popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) JPEGMAFIAhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/31427/JPEGMAFIAJuly 7, 2024, 4:33 pmpl_PL © 2024 Admin stronyJPEGMAFIA już dziś w Warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2023-05-31,jpegmafia-juz-dzis-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2023-05-31,jpegmafia-juz-dzis-w-warszawieMay 31, 2023, 1:33 pmRedakcjaJeden z najbarwniejszych przedstawicieli alternatywnego rapu dziś odwiedzi Warszawę! JPEGMAFIA zagra w Progresji, a oto co czytamy o jego postaci w informacji prasowej:"JPEGMAFIA tworzy konfrontacyjny, eksperymentalny rap, który stanowi wyzwanie zarówno dla lewicy, jak i prawicy. Jego zjadliwe teksty skierowane są do rasistowskich trolli internetowych, hipsterów, gliniarzy oraz licznych gwiazd rocka i popu i nawołują do przywłaszczenia kulturowego, oraz są symbolicznym ukłonem w stronę różnorodności. Choć niezachwiane i bezpośrednie, jego wersy są przekazywane z mrocznym poczuciem humoru; czasami przywołuje perspektywę ludzi, do których „strzela”, nie wyjaśniając swoich intencji, co potencjalnie może dezorientować słuchacza. Tytuły jego piosenek, w tym „I'll Never Forgive Hipsters for What They Did to Brooklyn” i „I Cannot Fucking Wait Until Morrissey Dies”, mówią same za siebie. Jego produkcje są odpowiednio szorstkie i popękane; trapowe beaty przeplatane są trzaskami i wybuchami hałasu. Po kilku wydaniach, począwszy od 2015 roku, JPEGMAFIA po raz pierwszy zyskał szerokie zainteresowanie dzięki swojemu pełnemu wydawnictwu z 2018 roki zatytułowanym Veteran i jego kontynuacją z 2019 roku, All My Heroes Are Cornballs. Jego sukces przeniósł się na kolejną dekadę dzięki serii EP-ek z 2020 roku i pełnometrażowemu LP!"Klub otwiera się o 18:00, o 19:00 zagra Tonfa a o 20:00 JPEGMAFIA.Wydarzenie FBJeden z najbarwniejszych przedstawicieli alternatywnego rapu dziś odwiedzi Warszawę! JPEGMAFIA zagra w Progresji, a oto co czytamy o jego postaci w informacji prasowej:

"JPEGMAFIA tworzy konfrontacyjny, eksperymentalny rap, który stanowi wyzwanie zarówno dla lewicy, jak i prawicy. Jego zjadliwe teksty skierowane są do rasistowskich trolli internetowych, hipsterów, gliniarzy oraz licznych gwiazd rocka i popu i nawołują do przywłaszczenia kulturowego, oraz są symbolicznym ukłonem w stronę różnorodności. Choć niezachwiane i bezpośrednie, jego wersy są przekazywane z mrocznym poczuciem humoru; czasami przywołuje perspektywę ludzi, do których „strzela”, nie wyjaśniając swoich intencji, co potencjalnie może dezorientować słuchacza. Tytuły jego piosenek, w tym „I'll Never Forgive Hipsters for What They Did to Brooklyn” i „I Cannot Fucking Wait Until Morrissey Dies”, mówią same za siebie. Jego produkcje są odpowiednio szorstkie i popękane; trapowe beaty przeplatane są trzaskami i wybuchami hałasu. Po kilku wydaniach, począwszy od 2015 roku, JPEGMAFIA po raz pierwszy zyskał szerokie zainteresowanie dzięki swojemu pełnemu wydawnictwu z 2018 roki zatytułowanym Veteran i jego kontynuacją z 2019 roku, All My Heroes Are Cornballs. Jego sukces przeniósł się na kolejną dekadę dzięki serii EP-ek z 2020 roku i pełnometrażowemu LP!"

Klub otwiera się o 18:00, o 19:00 zagra Tonfa a o 20:00 JPEGMAFIA.

