popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Fundusz Wsparcia Kulturyhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/32897/Fundusz-Wsparcia-KulturyOctober 5, 2024, 11:17 pmpl_PL © 2024 Admin stronyIGMAP o rządowych dotacjach: "To nie pieniądze na kawior i szampana dla gwiazd"https://popkiller.kingapp.pl/2020-11-18,igmap-o-rzadowych-dotacjach-to-nie-pieniadze-na-kawior-i-szampana-dla-gwiazdhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-18,igmap-o-rzadowych-dotacjach-to-nie-pieniadze-na-kawior-i-szampana-dla-gwiazdNovember 18, 2020, 1:44 amMarek AdamskiWczoraj publikowaliśmy na naszych łamach głosy raperów na temat przyznanych dla artystów dotacji przez Fundusz Wsparcia Kultury. Teraz zdanie wyraziła również Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich, publikując obszerne oświadczenie. IGMAP wyjaśniła do kogo, przede wszystkim, miały trafić dotacją oraz odniosła się do hejtu, który spadł na środowisko artystyczne. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Wiele osób wypowiedziało się̨ już w sprawie Funduszu Wsparcia Kultury. Postanowiliśmy, że i my zabierzemy głos w tej dyskusji. My – czyli Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich, która wraz z innymi organizacjami od miesięcy prowadziła rozmowy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutem Muzyki i Tańca w sprawie wsparcia sektora wydarzeń artystycznych. Celem tych rozmów było przede wszystkim pilnie uzyskanie potrzebnej pomocy, która da szansę na przetrwanie tej części branży artystycznej i utrzymania wielu miejsc pracy. Takie programy zostały już uruchomione w innych krajach europejskich, tak więc z ulgą przyjęliśmy informację, że i u nas utworzony został Fundusz Wsparcia Kultury.Głównymi beneficjentami pomocy z Funduszu Wsparcia Kultury są przede wszystkim instytucje publiczne, takie jak filharmonie, teatry, a także fundacje i stowarzyszenia oraz przedsiębiorcy, zatrudniający dziesiątki tysięcy osób. To organizatorzy i współorganizatorzy wszelkich spektakli, przedstawień, widowisk, koncertów i festiwali. To oni zatrudniają kolejne osoby: realizatorów dźwięku, pracowników organizatorów imprez, multimediów, techników scenicznych, scenografów, firmy transportowe, aktorów, tancerzy czy muzyków sesyjnych.Zdarza się, iż owymi przedsiębiorcami tworzącymi ww. miejsca pracy, są również znani artyści, którzy pod swoim nazwiskiem oprócz własnej działalności scenicznej, prowadzą przedsiębiorstwa realizujące powyższe projekty. To cała rzesza ludzi, którzy są od siebie wzajemnie zależni – to system naczyń połączonych.Ludzie związani z kulturą od marca 2020 roku w zasadzie z dnia na dzień zostali pozbawieni możliwości wykonywania swojej pracy oraz realizowania zaplanowanych projektów, które angażowały całe sztaby ludzi. Sytuacja związana z pandemią wskazuje, że nadal nie będą mogli ich realizować i nikt nie jest w stanie określić, kiedy realnie wszyscy będą mogli wrócić do swojej pracy. Mamy nadzieję, że środki z Funduszu Wsparcia Kultury pozwolą nam wszystkim przetrwać do momentu, w którym życie kulturalne wróci do normy.Ile to potrwa? Tego nikt nie wie. Optymiści mówią o II kwartale 2021 roku, co oznacza, że wielu pracowników kultury pozostaje bez możliwości zarobkowania przez rok! I tu naprawdę nie chodzi o pieniądze dla celebrytów, tu chodzi o pieniądze dla pracowników technicznych, tour managerów, realizatorów dźwięku, muzyków towarzyszących gwieździe, wszystkich tych, dzięki którym działa branża wydarzeń artystycznych. Nie zapominajmy o tym, że kultura to ważna gałąź gospodarki. Jesteśmy znaczącą siłą napędzającą budżet naszego państwa, bo branża kreatywna i rozrywkowa stanowi 3,5% PKB i tworzy setki tysięcy miejsc pracy.Jesteśmy zszokowani falą hejtu i niemerytorycznych argumentów wokół Funduszu Wsparcia Kultury. Funduszu, który na wzór podobnych uruchomionych programów już kilka miesięcy temu w innych krajach europejskich, ma pozwolić przetrwać branży wydarzeń. Rozumiemy, że emocje budzą nazwiska niektórych beneficjentów, ale podkreślamy, że na tej liście znajduje się ponad dwa tysiące podmiotów, które organizując i współorganizując koncerty dają zatrudnienie setkom tysięcy osób. Podkreślamy też, że całość dotacji ma być przeznaczona na pokrycie kosztów działania podmiotów, które do tej pory zajmowały się organizacją wydarzeń w dziedzinie teatru, muzyki i tańca – to nie są pieniądze na kawior i szampana dla gwiazd, tylko pieniądze na przetrwanie dla rzeszy ludzi, których dochody w ciągu ostatnich miesięcy spadły często do zera.Nie możemy wykluczyć, że wśród wnioskodawców znaleźli się tacy, którzy nie powinni kwalifikować się do otrzymania dotacji. Nie możemy jednak zgodzić się na ponoszenie za to zbiorowej odpowiedzialności. Wrzucanie nas – organizatorów i współorganizatorów wydarzeń artystycznych, którzy na skutek pandemii pozbawieni są pracy mimo woli – z tymi, którzy nie kwalifikują się do otrzymania pomocy, jest wysoce niesprawiedliwe. Mamy nadzieję, że o naszym być albo nie być nie będą decydować memy i mające wywołać burzę posty w mediach społecznościowych.Tak więc w odniesieniu do dyskusji i kontrowersji powstałych wokół przyznanych dotacji w ramach Funduszu Wsparcia Kultury, podkreślamy, że jako IGMAP jesteśmy za sumienną weryfikacją beneficjentów, których zasadność i wiarygodność budzą wątpliwości. Mamy nadzieję, że wszelkie działania w związku z wyjaśnieniem zaistniałej sytuacji zostaną szybko rozstrzygnięte, a środki przyznane beneficjentom trafią do nich bez większych opóźnień.Jednocześnie apelujemy o niepodsycanie negatywnych emocji wokół programu, a skupienie się na merytoryce Funduszu Wsparcia Kultury, dzięki któremu mamy nadzieję przetrwać." - piszą w oświadczeniu przedstawiciele IGMAP.Oprócz tego instytucja wystosowała list do Ministra Kultury, Piotra Glińskiego, który dotyczy zasadności i konieczności niezwłocznej realizacji wypłat z Funduszu Wsparcia Kultury.Wczoraj publikowaliśmy na naszych łamach głosy raperów na temat przyznanych dla artystów dotacji przez Fundusz Wsparcia Kultury. Teraz zdanie wyraziła również Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich, publikując obszerne oświadczenie. IGMAP wyjaśniła do kogo, przede wszystkim, miały trafić dotacją oraz odniosła się do hejtu, który spadł na środowisko artystyczne.

