popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Egzegeza: Księga Pszczółhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/31617/Egzegeza-Ksi%C4%99ga-Pszcz%C3%B3%C5%82October 5, 2024, 11:18 pmpl_PL © 2024 Admin strony"Egzegeza: Księga Pszczół" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2019-05-07,egzegeza-ksiega-pszczol-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2019-05-07,egzegeza-ksiega-pszczol-recenzja-nr-2April 30, 2019, 12:37 pmMaciej Wojszkun"Egzegeza: Księga Pszczół" to album tak złożony, wielowątkowy i fascynujący, że jedna recenzja zdaje się w żadnym razie nie wyczerpywać tematu... Dlatego o komentarz co do płyty poprosiłem też człowieka-orkiestrę Elmera - rapera, beatmakera, dziennikarza (autora unikalnej pozycji"Bóg dał nam hip-hop, aby... Synteza myśli") specjalistę od chrześcijańskiego rapu. Rafałowi serdecznie dziękuję za przyjęcie zaproszenia, a Wam, czytelnicy, polecam lekturę profilu Elmera na Facebboku i nnych mediach społecznościowych.Piotr Kowalczyk - Tau - zwraca uwagę wciąż dość hermetycznego środowiska odbiorców hip-hopu zarówno wyrazistością swych poglądów, jak również niebagatelnym warsztatem artystycznym. Potwierdzeniem niniejszej tezy niech będzie zwycięstwo w plebiscycie „Słownictwo Polskich Raperów” autorstwa Mateusza Sawki, w którym raper deklasuje takie tuzy rodzimej sceny jak Peja, Gural, Pih, O.S.T.R., czy też (!) nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz. Włączenie poety do niniejszej analizy porównawczej wydaje się być zabiegiem karkołomnym i nietrafionym, mimo iż autor Inwokacji, ku zaskoczeniu wielu młodych fristajlowców, prowadził walki na słowa ze swymi kompanami z Towarzystwa Filomatycznego. Niemniej, obrana wówczas forma jambów poetyckich charakteryzowała się odmienną od dzisiejszych bitew na słowa formą artystyczną. Zmierzając jednak do clue recenzji i odnajdując odnoszący się do nieprzebranych zasobów słownictwa Tau, punkt zaczepienia w samym tytule najnowszego działa Piotra - Egzegeza. Wspomnijmy, iż Słownik Języka Polskiego PWN definiuje termin ów jako „objaśnienie, interpretację”. Czy Księga Pszczół wpisuje się w definicję oraz czy objaśnia kontrowersyjny dla wielu nawrót rapera w stronę Chrystusa? Zapraszam, do lektury recenzji.Już na wstępie warto zaznaczyć, iż w 2012 nakładem Bozon Records ukazał się 12-trackowy album artysty pt. "Egzegeza: Księga Słów", na którym, wówczas jeszcze Medium, wyprowadzał filozoficzne dywagacje i podbudowywał swój wizerunek wszechstronnego artysty, mistyka i chrześcijanina. "Księga Pszczół" jawi się jednak jako album konceptualnie odmienny od swego „egzegetycznego” poprzednika, wciąż zachowując świeżość i innowacyjność twórczą. Mocną stroną wydawnictwa jest z pewnością warstwa muzyczna, tak inna od wcześniejszych wydawnictw Piotra, lecz niezmiennie nienaganna brzmieniowo i doskonale zaaranżowana. Zaznajomiony z twórczością Medium słuchacz szybko wychwyci rozwiązania charakteryzujące styl sklejania sampli i prowadzenia linii emocjonalnej w każdym utworze. Bez wątpienia odnajdziemy na albumie dźwiękowe follow-upy do Graala. Oryginalność wydawnictwa bazuje głównie na szerokim instrumentarium, perfekcyjnie zaaranżowanym i wkomponowanym w bazę podkładową spod pada Tau. Skrzypce, saksofon, kontrabas, ukulele, gitara elektryczna i przede wszystkim oldschoolowo brzmiące syntezatory utwierdziły mnie w przekonaniu, iż to, co najlepsze w klasycznym hip-hopie nie zginęło i wciąż deklasuje wszelkie nowinki brzmieniowe, „nie zrodzone” struną, smyczkiem, czy też kunsztownie wyprowadzonym akordem z klawiszy. Nie omieszkam również wspomnieć o perfekcyjnie wkomponowanych próbkach zapożyczonych z dyskografii śląskiego SBB, jak również cutach wywiedzionych z utworu DMX „Lord Give Me a Sign”, przedłożonych na track z wosków DJ'a Wujaza. Pięknie!Jedynym mankamentem, który zauważam, jako wieloletni odbiorca brzmień hiphopowych, jest brak pełnej dokumentacji odnośnie wszystkich zastosowanych sampli. Być może podchodzę do sprawy tzw. clearingu laboratoryjnie, jednak prowadząc analizę legalnie wprowadzonych na rynek albumów, w szczególności tych o chrześcijańskiej proweniencji, życzyłbym sobie by właściwe przypisy znalazły się w opisie albumu, jako niezbywalne dane techniczne.Warstwa tekstowa "Księgi Pszczół" budzi mój szacunek, w szczególności biorąc pod uwagę, iż całość płyty została napisana jako autobiograficzny koncept-album. Mamy więc do czynienia z ubranym w kunsztowną formę artystyczną wewnętrznym dialogiem autora i wiwisekcją światopoglądową „starego człowieka” z nowonarodzonym, pogodzonym ze Stwórcą naśladowcą Chrystusa. Warto docenić starania Piotra o znakomitą stronę leksykalną albumu, również w kontekście stawiania sobie wysokiej, artystycznej poprzeczki. Z każdym krążkiem Tau zaskakuje wprowadzając nowe pomysły i liryczne rozwiązania. "Księga Pszczół" nie jest popisem umiejętności technicznych a opowieścią o emocjach towarzyszących nawróceniu do Boga. Bardzo mocną stroną Egzegezy jest zastosowanie śpiewu, jako przekaźnika emocji i treści. Osobiście skłaniam się ku twierdzeniu, iż słowo rapowane, jako forma artystyczna, jest na tyle wszechstronnym narzędziem, iż uzupełnianie go o wokalizy nie jest zabiegiem koniecznym. Niemniej stosowane przez rapera przyśpiewu i refrenowe urozmaicenia wokalne przekonały mnie w pełni. Utwór pt. „Ul. Zapomnienia” porusza niezmiernie ważną kwestię w środowisku fanów hip-hopu a obserwacje Piotra są nie tyle celne, co, wobec nich samych, kąśliwe. Analizuje on swój dawny „zestaw postaw hiphopowca” czyniąc zeń paszkwil na bezrefleksyjność w odbiorze każdego materiału rapowanego. Wspinaczka światopoglądowa realizowana w oparciu o wiarę pozwala na uczynienie przeskoku ze stanu fascynacji muzyką i jej historią, do podjęcia się świadomego życia pełnego ważnych spraw (bynajmniej ważniejszych aniżeli kolejne, bezkrytyczne odsłuchy albumów, wspomagane forowanymi przez wielu artystów używkami, alkoholem oraz mirażem łatwego i przyjemnego życia). Ciekawym zabiegiem w utworze jest wprowadzenie skitów nawiązujących do wczesnych filmów dokumentalnych tłumaczących nieuświadomionemu i/lub zgorszonemu społeczeństwu amerykańskiemu lat 80-tych idee narodzin i strukturę oddolnego ruchu artystycznego dziś zwanego Hip Hopem. Ów wesołkowaty utwór zakończony został brzmieniową voltą symbolizującą i opisującą obecność Stwórcy panującego nad otumanionym spłyconą muzyką tłumem. Ubolewam jednak, iż owe nawiązania do filmów dokumentalnych tamtych lat nie są uhonorowane należytym przypisem w książeczce do płyty dołączonej.„Ul. Pojednania” obfituje w poważne pytania dotyczące celowości istnienia instytucji Kościoła (w domyśle Kościoła Rzymskokatolickiego). Osobiście lubię utwory, które nie są jedynie brykiem światopoglądowym artysty, czy też li tylko osobistą psychoanalizą i wiwisekcją jego uczuć. Omawiany utwór zadaje fundamentalne pytania, na które uzyskujemy podparte przykładami odpowiedzi: „Dziecko, Kościół to szpital grzeszników, sam w sobie jest święty pomimo grzesznych pracowników/To chory lekarz może wyleczyć pacjentów?/To lekarstwo leczy a nie lekarz, lek ten trzyma w ręku/Czy nie mogę leczyć się na własną rękę i spowiadać, nie wiem pod drzewem, zamiast tam przed księdzem?/Czy sam stawiasz diagnozę, gdy masz chorobę?/Przeto przed użyciem skonsultuj z lekarzem lub farmaceutą”.Problem powszechnej kradzieży własności intelektualnej znajduje swój opis w utworze „Ul. Nowych Oczu”. Ciekawie zaaranżowany utwór jest niczym spowiedź autora odnośnie grzechów przywłaszczenia, którego on sam wielokrotnie się dopuszczał używając pirackiego oprogramowania, ściągając najnowsze albumy w wersji MP3, bądź też zaopatrując się nielegalną drogą w filmy. Nie kończąc na tym, autor bezpardonowo rozprawia się z tzw. autorytetami hiphopowymi oświadczając: „Włączam ulubioną płytę/wychodzę na ulicę i wszystko, co na niej słyszę neguje życie/promuje mrok, chlanie, hedonizm i ćpanie/a z kobiety czyni szmatę do seksu na zawołanie/w rapie pogoń za hajsem i powszechna agresja/ja się budowałem na tych tekstach od dziecka?/Poryte banie, połamane moralnie, oto moi bohaterzy, których naśladowałem, to straszne!”. Moim albumowym faworytem jest „Ul. Smutnej Radości’, gdzie oprócz doskonałego, ciężkawego bitu i solidnych wersów poruszających problem medialnego zakłamania i antyklerykalnej propagandy Tau wpiął wersety z "Beniowskiego" Juliusza Słowackiego (dlaczego ów fakt nie został wyróżniony w książeczce przy CD?)! Obcując ze sztuką Piotra odnoszę wrażenie, iż ta ma kilka wymiarów zrozumienia. Jest ona odbierana, w moim subiektywnym odczuciu, dość powierzchownie, jako sztuka stricte rapowa. Dla osób szukających utwierdzenia w wierze i obcowania z treściami chrześcijańskimi, działalność jego mieni się jako uduchowiony manifest nowatorskiej drogi twórczej i forpoczta nowej fali artystów o światopoglądzie chrześcijańskim. Dla takich jak ja poławiaczy muzycznych i lirycznych perełek jest ona z kolei wyzwaniem, jak i potwierdzeniem kompetencji pozaartystycznych samego twórcy. Wyrazy uznania!Bardzo uczuciowa „Ul Domu Na Skale”, gdzie płacz, jako tło do osobistych rozważań autora, potrafi uczynić wyrwę w zabetonowanych sercach słuchaczy jest również warta wyróżnienia. Chcę wierzyć, iż ów „zabieg” jest szczerą manifestacją uczuć Piotra a nie zagrywką na emocjach . Mnie ów utwór poruszył, tak jak i podobny, „okryty łzą” track autorstwa wschodzącej gwiazdy sceny amerykańskiego C-rapu – NF’a.Jako dodatek do treści audio Piotr zamieścił również „najbardziej szczery list jaki napisał w życiu”. Ów tekst jest w istocie poruszający. Rozumiem intencje autora a sama treść, choć momentami odrobinę patetyczna, stanowi wstęp do muzycznej podróży zwanej Księgą Pszczół. Niemniej wymaga on drobnego sprostowania. Piotr twierdzi, iż „stworzył nowy prąd w tym gatunku [chrześcijańskim rapie w Polsce]”, z czym zgodzić się nie mogę. Wiele lat zanim wydany został Seans Spirytystyczny (nota bene album niechrześcijański), tacy twórcy i składy jak 3miel, Arci, Elohim, Royal Rap, jak również późniejsi Full Power Spirit, Frenchman, czy też DKA (by wymienić tylko kilku), przecierali szlaki i tworzyli zręby gatunkowe rapu chrześcijańskiego. Słowa Piotra, dla osób niezaznajomionych w tematyce, mogą więc być odebrane jako pewnik, natomiast, w moim odczuciu, ów zabieg epistolarny nosi wyraźne mankamenty wymagające korekty. Pragnę z całą mocą docenić pracę SewerX'a, który sięgnął wyżyn możliwości twórczych, oddając w ręce słuchaczy niespotykaną formę opakowania albumowego nawiązującą do plastrów miodu. Posiadam jedynie wersję okrojoną Księgi Pszczół i ów „egzegetyczny” sześciobok miałem jedynie kilka razy w ręce. Nie odniosę się również do dodatków zawartych pod pokrywą. Jednak już sama wersja podstawowa "Egzegezy" wygląda okazale a ilustracje odnoszące się do kolejnych utworów w połączeniu z deskrypcją i naprowadzeniem odnośnie sensu danego tracku, czynią zeń dzieło wybitne."Egzegeza: Księga Pszczół" jest z pewnością materiałem wartym zakupu. Doświadczenie, kunszt i pomysłowość autora wydają się być źródłem niewyczerpanym a forma fizyczna albumu zachęca tym bardziej do zaopatrzenia się w dzieło. Warto dodać, iż w świecie fonografii ekspozycja logotypu, w tym pseudonimu artystycznego twórcy, jest często czynnikiem warunkującym sukces komercyjny wydawnictwa. Piotr Kowalczyk rezygnując z sygnowania albumu swą ksywką uczynił, w moim odczuciu, gest odsunięcia od siebie ewentualnych zarzutów o światowe idolatorstwo, oddając tym samym materiał przemyślany, dopracowany, uduchowiony, zasługujący na najwyższe laury. Co za rozmach![[{"fid":"51731","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"Egzegeza: Księga Pszczół" to album tak złożony, wielowątkowy i fascynujący, że jedna recenzja zdaje się w żadnym razie nie wyczerpywać tematu... Dlatego o komentarz co do płyty poprosiłem też człowieka-orkiestrę Elmera - rapera, beatmakera, dziennikarza (autora unikalnej pozycji"Bóg dał nam hip-hop, aby... Synteza myśli") specjalistę od chrześcijańskiego rapu. Rafałowi serdecznie dziękuję za przyjęcie zaproszenia, a Wam, czytelnicy, polecam lekturę profilu Elmera na Facebboku i nnych mediach społecznościowych.

