "DeNekstBesta", inspirowane najświeższymi trendami zza oceanu powinni być usatysfakcjonowani. "Elbląg Bejbi" to nie śpiewane refreny i nowoczesne bity. To klasyczny, choć odświeżony sznyt, mikrofonowa agresja i bangerowa energia. Począwszy od singlowych "8siem 3rzy 4tery" i "Skazani Na Milion", poprzez resztę materiału na nie za długim, ale odpowiednio konkretnym EP. "Mam Wiele" (do którego powstaje klip) to reminiscencyjne spojrzenie na to, gdzie udało się dojść, "Hipochondryk" z rapującym Tomsonem oraz Nigerem przywołującym nasz kultowy już chyba wywiad w kawalerce to humorystyczne podejście do trudów wracania do życia po melanżowym weekendzie... "Mniejsze Zło" to uderzający łączony storytelling z ciężkimi zakończeniami, "Sprawdź portfel" fajnie podana rada, by bez względu na sytuację mieć wszystko "pod kontrollo" a "Wygrani" i "Teraz" motywatory pokazujące co daje odpowiednie nastawienie.
Produkcja Denvera wypada dość równo i przywołuje na myśl to, co pamiętamy z "Kolumn", za to rapowe skillsy obu MC od tego czasu zanotowały spory level up. To jak ogromny progres, szlifując wszystkie wady, zaliczył VNM wiedzieliśmy i wciąż dostajemy sygnały, że to nie koniec. Niewiadomą mógł być, będący zawsze "tym drugim" Boxi, ale i on nie odstaje zbyt wyraźnie i nie zaniża poziomu, oferując sporo zapadających w pamięć linijek oraz poprawę we flow. Największym atutem jest jednak wspomniana zaraźliwa pozytywno-motywacyjna energia, dająca kopa do działania i odmulająca w walce z codziennością - znamy to i z 834 i od VNM'a a tutaj poza "Mniejszym Złem" i "Sprawdź portfel" obecne jest praktycznie cały czas.
Jak podsumować można "Elbląg Bejbi"? Przełomu nie ma, a i w kwestii kandydowania do miana albumu roku dużo większe szanse ma "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru". Ale apetyt fanów głodnych 834 i "starego VNM-a" powinien zostać zaspokojony, bo jest konkretnie, mocno i na poziomie. A że krótko i EP a nie LP? W końcu z dwojga złego lepszy niedosyt niż przesyt, szczególnie, gdy już za parę miesięcy ma trafić do nas krążek od duetu VNM/SoDrumatic, którego szczerze mówiąc nie mogę się doczekać. Aperitif rolę spełnia i zasługuje na czwóreczkę z małym plusem.
Komentarze