"Wiele osób wypowiedziało się̨ już w sprawie Funduszu Wsparcia Kultury. Postanowiliśmy, że i my zabierzemy głos w tej dyskusji. My – czyli Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich, która wraz z innymi organizacjami od miesięcy prowadziła rozmowy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytutem Muzyki i Tańca w sprawie wsparcia sektora wydarzeń artystycznych. Celem tych rozmów było przede wszystkim pilnie uzyskanie potrzebnej pomocy, która da szansę na przetrwanie tej części branży artystycznej i utrzymania wielu miejsc pracy. Takie programy zostały już uruchomione w innych krajach europejskich, tak więc z ulgą przyjęliśmy informację, że i u nas utworzony został Fundusz Wsparcia Kultury.

Głównymi beneficjentami pomocy z Funduszu Wsparcia Kultury są przede wszystkim instytucje publiczne, takie jak filharmonie, teatry, a także fundacje i stowarzyszenia oraz przedsiębiorcy, zatrudniający dziesiątki tysięcy osób. To organizatorzy i współorganizatorzy wszelkich spektakli, przedstawień, widowisk, koncertów i festiwali. To oni zatrudniają kolejne osoby: realizatorów dźwięku, pracowników organizatorów imprez, multimediów, techników scenicznych, scenografów, firmy transportowe, aktorów, tancerzy czy muzyków sesyjnych.

Zdarza się, iż owymi przedsiębiorcami tworzącymi ww. miejsca pracy, są również znani artyści, którzy pod swoim nazwiskiem oprócz własnej działalności scenicznej, prowadzą przedsiębiorstwa realizujące powyższe projekty. To cała rzesza ludzi, którzy są od siebie wzajemnie zależni – to system naczyń połączonych.

Ludzie związani z kulturą od marca 2020 roku w zasadzie z dnia na dzień zostali pozbawieni możliwości wykonywania swojej pracy oraz realizowania zaplanowanych projektów, które angażowały całe sztaby ludzi. Sytuacja związana z pandemią wskazuje, że nadal nie będą mogli ich realizować i nikt nie jest w stanie określić, kiedy realnie wszyscy będą mogli wrócić do swojej pracy. Mamy nadzieję, że środki z Funduszu Wsparcia Kultury pozwolą nam wszystkim przetrwać do momentu, w którym życie kulturalne wróci do normy.

Ile to potrwa? Tego nikt nie wie. Optymiści mówią o II kwartale 2021 roku, co oznacza, że wielu pracowników kultury pozostaje bez możliwości zarobkowania przez rok! I tu naprawdę nie chodzi o pieniądze dla celebrytów, tu chodzi o pieniądze dla pracowników technicznych, tour managerów, realizatorów dźwięku, muzyków towarzyszących gwieździe, wszystkich tych, dzięki którym działa branża wydarzeń artystycznych. Nie zapominajmy o tym, że kultura to ważna gałąź gospodarki. Jesteśmy znaczącą siłą napędzającą budżet naszego państwa, bo branża kreatywna i rozrywkowa stanowi 3,5% PKB i tworzy setki tysięcy miejsc pracy.

Jesteśmy zszokowani falą hejtu i niemerytorycznych argumentów wokół Funduszu Wsparcia Kultury. Funduszu, który na wzór podobnych uruchomionych programów już kilka miesięcy temu w innych krajach europejskich, ma pozwolić przetrwać branży wydarzeń. Rozumiemy, że emocje budzą nazwiska niektórych beneficjentów, ale podkreślamy, że na tej liście znajduje się ponad dwa tysiące podmiotów, które organizując i współorganizując koncerty dają zatrudnienie setkom tysięcy osób. Podkreślamy też, że całość dotacji ma być przeznaczona na pokrycie kosztów działania podmiotów, które do tej pory zajmowały się organizacją wydarzeń w dziedzinie teatru, muzyki i tańca – to nie są pieniądze na kawior i szampana dla gwiazd, tylko pieniądze na przetrwanie dla rzeszy ludzi, których dochody w ciągu ostatnich miesięcy spadły często do zera.

Nie możemy wykluczyć, że wśród wnioskodawców znaleźli się tacy, którzy nie powinni kwalifikować się do otrzymania dotacji. Nie możemy jednak zgodzić się na ponoszenie za to zbiorowej odpowiedzialności. Wrzucanie nas – organizatorów i współorganizatorów wydarzeń artystycznych, którzy na skutek pandemii pozbawieni są pracy mimo woli – z tymi, którzy nie kwalifikują się do otrzymania pomocy, jest wysoce niesprawiedliwe. Mamy nadzieję, że o naszym być albo nie być nie będą decydować memy i mające wywołać burzę posty w mediach społecznościowych.

Tak więc w odniesieniu do dyskusji i kontrowersji powstałych wokół przyznanych dotacji w ramach Funduszu Wsparcia Kultury, podkreślamy, że jako IGMAP jesteśmy za sumienną weryfikacją beneficjentów, których zasadność i wiarygodność budzą wątpliwości. Mamy nadzieję, że wszelkie działania w związku z wyjaśnieniem zaistniałej sytuacji zostaną szybko rozstrzygnięte, a środki przyznane beneficjentom trafią do nich bez większych opóźnień.

Jednocześnie apelujemy o niepodsycanie negatywnych emocji wokół programu, a skupienie się na merytoryce Funduszu Wsparcia Kultury, dzięki któremu mamy nadzieję przetrwać." - piszą w oświadczeniu przedstawiciele IGMAP.

Oprócz tego instytucja wystosowała list do Ministra Kultury, Piotra Glińskiego, który dotyczy zasadności i konieczności niezwłocznej realizacji wypłat z FunduszuWsparciaKultury.