Piotr Kowalczyk - Tau - zwraca uwagę wciąż dość hermetycznego środowiska odbiorców hip-hopu zarówno wyrazistością swych poglądów, jak również niebagatelnym warsztatem artystycznym. Potwierdzeniem niniejszej tezy niech będzie zwycięstwo w plebiscycie „Słownictwo Polskich Raperów” autorstwa Mateusza Sawki, w którym raper deklasuje takie tuzy rodzimej sceny jak Peja, Gural, Pih, O.S.T.R., czy też (!) nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz. Włączenie poety do niniejszej analizy porównawczej wydaje się być zabiegiem karkołomnym i nietrafionym, mimo iż autor Inwokacji, ku zaskoczeniu wielu młodych fristajlowców,  prowadził walki na słowa ze swymi kompanami z  Towarzystwa Filomatycznego. Niemniej, obrana wówczas forma jambów poetyckich charakteryzowała się odmienną od dzisiejszych bitew na słowa formą artystyczną. Zmierzając jednak do clue recenzji i odnajdując odnoszący się do nieprzebranych zasobów słownictwa Tau, punkt zaczepienia w samym tytule najnowszego działa Piotra - Egzegeza. Wspomnijmy, iż Słownik Języka Polskiego PWN definiuje termin ów jako „objaśnienie, interpretację”. Czy Księga Pszczół wpisuje się w definicję oraz czy objaśnia kontrowersyjny dla wielu nawrót rapera w stronę Chrystusa? Zapraszam, do lektury recenzji.