Wydarzenie FB

]]>
Hit-Boy, 6LACK, JPEGMAFIA & Danny Brown i inni - premiery tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-28,hit-boy-6lack-jpegmafia-danny-brown-i-inni-premiery-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-28,hit-boy-6lack-jpegmafia-danny-brown-i-inni-premiery-tygodniaMarch 28, 2023, 7:01 amBartosz SkolasińskiMamy już nowy tydzień, czas zatem przypomnieć najważniejsze premiery z poprzedniego, a trochę się ich zebrało.Pierwszy solowy materiał w karierze wypuścił Hit-Boy. "SURF OR DROWN" nie jest płytą producencką, choć wszystkie bity zrobił gospodarz poza drugim podkładem w "Slipping Into Darkness" autorstwa Alchemista. Gościnne zwrotki położyli Nas, DOM KENNEDY, Curren$y czy Avelino. Nowym krążkiem zaatakował też 6LACK. Na "Since I Have A Lover" znalazło się aż 19 utworów. Jeśli zaś jesteście miłośnikami hip-hopowej alternatywy, to sprawdzajcie długo zapowiadany wspólny album JPEGMAFII i Danny'ego Browna "SCARING THE HOES".Oprócz tego nowe rzeczy wypuścili Kool Keith & Real Bad Man ("Serpent"), Quando Rondo ("Recovery"), Jae Skeese ("Abolished Uncertainties"), Navy Blue & Budgie ("Ways Of Knowing"), Recognize Ali ("Back To Mecca II"), Kota The Friend & Statik Selektah ("To See A Sunset"), Lil Eazy-E & Daz Dillinger ("The Legacy") oraz 03 Greedo ("Halfway There"). Wszystkie premiery, tracklisty, okładki i streamy do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.Linki do poszczególnych nowości:Hit-Boy "SURF OR DROWN"6LACK "Since I Have A Lover"JPEGMAFIA & Danny Brown "SCARING THE HOES"Kool Keith & Real Bad Man "Serpent"Quando Rondo "Recovery"Jae Skeese "Abolished Uncertainties"Navy Blue & Budgie "Ways of Knowing"Recognize Ali "Back To Mecca II"Kota The Friend & Statik Selektah "To See A Sunset"Lil Eazy-E & DAz Dillinger "The Legacy"03 Greedo "Halfway There" Mamy już nowy tydzień, czas zatem przypomnieć najważniejsze premiery z poprzedniego, a trochę się ich zebrało.

Pierwszy solowy materiał w karierze wypuścił Hit-Boy. "SURF OR DROWN" nie jest płytą producencką, choć wszystkie bity zrobił gospodarz poza drugim podkładem w "Slipping Into Darkness" autorstwa Alchemista. Gościnne zwrotki położyli Nas, DOM KENNEDY, Curren$y czy Avelino. Nowym krążkiem zaatakował też 6LACK. Na "Since I Have A Lover" znalazło się aż 19 utworów. Jeśli zaś jesteście miłośnikami hip-hopowej alternatywy, to sprawdzajcie długo zapowiadany wspólny album JPEGMAFII i Danny'ego Browna "SCARING THE HOES".

Oprócz tego nowe rzeczy wypuścili Kool Keith & Real Bad Man ("Serpent"), Quando Rondo ("Recovery"), Jae Skeese ("Abolished Uncertainties"), Navy Blue & Budgie ("Ways Of Knowing"), Recognize Ali ("Back To Mecca II"), Kota The Friend & Statik Selektah ("To See A Sunset"), Lil Eazy-E & Daz Dillinger ("The Legacy") oraz 03 Greedo ("Halfway There"). Wszystkie premiery, tracklisty, okładki i streamy do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych.

Linki do poszczególnych nowości:

Hit-Boy "SURF OR DROWN"

6LACK "Since I Have A Lover"

JPEGMAFIA & Danny Brown "SCARING THE HOES"

Kool Keith & Real Bad Man "Serpent"

Quando Rondo "Recovery"

Jae Skeese "Abolished Uncertainties"

Navy Blue & Budgie "Ways of Knowing"

Recognize Ali "Back To Mecca II"

Kota The Friend & Statik Selektah "To See A Sunset"

Lil Eazy-E & DAz Dillinger "The Legacy"

03 Greedo "Halfway There"





















]]>
JPEGMAFIA & Danny Brown "SCARING THE HOES"https://popkiller.kingapp.pl/2023-03-27,jpegmafia-danny-brown-scaring-the-hoeshttps://popkiller.kingapp.pl/2023-03-27,jpegmafia-danny-brown-scaring-the-hoesMarch 27, 2023, 8:18 pmBartosz SkolasińskiWspólny album JPEGMAFII i Danny'ego Browna.Tracklista:01. Lean Beef Patty02. Steppa Pig03. Scaring the Hoes04. Garbage Pale Kids05. Fentanyl Tester06. Burfict!07. Shut Yo Bitch Ass Up / Muddy Waters08. Orange Juice Jones09. Kingdom Hearts Key feat. Redveil10. God Loves You11. Run the Jewels12. Jack Harlow Combo Meal13. HOE (Heaven on Earth)14. Where Ya Get Ya Coke From?Wspólny album JPEGMAFII i Danny'ego Browna.