]]>
KęKę, Słoń, Gural, Pawbeats i inni o rządowych dotacjach - kulisy i komentarzehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-17,keke-slon-gural-pawbeats-i-inni-o-dotacjach-od-rzadu-kulisy-ikomentarzehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-17,keke-slon-gural-pawbeats-i-inni-o-dotacjach-od-rzadu-kulisy-ikomentarzeJanuary 17, 2021, 11:37 pmMarek AdamskiOpublikowana w ostatnich dniach lista artystów i ich firm, które dostały dofinansowanie z Funduszu Wsparcia Kultury wywołała niemały szum w Internecie, powodując u fanów skrajne emocje (swoją drogą Fundusz wstzymał już wypłaty, by wyjaśnić wszelkie niejasności). Również zdania wśród raperów są podzielone, od tych, którzy skorzystali z pomocy z rządowego projektu, do tych krytykujących i zarzekających się, że nigdy nie wzięli by pieniędzy od państwa. Pokazywaliśmy wam już komentarze Taco i Miuosha, a teraz zebraliśmy głosy innych artystów, czy też członków branży eventowej, by przybliżyć całą tę sytuację. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Poniżej przedstawiamy dłuższe wypowiedzi ludzi z branży, w których ci opowiadają m.in. w jaki sposób funkcjonuje pozyskanie dofinansowania lub w drugą stronę, czemu nigdy by nie skorzystali z takiej opcji. W galerii na dole strony znajdziecie też krótsze komentarze opublikowane przez Kacpra HTA, Kafara, Donatana czy Intruza.Marta NizioWłaścicielka agencji eventowej Bashesh w krótkim wywiadzie dla Glamrapu (pełen znajdziecie pod tym linkiem) opowiedziała w jaki sposób wyznaczone fundusze zostały wyliczone i na co zostaną przeznaczone."W badanym okresie (porównywano przychody od marca 2019 oraz analogiczny okres w 2020 roku) spadek przychodów netto ze sprzedaży usług związanych z działalnością kulturalną wyniósł w Agencji Bashesh 94%, przy czym koszta utrzymania firmy pozostały na podobnym poziomie, system wyliczał kwotę wsparcia o jaką można wystąpić. My rozplanowałyśmy mniej niż 50% tej kwoty. Wnioskowałyśmy o refinansowanie wydatków poniesionych od marca 2020, w tym między innymi wynagrodzenie pracowników na umowach o pracę oraz zleceniach, opłacenie ZUS, koszty usług księgowych, doradztwo prawne i szkolenia. Ponadto rozpisałyśmy kilka projektów do zrealizowania we wrzesińskim Kinie Trójka. Planowałyśmy również szkolenia dla pracowników m.in. z monetyzacji działań kulturalnych online czy promocji koncertów m.in w serwisie YouTube." - mówi Marta Nizio, przy czym dodała, że projekty w żaden sposób nie dotyczyły Kaliego, KęKę czy Palucha.KęKę"Mam nadzieję, że komukolwiek z Was nawet przez myśl, nie przeszło, że mógłbym wziąć jakąkolwiek zapomogę na firmę od Państwa od początku pandemii. Przez ostatnie lata, w relacji Państwo-Ja, to raczej ja jestem stroną pomagającą, nie oczekującą pomocy. U mnie niezmiennie Nigdy ponad stan. Firma Bashesh, poza tym, że organizuję moje koncerty, zajmuje się też niszowymi artystami i eventami. Ani jedna złotówka nie miałą trafić do jej topowych artystów. Marta zresztą, chyba jako jedyna dokładnie w wywiadzie opisała na co mają iść fundusze." - tak raper ustosunkował się do sytuacji oraz wywiadu Marty Nizio na swoim facebookowym fanpage'u. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "KęKę", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Pawbeats"Telefony mi się urywają i smsy dostaję 'o gurwa GOLCE i Miłosz dostali po dwie bańki od rządu co za kraj chlew obsrany guwnem.' No to ja znany ze stoickiego spokoju z ciekawością pytam - z jakiej kurwa paki? Ale potem mówię - zaraz, chwila, moment, co to za akcja. I sprawdzam i się okazuje, że MOJA FIRMA DOSTAŁA 200 KOŁA, więc wychodzi na to, że doskonale znam ten projekt i zasady przyznawania dotacji, a zatem może wytłumaczę co to jest, zamiast robić sobie super PR i pisać że brzydzę się pieniędzmi z rządu i przecież nigdy przenigdy jako niezależny ha tfu artysta (...) i tak dalej. Do mnie nikt się nie przyczepił, więc może sam się zgłoszę. Dotacji nie dostają celebryci, tylko całe firmy zajmujące się organizacją koncertów, np. moja nazwana jest OUT PUBLISHING (można sobie sprawdzić). Akurat Grzegorz Hyży wymyślił sobie nazwę firmy "Grzegorz Hyży" i teraz dostaje za to wpierdol.To nie jest tak, że jak na liście beneficjentów jest kolega Miuosh, to znaczy że on dostaje dwie bańki i ja teraz do niego piszę smsy, że pożycz stówę mordo, tylko trzeba było napisać konkretny projekt, w którym on daje zatrudnienie swoim pracownikom. Dla przykładu mój mały cyrk w 2019 roku zatrudnił ponad 100 osób przy projektach Pawbeats Orchestra i projekt, który złożyliśmy teraz w 2020 nie przewidział ani złotówki dla mnie czyli dla Pawbeatsa, bo ja sobie jakoś poradzę, ale są ludzie, których kran zakręcił się w marcu całkowicie i zadaniem takich firm jak moja, było złożyć pieprzony wniosek by ludziom dać pracę (a uwierzcie, biurokracji nie lubię). Przewidziałem zatem wynajem obiektu, realizatorów dźwięku, technikę, operatorów kamer, instrumentalistów, wokalistów i wielu innych i moim celem jest zapewnić tym ludziom jakikolwiek zarobek, bo oni na umowach o dzieło mogą liczyć max na postojowe z marca.Tym samym, jak piszecie komentarze publiczne czy tam DM do Golców czy tam do Miuosha, że jeśli mają honor to niech oddadzą na służbę zdrowia albo innym potrzebującym, to ja od razu mówię, że ze wszystkiego trzeba się rozliczyć i to będzie weryfikowane i nikt nie może sobie oddać kasy na dom dziecka czy inne widzimisię. Tego hajsu nie dostał Igor Herbut, tylko firma o nazwie Igor Herbut zatrudniająca X ludzi. Uprzedzam pytania, nie wiem jak tam firma Bayer Full, może ślepej kurze ziarno się trafiło, ale pogadajcie z kolegami z branży eventowej, jaką mają lipę. Oczywiście, że w całym kraju są potrzebujący i bardziej poszkodowane branże, nie ma nikt z nas wpływu na to, która dotacja przejdzie jako pierwsza. Tym razem trafiło na dotacje dla branży eventowej i naprawdę nie dajcie się pożreć newsom z mediów, bo wszyscy się obsrywamy nawzajem. Artyści się z menedżerami kłócą o hajs z dotacji, którego jednak nie ma, co tu się dzieje w ogóle." - komentuje producent.donGURALesko"A propos tak zwanego 'programu pomocy artystom', który w wielu przypadkach zamienił się jak zwykle w popis cwaniactwa i chytrości. Nie gram koncertów od marca. Moje zarobki na wielu polach drastycznie spadły. Bywało lepiej, bla bla bla. Za to mam dwie rączki małe, do Hip Hopu doskonałe. Słabo bym się czuł wyciągając rękę po to co wcześniej zwyczajnie komuś zabrano. Idąc za przykładem Kultu: jeśli macie ochotę i hajs to możecie kupić sobie nasz nowy mixtape. A na koncerty przyjdzie może jeszcze kiedyś pora." /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Donguralesko, Matheo", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Słoń"Moje drogie dzieci, złożyłem prośbę o pieniądze na kwotę 40 tys złotych, zostały mi one przyznane, oczywiście ich nie zobaczyłem. Nie będę się z tym ukrywał, moje nazwisko widnieje na liście, po prostu je dostałem. Chcę wam powiedzieć trzy rzeczy. Po pierwsze, nie każdy kto składa to podanie i są mu przyznane te środki, nie oznacza, że ten ktoś z automatu kurwą i złodziejem. Każdy ma swoją historię finansową, każdy ma swoje problemy i nie wszystko jest czarne albo białe. Po drugie, jeżeli nie złożyłeś prośby o dofinansowanie, to nie znaczy, że jesteś jakimś pierdolonym bohaterem narodowym. Numer trzy, kurwą i złodziejem jest ten, który zawyża koszty, fundując sobie miliony, setki tysięcy. (...) Ja mam pytanie do tych ludzi. Czy wy wszyscy macie jakieś linie produkcyjne, gdzie pracuje po 30 osób na 3 zmiany? Nie sądzę. To jest ciężki wałek." - mówi Słoń na swoim Instastory.Maciej Korczak (Follow The Step) Właściciel agencji organizującej Fest Festival oraz wiele koncertów polskich i zagranicznych gwiazd rapowych (takich jak Pouya, Denzel Curry, Skepta czy Flatbush Zombies) opowiedział w rozmowie z Noizz o przyznanych im 2 mln złotych:"Dofinansowanie wykorzystamy do utrzymania firmy. Przewidujemy, że jeszcze kilka dobrych miesięcy nie będziemy zarabiali z działalności eventowo-rozrywkowej z powodu obowiązujących obostrzeń i pogarszającej się sytuacji w Polsce. Zatrudniamy na stałe ponad 30 pracowników, w trakcie roku współpracujemy z dziesiątkami podwykonawców, dając tym samym zatrudnienie dla kilku tysięcy osób. W mijającym roku udało się nam dostosować eventy do pandemicznej rzeczywistości, organizując ponad 70 koncertów oraz 100 wydarzeń kulturalno-społecznych, wypłacając jednocześnie wynagrodzenia dla ponad 2000 osób. Niestety, pandemiczna rzeczywistość wiąże się zazwyczaj z tym, że wydarzenia są nierentowne lub odbywają się na granicy opłacalności. Wielomiesięczna praca przy przygotowaniu wydarzeń i festiwali idzie na marne z powodu szybko zmieniających się warunków organizacji wydarzeń kulturalnych. Dofinansowanie pozwoli nam utrzymać firmę w czasach, gdy przychód z działalności jest bliski zera, a koszty stale rosną. Fundusze będziemy również "pompować" jako wsparcie dla innych, współpracujących z nami firm. Środki zostaną przekazane dalej do sektora kreatywnego jako wynagrodzenia dla artystów oraz wynagrodzenia za usługi wspierające organizację przyszłych wydarzeń."Poniżej znajdziecie screeny wypowiedzi Kacpra HTA, Kafara, Donatana czy Intruza.Opublikowana w ostatnich dniach lista artystów i ich firm, które dostały dofinansowanie z Funduszu Wsparcia Kultury wywołała niemały szum w Internecie, powodując u fanów skrajne emocje (swoją drogą Fundusz wstzymał już wypłaty, by wyjaśnić wszelkie niejasności). Również zdania wśród raperów są podzielone, od tych, którzy skorzystali z pomocy z rządowego projektu, do tych krytykujących i zarzekających się, że nigdy nie wzięli by pieniędzy od państwa. Pokazywaliśmy wam już komentarze Tacoi Miuosha, a teraz zebraliśmy głosy innych artystów, czy też członków branży eventowej, by przybliżyć całą tę sytuację.