Już na wstępie warto zaznaczyć, iż w 2012 nakładem Bozon Records ukazał się 12-trackowy album artysty pt. "Egzegeza: Księga Słów", na którym, wówczas jeszcze Medium, wyprowadzał filozoficzne dywagacje i podbudowywał swój wizerunek wszechstronnego artysty, mistyka i chrześcijanina. "Księga Pszczół" jawi się jednak jako album konceptualnie odmienny od swego „egzegetycznego” poprzednika, wciąż zachowując świeżość i innowacyjność twórczą. 

Mocną stroną wydawnictwa jest z pewnością warstwa muzyczna, tak inna od wcześniejszych wydawnictw Piotra, lecz niezmiennie nienaganna brzmieniowo i doskonale zaaranżowana. Zaznajomiony z twórczością Medium słuchacz szybko wychwyci rozwiązania charakteryzujące styl sklejania sampli i prowadzenia linii emocjonalnej w każdym utworze. Bez wątpienia odnajdziemy na albumie dźwiękowe follow-upy do Graala. Oryginalność wydawnictwa bazuje głównie na szerokim instrumentarium, perfekcyjnie zaaranżowanym i wkomponowanym w bazę podkładową spod pada Tau. Skrzypce, saksofon, kontrabas, ukulele, gitara elektryczna i przede wszystkim oldschoolowo brzmiące syntezatory utwierdziły mnie w przekonaniu, iż to, co najlepsze w klasycznym hip-hopie nie zginęło i wciąż deklasuje wszelkie nowinki brzmieniowe, „nie zrodzone” struną, smyczkiem, czy też kunsztownie wyprowadzonym akordem z klawiszy. Nie omieszkam również wspomnieć o perfekcyjnie wkomponowanych próbkach zapożyczonych z dyskografii śląskiego SBB, jak również cutach wywiedzionych z utworu DMX „Lord Give Me a Sign”, przedłożonych na track z wosków DJ'a Wujaza. Pięknie!

Jedynym mankamentem, który zauważam, jako wieloletni odbiorca brzmień hiphopowych, jest brak pełnej dokumentacji odnośnie wszystkich zastosowanych sampli. Być może podchodzę do sprawy tzw. clearingu laboratoryjnie, jednak prowadząc analizę legalnie wprowadzonych na rynek albumów, w szczególności tych o chrześcijańskiej proweniencji, życzyłbym sobie by właściwe przypisy znalazły się w opisie albumu, jako niezbywalne dane techniczne.

Warstwa tekstowa "Księgi Pszczół" budzi mój szacunek, w szczególności biorąc pod uwagę, iż całość płyty została napisana jako autobiograficzny koncept-album. Mamy więc do czynienia z ubranym w kunsztowną formę artystyczną wewnętrznym dialogiem autora i wiwisekcją światopoglądową „starego człowieka” z nowonarodzonym, pogodzonym ze Stwórcą naśladowcą Chrystusa. Warto docenić starania Piotra o znakomitą stronę leksykalną albumu, również w kontekście stawiania sobie wysokiej, artystycznej poprzeczki. Z każdym krążkiem Tau zaskakuje wprowadzając nowe pomysły i liryczne rozwiązania. "Księga Pszczół" nie jest popisem umiejętności technicznych a opowieścią o emocjach towarzyszących nawróceniu do Boga. Bardzo mocną stroną Egzegezy jest zastosowanie śpiewu, jako przekaźnika emocji i treści. Osobiście skłaniam się ku twierdzeniu, iż słowo rapowane, jako forma artystyczna, jest na tyle wszechstronnym narzędziem, iż uzupełnianie go o wokalizy nie jest zabiegiem koniecznym. Niemniej stosowane przez rapera przyśpiewu i refrenowe urozmaicenia wokalne przekonały mnie w pełni. 

