Wczoraj zobaczyliście świetną i oryginalnie rozegraną walkę między Flintem i Trzy Sześciem, którzy wprowadzili na scenę pokojowy klimat. Dziś pociągniemy go więc dalej za sprawą jamu, bez którego jak zwykle nie mogło się obyć.
Sprawdźcie więc wolne mikrofony bez czasowych ograniczeń, tematów i bitewnych spin, będące za to wprowadzeniem do konkretnego harlemowego melanżu.
Newsletter
Chcesz być na bieżąco? Nasz newsletter wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zero spamu, same konkrety! I tylko wtedy, gdy faktycznie warto!
Komentarze