Poniżej przedstawiamy dłuższe wypowiedzi ludzi z branży, w których ci opowiadają m.in. w jaki sposób funkcjonuje pozyskanie dofinansowania lub w drugą stronę, czemu nigdy by nie skorzystali z takiej opcji. W galerii na dole strony znajdziecie też krótsze komentarze opublikowane przez Kacpra HTA, Kafara, Donatana czy Intruza.

Marta Nizio

Właścicielka agencji eventowej Bashesh w krótkim wywiadzie dla Glamrapu (pełen znajdziecie pod tym linkiem) opowiedziała w jaki sposób wyznaczone fundusze zostały wyliczone i na co zostaną przeznaczone.

"W badanym okresie (porównywano przychody od marca 2019 oraz analogiczny okres w 2020 roku) spadek przychodów netto ze sprzedaży usług związanych z działalnością kulturalną wyniósł w Agencji Bashesh 94%, przy czym koszta utrzymania firmy pozostały na podobnym poziomie, system wyliczał kwotę wsparcia o jaką można wystąpić. My rozplanowałyśmy mniej niż 50% tej kwoty. Wnioskowałyśmy o refinansowanie wydatków poniesionych od marca 2020, w tym między innymi wynagrodzenie pracowników na umowach o pracę oraz zleceniach, opłacenie ZUS, koszty usług księgowych, doradztwo prawne i szkolenia. Ponadto rozpisałyśmy kilka projektów do zrealizowania we wrzesińskim Kinie Trójka. Planowałyśmy również szkolenia dla pracowników m.in. z monetyzacji działań kulturalnych online czy promocji koncertów m.in w serwisie YouTube." - mówi Marta Nizio, przy czym dodała, że projekty w żaden sposób nie dotyczyły Kaliego, KęKę czy Palucha.