Utwór pt. „Ul. Zapomnienia” porusza niezmiernie ważną kwestię w środowisku fanów hip-hopu a obserwacje Piotra są nie tyle celne, co, wobec nich samych, kąśliwe. Analizuje on swój dawny „zestaw postaw hiphopowca” czyniąc zeń paszkwil na bezrefleksyjność w odbiorze każdego materiału rapowanego. Wspinaczka światopoglądowa realizowana w oparciu o wiarę pozwala na uczynienie przeskoku ze stanu fascynacji muzyką i jej historią, do podjęcia się świadomego życia pełnego ważnych spraw (bynajmniej ważniejszych aniżeli kolejne, bezkrytyczne odsłuchy albumów, wspomagane forowanymi przez wielu artystów używkami,  alkoholem oraz mirażem łatwego i przyjemnego życia). 

Ciekawym zabiegiem w utworze jest wprowadzenie skitów nawiązujących do wczesnych filmów dokumentalnych tłumaczących nieuświadomionemu i/lub zgorszonemu społeczeństwu amerykańskiemu lat 80-tych idee narodzin i strukturę oddolnego ruchu artystycznego dziś zwanego Hip Hopem. Ów wesołkowaty utwór zakończony został brzmieniową voltą symbolizującą i opisującą obecność Stwórcy panującego nad otumanionym spłyconą muzyką tłumem. Ubolewam jednak, iż owe nawiązania do filmów dokumentalnych tamtych lat nie są uhonorowane należytym przypisem w książeczce do płyty dołączonej.

„Ul. Pojednania” obfituje w poważne pytania dotyczące celowości istnienia instytucji Kościoła (w domyśle Kościoła Rzymskokatolickiego). Osobiście lubię utwory, które nie są jedynie brykiem światopoglądowym artysty, czy też li tylko osobistą psychoanalizą i wiwisekcją jego uczuć. Omawiany utwór zadaje fundamentalne pytania, na które uzyskujemy podparte przykładami odpowiedzi: „Dziecko, Kościół to szpital grzeszników, sam w sobie jest święty pomimo grzesznych pracowników/To chory lekarz może wyleczyć pacjentów?/To lekarstwo leczy a nie lekarz, lek ten trzyma w ręku/Czy nie mogę leczyć się na własną rękę i spowiadać, nie wiem pod drzewem, zamiast tam przed księdzem?/Czy sam stawiasz diagnozę, gdy masz chorobę?/Przeto przed użyciem skonsultuj z lekarzem lub farmaceutą”.

Problem powszechnej kradzieży własności intelektualnej znajduje swój opis w utworze „Ul. Nowych Oczu”. Ciekawie zaaranżowany utwór jest niczym spowiedź autora odnośnie grzechów przywłaszczenia, którego on sam wielokrotnie się dopuszczał używając pirackiego oprogramowania, ściągając najnowsze albumy w wersji MP3, bądź też  zaopatrując się nielegalną drogą w filmy. Nie kończąc na tym, autor bezpardonowo rozprawia się z tzw. autorytetami hiphopowymi oświadczając: „Włączam ulubioną płytę/wychodzę na ulicę i wszystko, co na niej słyszę neguje życie/promuje mrok, chlanie, hedonizm i ćpanie/a z kobiety czyni szmatę do seksu na zawołanie/w rapie pogoń za hajsem i powszechna agresja/ja się budowałem na tych tekstach od dziecka?/Poryte banie, połamane moralnie, oto moi bohaterzy, których naśladowałem, to straszne!”. 

Moim albumowym faworytem jest „Ul. Smutnej Radości’, gdzie oprócz doskonałego, ciężkawego bitu i solidnych wersów poruszających problem medialnego zakłamania i antyklerykalnej propagandy Tau wpiął wersety z "Beniowskiego" Juliusza Słowackiego (dlaczego ów fakt nie został wyróżniony w książeczce przy CD?)! Obcując ze sztuką Piotra odnoszę wrażenie, iż ta ma kilka wymiarów zrozumienia. Jest ona odbierana, w moim subiektywnym odczuciu, dość powierzchownie, jako sztuka stricte rapowa. Dla osób szukających utwierdzenia w wierze i obcowania z treściami chrześcijańskimi, działalność jego mieni się jako uduchowiony manifest nowatorskiej drogi twórczej i forpoczta nowej fali artystów o światopoglądzie chrześcijańskim. Dla takich jak ja poławiaczy muzycznych i lirycznych perełek  jest ona z kolei wyzwaniem, jak i potwierdzeniem kompetencji pozaartystycznych samego twórcy. Wyrazy uznania!

Bardzo uczuciowa „Ul Domu Na Skale”, gdzie płacz, jako tło do osobistych rozważań autora, potrafi uczynić wyrwę w zabetonowanych sercach słuchaczy jest również warta wyróżnienia. Chcę wierzyć, iż ów „zabieg” jest szczerą manifestacją uczuć Piotra a nie zagrywką na emocjach . Mnie ów utwór poruszył, tak jak i podobny, „okryty łzą” track autorstwa wschodzącej gwiazdy sceny amerykańskiego C-rapu – NF’a.

Jako dodatek do treści audio Piotr zamieścił również „najbardziej szczery list jaki napisał w życiu”. Ów tekst jest w istocie poruszający. Rozumiem intencje autora a sama treść, choć momentami odrobinę patetyczna, stanowi wstęp do muzycznej podróży zwanej Księgą Pszczół. Niemniej wymaga on drobnego sprostowania. Piotr twierdzi, iż „stworzył nowy prąd w tym gatunku [chrześcijańskim rapie w Polsce]”, z czym zgodzić się nie mogę. Wiele lat zanim wydany został Seans Spirytystyczny (nota bene album niechrześcijański), tacy twórcy i składy jak 3miel, Arci, Elohim, Royal Rap, jak również późniejsi Full Power Spirit, Frenchman, czy też DKA (by wymienić tylko kilku), przecierali szlaki i tworzyli zręby gatunkowe rapu chrześcijańskiego. Słowa Piotra, dla osób niezaznajomionych w tematyce, mogą więc być odebrane jako pewnik, natomiast, w moim odczuciu, ów zabieg epistolarny nosi wyraźne mankamenty wymagające korekty. 