Tracklista:

01. Lean Beef Patty
02. Steppa Pig
03. Scaring the Hoes
04. Garbage Pale Kids
05. Fentanyl Tester
06. Burfict!
07. Shut Yo Bitch Ass Up / Muddy Waters
08. Orange Juice Jones
09. Kingdom Hearts Key feat. Redveil
10. God Loves You
11. Run the Jewels
12. Jack Harlow Combo Meal
13. HOE (Heaven on Earth)
14. Where Ya Get Ya Coke From?

]]>
Danny Brown i JPEGMAFIA szykują wspólny albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-05-23,danny-brown-i-jpegmafia-szykuja-wspolny-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2022-05-23,danny-brown-i-jpegmafia-szykuja-wspolny-albumMay 23, 2022, 2:46 amBartosz SkolasińskiDanny Brown i JPEGMAFIA prowadzą udane solowe kariery. Jednak teraz postanowili połączyć siły i szykują się do wydania krążka w duecie. Niedawno zaprezentowali pierwszy kawałek z nadchodzącego projektu.Podczas swojego występu na Smokers Club Festival w San Bernardino w Kalifornii szef Bruiser Brigade Records zaprosił JPEG'a na scenę jako specjalnego gościa. Na zamknięcie koncertu zagrali nowy numer, a potem Brown powiedział: "No tak, album Danny'ego Browna i JPEGMAFII, usłyszeliście pierwszy utwór. Wkrótce. Ziomki, przygotujcie się na Peggy'ego i Danny'ego."Taki ruch z ich strony nie powinien dziwić. Nie od dziś wiadomo, że obydwaj raperzy lubią muzycznie iść pod prąd, a eksperymenty brzmieniowe nie są im obce. Do tego ostatnio JPEG pojawił się na solówce Browna "uknowhatimsayin¿" z 2019 roku. Udziela się na niej gościnnie w kawałku "Negro Spiritual", produkuje też track pod tytułem "3 Tearz", w którym słyszymy również chłopaków z Run The Jewels.Wspólny album z Peggy'ym to nie jedyna rzecz, którą szykuje dla nas Danny Brown. Raper z Detroit powiedział ostatnio, że możemy się niedługo spodziewać jego nowego autorskiego materiału. Tytuł płyty to "Quaranta", co po włosku oznacza liczbę czterdzieści. Podczas wywiadu z Anthonym Fantano na kanale The Needle Drop Brown powiedział, że krążek jest skończony i aktualnie poddawany fazie miksu, za który odpowiada związany z Top Dawg Entertainment inżynier dźwięku MixedByAli. W wypowiedzi dla HotNewHipHop ujawnił też, że do pracy nad projektem zaangażował między innymi Alchemista. "To tak naprawdę update na temat tego, co przechodziłem przez ostatnie dziesięć lat po 'XXX'"[solówka Danny'ego z 2011 roku - przyp. red] - dodał.JPEGMAFIA, po sukcesie "All My Heroes Are Cornballs" z 2019 roku, w 2021 wypuścił czwarte solo zatytułowane po prostu "LP". Płyta zadebiutowała na 9. miejscu listy U.S. Heatseekers Albums serwisu Billboard. New @xdannyxbrownx and @jpegmafia premiering at @TheSmokersClub today. Stay tuned for the album. pic.twitter.com/jmZGOpkzD5— Jade (@WifexOfxAgony) May 1, 2022 Danny Brown i JPEGMAFIA prowadzą udane solowe kariery. Jednak teraz postanowili połączyć siły i szykują się do wydania krążka w duecie. Niedawno zaprezentowali pierwszy kawałek z nadchodzącego projektu.

Podczas swojego występu na Smokers Club Festival w San Bernardino w Kalifornii szef Bruiser Brigade Records zaprosił JPEG'a na scenę jako specjalnego gościa. Na zamknięcie koncertu zagrali nowy numer, a potem Brown powiedział: "No tak, album Danny'ego Browna i JPEGMAFII, usłyszeliście pierwszy utwór. Wkrótce. Ziomki, przygotujcie się na Peggy'ego i Danny'ego."

Taki ruch z ich strony nie powinien dziwić. Nie od dziś wiadomo, że obydwaj raperzy lubią muzycznie iść pod prąd, a eksperymenty brzmieniowe nie są im obce. Do tego ostatnio JPEG pojawił się na solówce Browna "uknowhatimsayin¿" z 2019 roku. Udziela się na niej gościnnie w kawałku "Negro Spiritual", produkuje też track pod tytułem "3 Tearz", w którym słyszymy również chłopaków z Run The Jewels.