KęKę

"Mam nadzieję, że komukolwiek z Was nawet przez myśl, nie przeszło, że mógłbym wziąć jakąkolwiek zapomogę na firmę od Państwa od początku pandemii. Przez ostatnie lata, w relacji Państwo-Ja, to raczej ja jestem stroną pomagającą, nie oczekującą pomocy. U mnie niezmiennie Nigdy ponad stan. Firma Bashesh, poza tym, że organizuję moje koncerty, zajmuje się też niszowymi artystami i eventami. Ani jedna złotówka nie miałą trafić do jej topowych artystów. Marta zresztą, chyba jako jedyna dokładnie w wywiadzie opisała na co mają iść fundusze." - tak raper ustosunkował się do sytuacji oraz wywiadu Marty Nizio na swoim facebookowym fanpage'u.

Pawbeats

"Telefony mi się urywają i smsy dostaję 'o gurwa GOLCE i Miłosz dostali po dwie bańki od rządu co za kraj chlew obsrany guwnem.' No to ja znany ze stoickiego spokoju z ciekawością pytam - z jakiej kurwa paki? Ale potem mówię - zaraz, chwila, moment, co to za akcja. I sprawdzam i się okazuje, że MOJA FIRMA DOSTAŁA 200 KOŁA, więc wychodzi na to, że doskonale znam ten projekt i zasady przyznawania dotacji, a zatem może wytłumaczę co to jest, zamiast robić sobie super PR i pisać że brzydzę się pieniędzmi z rządu i przecież nigdy przenigdy jako niezależny ha tfu artysta (...) i tak dalej. Do mnie nikt się nie przyczepił, więc może sam się zgłoszę. Dotacji nie dostają celebryci, tylko całe firmy zajmujące się organizacją koncertów, np. moja nazwana jest OUT PUBLISHING (można sobie sprawdzić). Akurat Grzegorz Hyży wymyślił sobie nazwę firmy "Grzegorz Hyży" i teraz dostaje za to wpierdol.

To nie jest tak, że jak na liście beneficjentów jest kolega Miuosh, to znaczy że on dostaje dwie bańki i ja teraz do niego piszę smsy, że pożycz stówę mordo, tylko trzeba było napisać konkretny projekt, w którym on daje zatrudnienie swoim pracownikom. Dla przykładu mój mały cyrk w 2019 roku zatrudnił ponad 100 osób przy projektach Pawbeats Orchestra i projekt, który złożyliśmy teraz w 2020 nie przewidział ani złotówki dla mnie czyli dla Pawbeatsa, bo ja sobie jakoś poradzę, ale są ludzie, których kran zakręcił się w marcu całkowicie i zadaniem takich firm jak moja, było złożyć pieprzony wniosek by ludziom dać pracę (a uwierzcie, biurokracji nie lubię). Przewidziałem zatem wynajem obiektu, realizatorów dźwięku, technikę, operatorów kamer, instrumentalistów, wokalistów i wielu innych i moim celem jest zapewnić tym ludziom jakikolwiek zarobek, bo oni na umowach o dzieło mogą liczyć max na postojowe z marca.

Tym samym, jak piszecie komentarze publiczne czy tam DM do Golców czy tam do Miuosha, że jeśli mają honor to niech oddadzą na służbę zdrowia albo innym potrzebującym, to ja od razu mówię, że ze wszystkiego trzeba się rozliczyć i to będzie weryfikowane i nikt nie może sobie oddać kasy na dom dziecka czy inne widzimisię. Tego hajsu nie dostał Igor Herbut, tylko firma o nazwie Igor Herbut zatrudniająca X ludzi. Uprzedzam pytania, nie wiem jak tam firma Bayer Full, może ślepej kurze ziarno się trafiło, ale pogadajcie z kolegami z branży eventowej, jaką mają lipę. Oczywiście, że w całym kraju są potrzebujący i bardziej poszkodowane branże, nie ma nikt z nas wpływu na to, która dotacja przejdzie jako pierwsza. Tym razem trafiło na dotacje dla branży eventowej i naprawdę nie dajcie się pożreć newsom z mediów, bo wszyscy się obsrywamy nawzajem. Artyści się z menedżerami kłócą o hajs z dotacji, którego jednak nie ma, co tu się dzieje w ogóle." - komentuje producent.

donGURALesko

"A propos tak zwanego 'programu pomocy artystom', który w wielu przypadkach zamienił się jak zwykle w popis cwaniactwa i chytrości. Nie gram koncertów od marca. Moje zarobki na wielu polach drastycznie spadły. Bywało lepiej, bla bla bla. Za to mam dwie rączki małe, do Hip Hopu doskonałe. Słabo bym się czuł wyciągając rękę po to co wcześniej zwyczajnie komuś zabrano. Idąc za przykładem Kultu: jeśli macie ochotę i hajs to możecie kupić sobie nasz nowy mixtape. A na koncerty przyjdzie może jeszcze kiedyś pora."

Słoń

"Moje drogie dzieci, złożyłem prośbę o pieniądze na kwotę 40 tys złotych, zostały mi one przyznane, oczywiście ich nie zobaczyłem. Nie będę się z tym ukrywał, moje nazwisko widnieje na liście, po prostu je dostałem. Chcę wam powiedzieć trzy rzeczy. Po pierwsze, nie każdy kto składa to podanie i są mu przyznane te środki, nie oznacza, że ten ktoś z automatu kurwą i złodziejem. Każdy ma swoją historię finansową, każdy ma swoje problemy i nie wszystko jest czarne albo białe. Po drugie, jeżeli nie złożyłeś prośby o dofinansowanie, to nie znaczy, że jesteś jakimś pierdolonym bohaterem narodowym. Numer trzy, kurwą i złodziejem jest ten, który zawyża koszty, fundując sobie miliony, setki tysięcy. (...) Ja mam pytanie do tych ludzi. Czy wy wszyscy macie jakieś linie produkcyjne, gdzie pracuje po 30 osób na 3 zmiany? Nie sądzę. To jest ciężki wałek." - mówi Słoń na swoim Instastory.