Pragnę z całą mocą docenić pracę SewerX'a, który sięgnął wyżyn możliwości twórczych, oddając w ręce słuchaczy niespotykaną formę opakowania albumowego nawiązującą do plastrów miodu. Posiadam jedynie wersję okrojoną Księgi Pszczół i ów „egzegetyczny” sześciobok miałem jedynie kilka razy w ręce. Nie odniosę się również do dodatków zawartych pod pokrywą. Jednak już sama wersja podstawowa "Egzegezy" wygląda okazale a ilustracje odnoszące się do kolejnych utworów w połączeniu z deskrypcją i naprowadzeniem odnośnie sensu danego tracku, czynią zeń dzieło wybitne.

"Egzegeza: Księga Pszczół" jest z pewnością materiałem wartym zakupu. Doświadczenie, kunszt i pomysłowość autora wydają się być źródłem niewyczerpanym a forma fizyczna albumu zachęca tym bardziej do zaopatrzenia się w dzieło. Warto dodać, iż w świecie fonografii ekspozycja logotypu, w tym pseudonimu artystycznego twórcy, jest często czynnikiem warunkującym sukces komercyjny wydawnictwa. Piotr Kowalczyk rezygnując z sygnowania albumu swą ksywką uczynił, w moim odczuciu, gest odsunięcia od siebie ewentualnych zarzutów o światowe idolatorstwo, oddając tym samym materiał przemyślany, dopracowany, uduchowiony, zasługujący na najwyższe laury. Co za rozmach!

[[{"fid":"51731","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Tau: "Zachłysnąłem się Bogiem i chciałem dać Go każdemu" (tylko u nas)https://popkiller.kingapp.pl/2019-03-26,tau-zachlysnalem-sie-bogiem-i-chcialem-dac-go-kazdemu-tylko-unashttps://popkiller.kingapp.pl/2019-03-26,tau-zachlysnalem-sie-bogiem-i-chcialem-dac-go-kazdemu-tylko-unasMarch 26, 2019, 5:58 pmAdmin stronyWydana w tym miesiącu "Egzegeza: Księga Pszczół" to brakujący fragment w przemianie duchowo-życiowej Tau - raper wraca tam do czasów Medium, przywołuje etap po etapie zmianę swojej perspektywy i spojrzenia na świat. Przed naszą kamerą opowiedział o tym, jak przebiegał ten powrót i dlaczego dopiero teraz był w stanie nagrać taki materiał...Wypowiedź pochodzi z naszego wywiadu z Tau, w którym z kieleckim raperem rozmawiamy o tym dlaczego reaktywował ostatnio profil Medium, jakie niebezpieczeństwa towarzyszyły mu w pracy nad albumem, a także co zmieniło się w jego życiu przez ostatnie lata. Rozpakowaliśmy również na wizji "pszczele" wydanie specjalne płyty, które robi naprawdę duże wrażenie.Rozmawiał: Mateusz NataliWydana w tym miesiącu "Egzegeza: Księga Pszczół" to brakujący fragment w przemianie duchowo-życiowej Tau - raper wraca tam do czasów Medium, przywołuje etap po etapie zmianę swojej perspektywy i spojrzenia na świat. Przed naszą kamerą opowiedział o tym, jak przebiegał ten powrót i dlaczego dopiero teraz był w stanie nagrać taki materiał...

Wypowiedź pochodzi z naszego wywiadu z Tau, w którym z kieleckim raperem rozmawiamy o tym dlaczego reaktywował ostatnio profil Medium, jakie niebezpieczeństwa towarzyszyły mu w pracy nad albumem, a także co zmieniło się w jego życiu przez ostatnie lata. Rozpakowaliśmy również na wizji "pszczele" wydanie specjalne płyty, które robi naprawdę duże wrażenie.

Rozmawiał: Mateusz Natali

]]>
Tau - wywiad: "Egzegeza" to płyta głównie dla fanów Mediumhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-03-15,tau-wywiad-egzegeza-to-plyta-glownie-dla-fanow-mediumhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-03-15,tau-wywiad-egzegeza-to-plyta-glownie-dla-fanow-mediumMarch 15, 2019, 1:23 pmAdmin stronyUkazująca się dziś przepięknie wydana "Egzegeza: Księga Pszczół" to projekt, który Tau określił niedawno swoim "dziełem życia". Dlaczego? Z kieleckim raperem rozmawiamy o tym dlaczego reaktywował ostatnio profil Medium, jakie niebezpieczeństwa towarzyszyły mu w pracy nad albumem, a także co zmieniło się w jego życiu przez ostatnie lata. Rozpakowaliśmy również na wizji "pszczele" wydanie specjalne płyty, które robi naprawdę duże wrażenie.Rozmawiał: Mateusz NataliUkazująca się dziś przepięknie wydana "Egzegeza: Księga Pszczół" to projekt, który Tau określił niedawno swoim "dziełem życia". Dlaczego? Z kieleckim raperem rozmawiamy o tym dlaczego reaktywował ostatnio profil Medium, jakie niebezpieczeństwa towarzyszyły mu w pracy nad albumem, a także co zmieniło się w jego życiu przez ostatnie lata. Rozpakowaliśmy również na wizji "pszczele" wydanie specjalne płyty, które robi naprawdę duże wrażenie.

Rozmawiał: Mateusz Natali

]]>
Tau - piąty numer z "Księgi Pszczół", trasa koncertowa!https://popkiller.kingapp.pl/2019-02-07,tau-piaty-numer-z-ksiegi-pszczol-trasa-koncertowahttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-07,tau-piaty-numer-z-ksiegi-pszczol-trasa-koncertowaFebruary 26, 2019, 11:11 amMaciej WojszkunTau nie przestaje promować swojego najnowszego dzieła - "Księgi pszczół", drugiej części "Egzegezy". Pora na piąty element układanki, "ul. Zapomnienia"."Piąta ulica. Zapomnienie o najważniejszych życiowych pytaniach nie sprawia, że pytania znikają. Nie uciekaj od nich, bo i tak powrócą. Prędzej czy później."Album - w ilości limitowanej! - możecie zamówić na stronie Bozon Records.A już niedługo Tau wraz z DJ"em Chesterem wyruszą także w ogólnopolską trasę koncertową promującą materiał. Oto pełna rozpiska koncertów:07.03 - Gdańsk | Bunkier08.03 - Olsztyn | Nowy Andergrant09.03 - Elbląg | Sąsiedzi15.03 - Łódź | Format16.03 - Kielce | Napalm22.03 - Zamość | Wrota Kultury23.03 - Lublin | SilenceClub29.03 - Bielsko-Biała | RudeBoy30.03 - Białystok | Rejs05.04 - Szczecin | Elefunk06.04 - Bydgoszcz | Wiatrakowa Club12.04 - Rzeszów | Klub Rynek 13.04 - Radom | Alibi26.04 - Zielona Góra | WySPa27.04 - Wrocław | Akademia Club10.05 - Częstochowa | Cosmo Club18.05 - Warszawa | Iskra Pole Mokotowskie24.05 - Poznań | Schron31.05 - Kraków | Żaczek01.06 - Katowice | Królestwo[[{"fid":"50579","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Tau nie przestaje promować swojego najnowszego dzieła - "Księgi pszczół", drugiej części "Egzegezy". Pora na piąty element układanki, "ul. Zapomnienia".