Maciej Korczak (Follow The Step)

Właściciel agencji organizującej Fest Festival oraz wiele koncertów polskich i zagranicznych gwiazd rapowych (takich jak Pouya, Denzel Curry, Skepta czy Flatbush Zombies) opowiedział w rozmowie z Noizz o przyznanych im 2 mln złotych:

"Dofinansowanie wykorzystamy do utrzymania firmy. Przewidujemy, że jeszcze kilka dobrych miesięcy nie będziemy zarabiali z działalności eventowo-rozrywkowej z powodu obowiązujących obostrzeń i pogarszającej się sytuacji w Polsce. Zatrudniamy na stałe ponad 30 pracowników, w trakcie roku współpracujemy z dziesiątkami podwykonawców, dając tym samym zatrudnienie dla kilku tysięcy osób. W mijającym roku udało się nam dostosować eventy do pandemicznej rzeczywistości, organizując ponad 70 koncertów oraz 100 wydarzeń kulturalno-społecznych, wypłacając jednocześnie wynagrodzenia dla ponad 2000 osób. Niestety, pandemiczna rzeczywistość wiąże się zazwyczaj z tym, że wydarzenia są nierentowne lub odbywają się na granicy opłacalności. Wielomiesięczna praca przy przygotowaniu wydarzeń i festiwali idzie na marne z powodu szybko zmieniających się warunków organizacji wydarzeń kulturalnych. Dofinansowanie pozwoli nam utrzymać firmę w czasach, gdy przychód z działalności jest bliski zera, a koszty stale rosną. Fundusze będziemy również "pompować" jako wsparcie dla innych, współpracujących z nami firm. Środki zostaną przekazane dalej do sektora kreatywnego jako wynagrodzenia dla artystów oraz wynagrodzenia za usługi wspierające organizację przyszłych wydarzeń."

Poniżej znajdziecie screeny wypowiedzi Kacpra HTA, Kafara, Donatana czy Intruza.

]]>
Miuosh odnosi się do tematu rządowych dotacji i komentuje działania hejterówhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-16,miuosh-odnosi-sie-do-tematu-rzadowych-dotacji-i-komentuje-dzialania-hejterowhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-16,miuosh-odnosi-sie-do-tematu-rzadowych-dotacji-i-komentuje-dzialania-hejterowNovember 16, 2020, 4:58 pmMarek AdamskiMiuosh był jedną z osób, które znalazły się na liście firm i osób, które dostały dotację od Funduszu Wsparcia Kultury. Na dużą część raperów i artystów z powodu tych dotacji wylała się fala hejtu, w tym właśnie na Miuosha. Raper wydał oświadczenie video, w którym odniósł się do całej sytuacji i wyjawił, że wszystkie pieniądze, które mu przyznano, miały trafić do pracowników jego firmy, a nie do niego. Przyznał również, że zaczął otrzymywać groźby śmierci, a część hejterów zaczęła udostępniać jego adres, czy stalkować prywatne konta jego bliskich. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Zarzucacie nam, beneficjentom tego programu, że jesteśmy zarobieni, jesteśmy milionerami, że jesteśmy ignorantami, bo łapiemy pieniądze, które powinny trafić do służby zdrowia czy do przysłowiowej pani Grażynki, która siedzi na kasie w jakimś sklepie. Ja jako artysta nie potrzebuję pomocy i ten fundusz mi jej nie zapewnia. Zapewnia dofinansowanie mojej firmy, które ma się w stu procentach rozłożyć na opłacenie pracowników na umowę o dzieło, firm, które angażuję do produkcji, a które od dziewięciu miesięcy siedzą na dupie. I w tych firmach pracują mężowie tych pań Grażynek z kas, którzy od dziewięciu miesięcy nie zarabiają nic. Ten fundusz ma przepompować pieniądze przez tych, którzy coś robią, którzy aktywnie coś produkują, a nie dać im zarobić. Zasady są proste – dostajesz stówę, wydajesz stówę. Z tej stówy nie możesz pokryć VAT-u, musisz opłacić go samemu. Masz wydać każdą złotówkę, którą dostaje twoja firma na innych. I to wszędzie jest zapisane (…). Życzą mi śmierci i mnie nienawidzą. Apeluje o zrozumienie, że przyznane środki w 100 proc. muszą być wydane na działalność firmy. Obowiązuje nas rozliczenie każdej złotówki. To nie jest tak, że siedzimy teraz na kasie i kupujemy sobie ciuchy (…) Podawanie tylko listy beneficjentów i pieniędzy to świństwo, bo to powoduje możliwości dla nienawiści i podzielenia społeczeństwa." - zdradził Miuosh. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Miuosh, Smolik & NOSPR", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Później reprezentant katowickiej sceny opowiedział o swoich projektach, w których brali udział ludzie, którzy mieli otrzymać pieniądze."Nasz wniosek zawiera w sobie trzy projekty. Pierwszy jest związany z edukacją kulturalną. Zaangażowaliśmy do niego Teatr Śląski i w tym projekcie miało uczestniczyć 100 osób. Są to pracownicy Teatru Śląskiego, obsługa sceno-techniczna, to obsługa multimediów, które miały znaleźć się w Internecie na potrzeby tej edukacji, prelegenci, którzy mieli się pojawić, obsługa interaktywności tego projektu. I tyle – 100 osób. Drugi projekt chciałbym zostawić w tajemnicy, bo jest wspaniały i na pewno kiedyś powstanie. Jeśli nie odpalimy go teraz, to zrobimy to za jakiś czas. Angażuje ponad 280 osób. Są to muzycy, soliści, instrumentaliści, realizatorzy dźwięku, światła, pracownicy firm oświetleniowych budujących sceny. To wszystko miało iść do nich, żeby była jasność. Do tych, którzy od dziewięciu miesięcy siedzą w domu. Trzeci projekt, przy którym współpracuję z dużą instytucją kultury naszego miasta angażował dokładnie 190 parę osób. Środki miały być przeznaczone na wynajem obiektu, w którym pracuje masa ludzi, na zaproszenie orkiestry symfonicznej, która rozliczana jest osobno, jeśli chodzi o takie projekty specjalne i muzycy, którzy w niej grają, otrzymują pieniądze osobno za ten projekt. Tak samo do firm oświetleniowych i dźwiękowych, do firm ochroniarskich oraz do takiej małej części branży, która zajmuje się opakowaniem wszystkiego w formę wizualną i promocyjną. To nie jest tak, że wczoraj dostaliśmy przelewy i teraz siedzimy w domu na kasie i kupujemy sobie ciuchy. To nie o to chodzi, tak nigdy nie można zrobić. To jest coś, co ma trafić do przemysłu eventowego, nie do artystów. Oczywiście wśród innych beneficjentów pewnie są projekty, które zakładają wynagrodzenia dla wykonawców w ramach festiwali, bo są tam organizatorzy festiwali, dużych koncertów." - tłumaczy raper.W dalszej części filmiku Miuosh opowiedział, jak mechanizmy przyznawania dotacji i działalność Ministerstwa Kultury pogarsza sytuację wizerunkową artystów. Przyznał również, że część hejterów upublicznia zdjęcia jego samochodu, podaje adres jego zamieszkania, czy komentuje zdjęcia jego 15-letniej córki.Miuosh był jedną z osób, które znalazły się na liście firm i osób, które dostały dotację od Funduszu Wsparcia Kultury. Na dużą część raperów i artystów z powodu tych dotacji wylała się fala hejtu, w tym właśnie na Miuosha. Raper wydał oświadczenie video, w którym odniósł się do całej sytuacji i wyjawił, że wszystkie pieniądze, które mu przyznano, miały trafić do pracowników jego firmy, a nie do niego. Przyznał również, że zaczął otrzymywać groźby śmierci, a część hejterów zaczęła udostępniać jego adres, czy stalkować prywatne konta jego bliskich.

"Zarzucacie nam, beneficjentom tego programu, że jesteśmy zarobieni, jesteśmy milionerami, że jesteśmy ignorantami, bo łapiemy pieniądze, które powinny trafić do służby zdrowia czy do przysłowiowej pani Grażynki, która siedzi na kasie w jakimś sklepie. Ja jako artysta nie potrzebuję pomocy i ten fundusz mi jej nie zapewnia. Zapewnia dofinansowanie mojej firmy, które ma się w stu procentach rozłożyć na opłacenie pracowników na umowę o dzieło, firm, które angażuję do produkcji, a które od dziewięciu miesięcy siedzą na dupie. I w tych firmach pracują mężowie tych pań Grażynek z kas, którzy od dziewięciu miesięcy nie zarabiają nic. Ten fundusz ma przepompować pieniądze przez tych, którzy coś robią, którzy aktywnie coś produkują, a nie dać im zarobić. Zasady są proste – dostajesz stówę, wydajesz stówę. Z tej stówy nie możesz pokryć VAT-u, musisz opłacić go samemu. Masz wydać każdą złotówkę, którą dostaje twoja firma na innych. I to wszędzie jest zapisane (…). Życzą mi śmierci i mnie nienawidzą. Apeluje o zrozumienie, że przyznane środki w 100 proc. muszą być wydane na działalność firmy. Obowiązuje nas rozliczenie każdej złotówki. To nie jest tak, że siedzimy teraz na kasie i kupujemy sobie ciuchy (…) Podawanie tylko listy beneficjentów i pieniędzy to świństwo, bo to powoduje możliwości dla nienawiści i podzielenia społeczeństwa." - zdradził Miuosh.

Później reprezentant katowickiej sceny opowiedział o swoich projektach, w których brali udział ludzie, którzy mieli otrzymać pieniądze.

"Nasz wniosek zawiera w sobie trzy projekty. Pierwszy jest związany z edukacją kulturalną. Zaangażowaliśmy do niego Teatr Śląski i w tym projekcie miało uczestniczyć 100 osób. Są to pracownicy Teatru Śląskiego, obsługa sceno-techniczna, to obsługa multimediów, które miały znaleźć się w Internecie na potrzeby tej edukacji, prelegenci, którzy mieli się pojawić, obsługa interaktywności tego projektu. I tyle – 100 osób. Drugi projekt chciałbym zostawić w tajemnicy, bo jest wspaniały i na pewno kiedyś powstanie. Jeśli nie odpalimy go teraz, to zrobimy to za jakiś czas. Angażuje ponad 280 osób. Są to muzycy, soliści, instrumentaliści, realizatorzy dźwięku, światła, pracownicy firm oświetleniowych budujących sceny. To wszystko miało iść do nich, żeby była jasność. Do tych, którzy od dziewięciu miesięcy siedzą w domu. Trzeci projekt, przy którym współpracuję z dużą instytucją kultury naszego miasta angażował dokładnie 190 parę osób. Środki miały być przeznaczone na wynajem obiektu, w którym pracuje masa ludzi, na zaproszenie orkiestry symfonicznej, która rozliczana jest osobno, jeśli chodzi o takie projekty specjalne i muzycy, którzy w niej grają, otrzymują pieniądze osobno za ten projekt. Tak samo do firm oświetleniowych i dźwiękowych, do firm ochroniarskich oraz do takiej małej części branży, która zajmuje się opakowaniem wszystkiego w formę wizualną i promocyjną. To nie jest tak, że wczoraj dostaliśmy przelewy i teraz siedzimy w domu na kasie i kupujemy sobie ciuchy. To nie o to chodzi, tak nigdy nie można zrobić. To jest coś, co ma trafić do przemysłu eventowego, nie do artystów. Oczywiście wśród innych beneficjentów pewnie są projekty, które zakładają wynagrodzenia dla wykonawców w ramach festiwali, bo są tam organizatorzy festiwali, dużych koncertów." - tłumaczy raper.

W dalszej części filmiku Miuosh opowiedział, jak mechanizmy przyznawania dotacji i działalność Ministerstwa Kultury pogarsza sytuację wizerunkową artystów. Przyznał również, że część hejterów upublicznia zdjęcia jego samochodu, podaje adres jego zamieszkania, czy komentuje zdjęcia jego 15-letniej córki.