"Piąta ulica. Zapomnienie o najważniejszych życiowych pytaniach nie sprawia, że pytania znikają. Nie uciekaj od nich, bo i tak powrócą. Prędzej czy później."

Album - w ilości limitowanej! - możecie zamówić na stronieBozon Records.

A już niedługo Tau wraz z DJ"em Chesterem wyruszą także w ogólnopolską trasę koncertową promującą materiał. Oto pełna rozpiska koncertów:

07.03 - Gdańsk | Bunkier

08.03 - Olsztyn | Nowy Andergrant

09.03 - Elbląg | Sąsiedzi

15.03 - Łódź | Format

16.03 - Kielce | Napalm

22.03 - Zamość | Wrota Kultury

23.03 - Lublin | SilenceClub

29.03 - Bielsko-Biała | RudeBoy

30.03 - Białystok | Rejs

05.04 - Szczecin | Elefunk

06.04 - Bydgoszcz | Wiatrakowa Club

12.04 - Rzeszów | Klub Rynek 

13.04 - Radom | Alibi

26.04 - Zielona Góra | WySPa

27.04 - Wrocław | Akademia Club

10.05 - Częstochowa | Cosmo Club

18.05 - Warszawa | Iskra Pole Mokotowskie

24.05 - Poznań | Schron

31.05 - Kraków | Żaczek

01.06 - Katowice | Królestwo

[[{"fid":"50579","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
"Egzegeza: Księga Pszczół" - "ul. Jądra ciemności" czyli etap czwartyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-30,egzegeza-ksiega-pszczol-ul-jadra-ciemnosci-czyli-etap-czwartyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-30,egzegeza-ksiega-pszczol-ul-jadra-ciemnosci-czyli-etap-czwartyJanuary 30, 2019, 8:46 pmAdmin strony"Ul czwarty. Sprawdź, gdzie i kiedy wyłączyłeś sobie światło, tak, że zapanowała w Tobie ciemność. Rzuć światło na swoje jądro ciemności. A oświeci Cię." - czytamy w opisie. Sprawdźcie czwarty odcinek "Egzegezy: Księgi Pszczół"!1 - "Egzegeza: ul. Znaków Zapytania"2 - "Egzegeza: ul. Zwierciadeł"3 - "Egzegeza: ul. Pamięci""Ul czwarty. Sprawdź, gdzie i kiedy wyłączyłeś sobie światło, tak, że zapanowała w Tobie ciemność. Rzuć światło na swoje jądro ciemności. A oświeci Cię." - czytamy w opisie. Sprawdźcie czwarty odcinek "Egzegezy: Księgi Pszczół"!

1 - "Egzegeza: ul. Znaków Zapytania"

2 - "Egzegeza: ul. Zwierciadeł"

3 - "Egzegeza: ul. Pamięci"

]]>
"Egzegeza: ul. Pamięci" - trzeci odcinek "Księgi Pszczół"https://popkiller.kingapp.pl/2019-01-24,egzegeza-ul-pamieci-trzeci-odcinek-ksiegi-pszczolhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-24,egzegeza-ul-pamieci-trzeci-odcinek-ksiegi-pszczolJanuary 24, 2019, 4:42 pmAdmin strony"Ulica trzecia. Dla niektórych, to trzeci ul. Aby dotrzeć do korzenia zła należy sięgnąć pamięcią wstecz, bo każdy problem ma swój początek. W dzieciństwie." - czytamy w opisie."Ulica trzecia. Dla niektórych, to trzeci ul. Aby dotrzeć do korzenia zła należy sięgnąć pamięcią wstecz, bo każdy problem ma swój początek. W dzieciństwie." - czytamy w opisie.

]]>
"Egzegeza: Księga Pszczół" - tracklista i nowy utwórhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-18,egzegeza-ksiega-pszczol-tracklista-i-nowy-utworhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-18,egzegeza-ksiega-pszczol-tracklista-i-nowy-utworJanuary 18, 2019, 10:15 amAdmin stronyPoznajemy kolejne etapy opowieści zawartej na "Egzegezie: Księdze Pszczół", po pierwszym teledysku pora na drugi utwór. "To nie jest singiel. To drugi element układanki. Stań przed lustrem, spójrz sobie w oczy i wypowiedz PRAWDĘ o swoim życiu. Możesz być zaskoczony" - czytamy w opisie.Równocześnie poznaliśmy też pełną tracklistę - znajdziecie ją w naszym dziale Premier Płytowych.[[{"fid":"49968","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Poznajemy kolejne etapy opowieści zawartej na "Egzegezie: Księdze Pszczół", po pierwszym teledysku pora na drugi utwór. "To nie jest singiel. To drugi element układanki. Stań przed lustrem, spójrz sobie w oczy i wypowiedz PRAWDĘ o swoim życiu. Możesz być zaskoczony" - czytamy w opisie.

Równocześnie poznaliśmy też pełną tracklistę - znajdziecie ją w naszym dziale Premier Płytowych.