]]>
Taco Hemingway odbija zarzuty: "Nie ubiegałem się o ani złotówkę z rządowego programu"https://popkiller.kingapp.pl/2020-11-15,taco-hemingway-odbija-zarzuty-nie-ubiegalem-sie-o-ani-zlotowke-z-rzadowego-programuhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-11-15,taco-hemingway-odbija-zarzuty-nie-ubiegalem-sie-o-ani-zlotowke-z-rzadowego-programuNovember 16, 2020, 7:00 pmMarek AdamskiWczorajsza lista firm i artystów, które otrzymały dofinansowanie z Funduszu Wsparcia Kultury wywołała spory szum w internecie oraz dużą liczbę komentarzy. Do całej dyskusji dołączył Taco, który znany jest ze swojej małej aktywności w social mediach. Raper wydał oświadczenie, w którym skrytykował rząd oraz artystów, którzy pobrali pieniądze. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Wbrew temu, co próbują sugerować niektóre media, nie pobrałem, ani nie ubiegałem się o ani jedną złotówkę z rządowego programu zapomogi dla artystów. Zdając sobie sprawę ze swojej uprzywilejowanej pozycji, NIGDY nie starałbym się o jakiekolwiek środki publiczne, których celem jest pomoc osobom i biznesom poszkodowanym przez pandemię. Uważam, że osoby z pierwszych stron gazet, osoby z lukratywnymi kontraktami reklamowymi i pokaźnymi dochodami z tantiem, nie powinny wyciągać dłoni po żadne pieniądze publiczne - nieważne czy 'leżą na stole' i 'czekają, żeby je wziąć' czy nie. O dotacyjnym skandalu dowiedziałem się wczoraj, ze zdziwieniem i rozgoryczeniem obserwując liczbę znanych nazwisk obok bajońskich sum zapomogi. Natomiast dzisiaj zobaczyłem, że kilka portali próbuje podpiąć mnie pod ten festiwal chciwości, jednocześnie zarzucając mi hipokryzję. Mylnie sugeruje się, że trafić miały do mnie pieniądze, o które ubiegał się mój manager Jan Porębski. Tymczasem prowadzi on własną firmę eventową, współpracującą z wieloma artystami i artystkami, i jak wiele osób z branży ubiegał się o dofinansowanie swojej działalności celem opłacenia pracowników – kierowców, dźwiękowców, dostawców sprzętu, ludzi z produkcji, czyli pracowników branży, których pandemia pozbawiła środków do życia. Ani złotówka z zapomogi nie miała trafić do mnie. /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Taco Hemingway", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Obecna afera to jeden z wielu przykładów niewłaściwego dysponowania pieniędzmi publicznymi w naszym kraju. W maju przelałem znaczącą dla mnie kwotę na pomoc polskiej służbie zdrowia, bo widzę i wiem od znajomych lekarzy, jak bardzo jest niedofinansowana. Mam jednak świadomość, że to obowiązkiem państwa powinno być finansowanie tak służby zdrowia jak i pracowników innych branż, którzy zostali najsilniej poszkodowani w wyniku pandemii. Z ulgą przyjąłem informację Ministerstwa Kultury o tym, że rząd przynajmniej chwilowo wstrzymuje planowane wypłaty. Oburzenie społeczeństwa zaczyna zbierać swoje plony. Być może ktoś rzetelnie zastanowi się, komu faktycznie potrzebna jest pomoc, a kto poradzi sobie bez niej." - pisze Taco na swoim Instastory.W sumie na rzecz artystów i firm eventowych miało zostać przekazane 400 mln złotych, a wśród nich znalazły się m.in. firma Miuosha czy agencja koncertowa Bashesh, która odpowiada za koncerty KęKę czy Palucha. Wg dzisiejszego oświadczenia premiera Glińskiego wypłaty zostaną na razie wstrzymane, by wyjaśnić w pełni wszystkie wątpliwości odnośnie przyznanych sum.Poniżej zamieszczamy screen oświadczenia Taco:Wczorajsza lista firm i artystów, które otrzymały dofinansowanie z Funduszu Wsparcia Kultury wywołała spory szum w internecie oraz dużą liczbę komentarzy. Do całej dyskusji dołączył Taco, który znany jest ze swojej małej aktywności w social mediach. Raper wydał oświadczenie, w którym skrytykował rząd oraz artystów, którzy pobrali pieniądze.

"Wbrew temu, co próbują sugerować niektóre media, nie pobrałem, ani nie ubiegałem się o ani jedną złotówkę z rządowego programu zapomogi dla artystów. Zdając sobie sprawę ze swojej uprzywilejowanej pozycji, NIGDY nie starałbym się o jakiekolwiek środki publiczne, których celem jest pomoc osobom i biznesom poszkodowanym przez pandemię. Uważam, że osoby z pierwszych stron gazet, osoby z lukratywnymi kontraktami reklamowymi i pokaźnymi dochodami z tantiem, nie powinny wyciągać dłoni po żadne pieniądze publiczne - nieważne czy 'leżą na stole' i 'czekają, żeby je wziąć' czy nie. O dotacyjnym skandalu dowiedziałem się wczoraj, ze zdziwieniem i rozgoryczeniem obserwując liczbę znanych nazwisk obok bajońskich sum zapomogi. Natomiast dzisiaj zobaczyłem, że kilka portali próbuje podpiąć mnie pod ten festiwal chciwości, jednocześnie zarzucając mi hipokryzję. Mylnie sugeruje się, że trafić miały do mnie pieniądze, o które ubiegał się mój manager Jan Porębski. Tymczasem prowadzi on własną firmę eventową, współpracującą z wieloma artystami i artystkami, i jak wiele osób z branży ubiegał się o dofinansowanie swojej działalności celem opłacenia pracowników – kierowców, dźwiękowców, dostawców sprzętu, ludzi z produkcji, czyli pracowników branży, których pandemia pozbawiła środków do życia. Ani złotówka z zapomogi nie miała trafić do mnie.

Obecna afera to jeden z wielu przykładów niewłaściwego dysponowania pieniędzmi publicznymi w naszym kraju. W maju przelałem znaczącą dla mnie kwotę na pomoc polskiej służbie zdrowia, bo widzę i wiem od znajomych lekarzy, jak bardzo jest niedofinansowana. Mam jednak świadomość, że to obowiązkiem państwa powinno być finansowanie tak służby zdrowia jak i pracowników innych branż, którzy zostali najsilniej poszkodowani w wyniku pandemii. Z ulgą przyjąłem informację Ministerstwa Kultury o tym, że rząd przynajmniej chwilowo wstrzymuje planowane wypłaty. Oburzenie społeczeństwa zaczyna zbierać swoje plony. Być może ktoś rzetelnie zastanowi się, komu faktycznie potrzebna jest pomoc, a kto poradzi sobie bez niej." - pisze Taco na swoim Instastory.

W sumie na rzecz artystów i firm eventowych miało zostać przekazane 400 mln złotych, a wśród nich znalazły się m.in. firma Miuosha czy agencja koncertowa Bashesh, która odpowiada za koncerty KęKę czy Palucha. Wg dzisiejszego oświadczenia premiera Glińskiego wypłaty zostaną na razie wstrzymane, by wyjaśnić w pełni wszystkie wątpliwości odnośnie przyznanych sum.

Poniżej zamieszczamy screen oświadczenia Taco:

]]>