[[{"fid":"49968","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Tau "Egzegeza: Księga Pszczół"https://popkiller.kingapp.pl/2019-01-09,tau-egzegeza-ksiega-pszczolhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-09,tau-egzegeza-ksiega-pszczolMarch 1, 2019, 7:14 amAdmin strony„Egzegeza: Księga Pszczół” to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię, której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. „Egzegeza: Księga Pszczół” to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół.PreorderPremiera albumu ,,Egzegeza: Księga Pszczół” odbędzie się 1 marca. Osoby, które zamówią preorder otrzymają wersje fizyczne pod koniec lutego. Trasa koncertowa rozpocznie się na początku marca.Tracklista1. ul. Znaków zapytania 2. ul. Zwierciadeł3. ul. Pamięci 4. ul. Jądra ciemności 5. ul. Zapomnienia6. ul. Pierwszego kontaktu7. ul. Pojednania8. ul. Pogody ducha9. ul. Nowych oczu10. ul. Przeciwciał11. ul. Smutnej radości 12. ul. Domu na Skale13. ul. Odkrytych Prawd14. ul. Wielkiej BibliotekiDodatkowo dostępna wersja specjalna!Preorder: Fizyczna edycja limitowana w pudełku, cena: 89.90 złZnakomitą okładkę w niespotykanym kształcie i formie pudełka, album „Egzegeza: Księga Pszczół”, niezwykłe puzzle renomowanej marki Trefl oraz kilka wartościowych niespodzianek, a to wszystko zawarte w stylowych woreczkach ze sznurkiem. To nie koniec! Oprócz tego otrzymasz kupon rabatowy o wartości 10% na dowolny produkt marki odzieżowej Godline!„Egzegeza: Księga Pszczół” to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię, której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. „Egzegeza: Księga Pszczół” to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół.

Preorder

Premiera albumu ,,Egzegeza: Księga Pszczół” odbędzie się 1 marca. Osoby, które zamówią preorder otrzymają wersje fizyczne pod koniec lutego. Trasa koncertowa rozpocznie się na początku marca.

Tracklista

1. ul. Znaków zapytania
2. ul. Zwierciadeł
3. ul. Pamięci
4. ul. Jądra ciemności
5. ul. Zapomnienia
6. ul. Pierwszego kontaktu
7. ul. Pojednania
8. ul. Pogody ducha
9. ul. Nowych oczu
10. ul. Przeciwciał
11. ul. Smutnej radości
12. ul. Domu na Skale
13. ul. Odkrytych Prawd
14. ul. Wielkiej Biblioteki

Dodatkowo dostępna wersja specjalna!
Preorder: Fizyczna edycja limitowana w pudełku, cena: 89.90 zł

Znakomitą okładkę w niespotykanym kształcie i formie pudełka, album „Egzegeza: Księga Pszczół”, niezwykłe puzzle renomowanej marki Trefl oraz kilka wartościowych niespodzianek, a to wszystko zawarte w stylowych woreczkach ze sznurkiem. To nie koniec! Oprócz tego otrzymasz kupon rabatowy o wartości 10% na dowolny produkt marki odzieżowej Godline!

]]>
"Egzegeza: ul. Znaków Zapytania" - pierwszy singiel od Tau!https://popkiller.kingapp.pl/2019-01-09,egzegeza-ul-znakow-zapytania-pierwszy-singiel-od-tauhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-09,egzegeza-ul-znakow-zapytania-pierwszy-singiel-od-tauJanuary 9, 2019, 8:34 pmAdmin strony"Egzegeza: Księga Pszczół'' to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię, której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. ,,Egzegeza: Księga Pszczół'' to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół." - czytaliśmy w opisie.Teraz pora na pierwszy singiel z nowego materiału Tau - numer zdecydowanie intryguje i podkręca ciekawość na to, co przyniesie nam cały projekt!Preorder, szczegóły i data premiery albumu w naszym dziale Premier PłytowychSprawdź wszystkie najnowsze teledyski"Egzegeza: Księga Pszczół'' to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię, której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. ,,Egzegeza: Księga Pszczół'' to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół." - czytaliśmy w opisie.

Teraz pora na pierwszy singiel z nowego materiału Tau - numer zdecydowanie intryguje i podkręca ciekawość na to, co przyniesie nam cały projekt!

Preorder, szczegóły i data premiery albumu w naszym dziale Premier Płytowych

Sprawdź wszystkie najnowsze teledyski

]]>
Tau zdradza szczegóły albumu! Okładka "Egzegezy: Księgi Pszczół"https://popkiller.kingapp.pl/2018-12-25,tau-zdradza-szczegoly-albumu-okladka-egzegezy-ksiegi-pszczolhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-25,tau-zdradza-szczegoly-albumu-okladka-egzegezy-ksiegi-pszczolDecember 25, 2018, 12:37 pmAdmin stronyOstatnio pisaliśmy Wam o tym, że po 4 latach ożył profil Medium. Wczoraj zarówno tam jak na profilu Tau pojawiły się wieści o nowym materiale...Poznaliśmy okładkę oraz intrygujący opis:"Egzegeza: Księga Pszczół" to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię,której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. "Egzegeza: Księga Pszczół" to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół.'' ,,Egzegeza: Księga Pszczół'' Muzyka: Tau Rap/Słowa: Tau Okładka: SewerX Label: Bozon Records Rok wydania: 2019Poniżej także video-prezentacja okładki z wyjątkowo klimatycznym bitem. Czy w tę stronę pójdzie muzycznie cały album? I jaką rolę odegra w nim postać Medium?Ostatnio pisaliśmy Wam o tym, że po 4 latach ożył profil Medium. Wczoraj zarówno tam jak na profilu Tau pojawiły się wieści o nowym materiale...

Poznaliśmy okładkę oraz intrygujący opis:

"Egzegeza: Księga Pszczół" to opowieść o człowieku takim jak Ty, który każdego dnia poszukuje odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania. Czternaście bogato zaaranżowanych utworów zawierają historię,której nie sposób zrozumieć bez wysłuchania jej w całości. Autor przenosi odbiorcę w świat analogowych, żywych brzmień i głębokich metafor. Klimat płyty wymyka się ze współczesnych standardów. Wzbudza refleksję nad tajemnicą życia i śmierci. "Egzegeza: Księga Pszczół" to spójny, dojrzały i nietuzinkowy projekt w którym dopracowany jest każdy najmniejszy szczegół.''

,,Egzegeza: Księga Pszczół''

Muzyka: Tau
Rap/Słowa: Tau
Okładka: SewerX
Label: Bozon Records
Rok wydania: 2019

Poniżej także video-prezentacja okładki z wyjątkowo klimatycznym bitem. Czy w tę stronę pójdzie muzycznie cały album? I jaką rolę odegra w nim postać Medium?

]]>
Tau: "Nie ma dziś hip-hopu w mainstreamie, został tylko rap"https://popkiller.kingapp.pl/2018-11-25,tau-nie-ma-dzis-hip-hopu-w-mainstreamie-zostal-tylko-raphttps://popkiller.kingapp.pl/2018-11-25,tau-nie-ma-dzis-hip-hopu-w-mainstreamie-zostal-tylko-rapNovember 25, 2018, 1:55 amAdmin stronyTau spotkał się z fanami na livestreamie, by porozmawiać o swoim nadchodzącym projekcie "Egzegeza: Księga Pszczół", który ma powrócić muzycznie do jego starego stylu (tutaj więcej informacji). W trakcie dyskusji raper wrócił do wspominek z czasów, gdy był b-boyem i podzielił się ciekawą refleksją o stanie kultury hip-hop..."Byłem kiedyś b-boyem, hip-hopowcem, byłem na maksa zajarany kulturą hip-hop. Spotykaliśmy się w parkach, na ławkach, w klubach, na koncertach, wyjazdach. No i tam był beatbox, dj-ing, b-boying, graffiti, wymienialiśmy się kasetami a potem płytami, doświadczeniem, dzieliliśmy się muzyką ze Stanów. Czas, gdy byłem nastolatkiem to był hip-hop z krwi i kości. Nie było takiego hejtu, nie było tego, że - ja oczywiście do tego nic nie mam - ktoś mógł wrzucić sobie kawałek na Youtube'a a następnego dnia być wszędzie znany. Raper czy jakikolwiek artysta musiał przejść pewne szczeble, być zaakceptowanym przez środowisko, docenionym, dostać street-credit, przejść całą taką sekwencję zdarzeń żeby w ogóle zaistnieć na scenie. Dziś każdy może zostać raperem, wokalistą, vlogerem i rozmyła się gdzieś ta tajemnicza sfera naszej kultury" - zauważa Tau.Dodaje też: "Gdybym powiedział, że hip-hop nie żyje mógłbym kogoś urazić, ale można powiedzieć, że hip-hop dziś jest w tak głębokim podziemiu, że jest to fakt, który można stwierdzić. [Będąc b-boyem] przeżyłem bardzo wiele, zobaczyłem wiele miejsc, spotkałem wielu ludzi, goniła nas policja za to, że gdzieś na środku ulicy w nocy machaliśmy na matach, puszczaliśmy muzykę z magnetofonów... To był wspaniały czas niesamowitej zajawki, jedności, pokoju, wymieniania się doświadczeniem. Dziś z hip-hopu został tylko rap, nie ma już hip-hopu w mainstreamie - mainstream zeżarł hip-hop. Tak jak 10 lat temu hip-hop a raczej ludzie, którzy nim żyli gdy dostrzegli jakiegoś intruza, który wchodzi tylko po to, by zarobić na tym siano i coś tam pogadać do mikrofonu to od razu był naturalnie wykluczany ze środowiska, odpychany jak złodziej. Dzisiaj proporcje się odwróciły, bo to raperzy robią hajs. Jest po prostu rap czy trap, są raperzy i tak się to kręci. Czy kiedyś hip-hop wróci? Nie wiem - hip-hop to jest społeczeństwo, hip-hop to jest grupa ludzi a dziś mamy po prostu festiwal bangerów i nie ma już tej struktury jedności. Czy za tym tęsknię? Jasne, że tak" - kończy raper.Tutaj video-zapis transmisji, wątek b-boyingu i kultury hip-hop zaczyna się w 14:30.Poniżej przypominamy nasz wywiad z Tau zrealizowany przy okazji albumu "ON":[[{"fid":"39923","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"39949","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Tau spotkał się z fanami na livestreamie, by porozmawiać o swoim nadchodzącym projekcie "Egzegeza: Księga Pszczół", który ma powrócić muzycznie do jego starego stylu (tutaj więcej informacji). W trakcie dyskusji raper wrócił do wspominek z czasów, gdy był b-boyem i podzielił się ciekawą refleksją o stanie kultury hip-hop...

"Byłem kiedyś b-boyem, hip-hopowcem, byłem na maksa zajarany kulturą hip-hop. Spotykaliśmy się w parkach, na ławkach, w klubach, na koncertach, wyjazdach. No i tam był beatbox, dj-ing, b-boying, graffiti, wymienialiśmy się kasetami a potem płytami, doświadczeniem, dzieliliśmy się muzyką ze Stanów. Czas, gdy byłem nastolatkiem to był hip-hop z krwi i kości. Nie było takiego hejtu, nie było tego, że - ja oczywiście do tego nic nie mam - ktoś mógł wrzucić sobie kawałek na Youtube'a a następnego dnia być wszędzie znany. Raper czy jakikolwiek artysta musiał przejść pewne szczeble, być zaakceptowanym przez środowisko, docenionym, dostać street-credit, przejść całą taką sekwencję zdarzeń żeby w ogóle zaistnieć na scenie. Dziś każdy może zostać raperem, wokalistą, vlogerem i rozmyła się gdzieś ta tajemnicza sfera naszej kultury" - zauważa Tau.

Dodaje też: "Gdybym powiedział, że hip-hop nie żyje mógłbym kogoś urazić, ale można powiedzieć, że hip-hop dziś jest w tak głębokim podziemiu, że jest to fakt, który można stwierdzić. [Będąc b-boyem] przeżyłem bardzo wiele, zobaczyłem wiele miejsc, spotkałem wielu ludzi, goniła nas policja za to, że gdzieś na środku ulicy w nocy machaliśmy na matach, puszczaliśmy muzykę z magnetofonów... To był wspaniały czas niesamowitej zajawki, jedności, pokoju, wymieniania się doświadczeniem. Dziś z hip-hopu został tylko rap, nie ma już hip-hopu w mainstreamie - mainstream zeżarł hip-hop. Tak jak 10 lat temu hip-hop a raczej ludzie, którzy nim żyli gdy dostrzegli jakiegoś intruza, który wchodzi tylko po to, by zarobić na tym siano i coś tam pogadać do mikrofonu to od razu był naturalnie wykluczany ze środowiska, odpychany jak złodziej. Dzisiaj proporcje się odwróciły, bo to raperzy robią hajs. Jest po prostu rap czy trap, są raperzy i tak się to kręci. Czy kiedyś hip-hop wróci? Nie wiem - hip-hop to jest społeczeństwo, hip-hop to jest grupa ludzi a dziś mamy po prostu festiwal bangerów i nie ma już tej struktury jedności. Czy za tym tęsknię? Jasne, że tak" - kończy raper.

Tutaj video-zapis transmisji, wątek b-boyingu i kultury hip-hop zaczyna się w 14:30.

Poniżej przypominamy nasz wywiad z Tau zrealizowany przy okazji albumu "ON":

[[{"fid":"39923","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"39949","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>