Wspólny album z Peggy'ym to nie jedyna rzecz, którą szykuje dla nas Danny Brown. Raper z Detroit powiedział ostatnio, że możemy się niedługo spodziewać jego nowego autorskiego materiału. Tytuł płyty to "Quaranta", co po włosku oznacza liczbę czterdzieści. Podczas wywiadu z Anthonym Fantano na kanale The Needle Drop Brown powiedział, że krążek jest skończony i aktualnie poddawany fazie miksu, za który odpowiada związany z Top Dawg Entertainment inżynier dźwięku MixedByAli. W wypowiedzi dla HotNewHipHop ujawnił też, że do pracy nad projektem zaangażował między innymi Alchemista. "To tak naprawdę update na temat tego, co przechodziłem przez ostatnie dziesięć lat po 'XXX'"[solówka Danny'ego z 2011 roku - przyp. red] - dodał.

JPEGMAFIA, po sukcesie "All My Heroes Are Cornballs" z 2019 roku, w 2021 wypuścił czwarte solo zatytułowane po prostu "LP". Płyta zadebiutowała na 9. miejscu listy U.S. Heatseekers Albums serwisu Billboard.

]]>
JPEGMAFIA - LP!https://popkiller.kingapp.pl/2021-10-23,jpegmafia-lphttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-23,jpegmafia-lpOctober 23, 2021, 9:17 amBartosz SkolasińskiNajnowszy materiał JPEGMAFII. Prawie 50 minut zwariowanego muzycznego eksperymentu.Tracklista:01. TRUST! 02. DIRTY! 03. NEMO! 04. END CREDITS! 05. WHAT KINDA RAPPIN’ IS THIS? 06. THOTS PRAYER! 07. ARE U HAPPY? 08. REBOUND! (Feat. DATPIFFMAFIA) 09. OG! 10. DAM! DAM! DAM! 11. TIRED, NERVOUS & BROKE! 12. KISSY FACE EMOJI! 13. NICE! 14. BMT! 15. THE GHOST OF RANKING DREAD! (Feat. Tkay Maidza) 16. CUTIE PIE! 17. BALD! 18. BALD REMIX!Najnowszy materiał JPEGMAFII. Prawie 50 minut zwariowanego muzycznego eksperymentu.

Tracklista:

01. TRUST!
02. DIRTY!
03. NEMO!
04. END CREDITS!
05. WHAT KINDA RAPPIN’ IS THIS?
06. THOTS PRAYER!
07. ARE U HAPPY?
08. REBOUND! (Feat. DATPIFFMAFIA)
09. OG!
10. DAM! DAM! DAM!
11. TIRED, NERVOUS & BROKE!
12. KISSY FACE EMOJI!
13. NICE!
14. BMT!
15. THE GHOST OF RANKING DREAD! (Feat. Tkay Maidza)
16. CUTIE PIE!
17. BALD!
18. BALD REMIX!

]]>
Wale, Fetty Wap, Pouya, Maxo Kream... - Najważniejsze premiery tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-24,wale-fetty-wap-pouya-maxo-kream-najwazniejsze-premiery-tygodniahttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-24,wale-fetty-wap-pouya-maxo-kream-najwazniejsze-premiery-tygodniaNovember 20, 2021, 12:49 amBartosz SkolasińskiJest końcówka tygodnia, dlatego przypomnieć o najważniejszych premierach mijających siedmiu dni.Po pierwsze 18 października ukazał się nowy album Maxo Kreama "WEIGHT OF THE WORLD". To już drugi album rapera z Houston w majorsie. Gościnnie usłyszymy Tylera, The Creatora, A$AP Rocky'ego, Freddiego Gibbsa i Dona Tolivera. Drugą ważną premierą jest "Folarin II" od Wale'a. Nowy album reprezentanta Maybach Music Group to 15 utworów na produkcji między innymi Justice League, Harry'ego Frauda i DJ'a Khalila. Wśród gości np. Rick Ross, J. Cole, Chris Brown, Jamie Foxx oraz wspomniany już Maxo Kream.Poza tym ukazały się nowe materiały od zawsze czymś zaskakującego JPEGMAFII, starego, dobrego brytyjskiego wyjadacza Lewisa Parkera, Fetty Wapa i Fashawna, który wypuścił epkę do spółki z Sir Veterano. Mamy też Pouyę, Big Zuu, kolejnego zawodnika z Wysp, i długo oczekiwany krążek od Comethazine'a. Można już także sprawdzać edycję deluxe "A Gangsta's Pain" Moneybagg Yo. Rozszerzona wersja płyty zawiera aż 7 dodatkowych utworów.Wszystkie okładki i tracklisty oczywiście do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych![[{"fid":"69556","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"69557","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"69558","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]Jest końcówka tygodnia, dlatego przypomnieć o najważniejszych premierach mijających siedmiu dni.

Po pierwsze 18 października ukazał się nowy album Maxo Kreama"WEIGHT OF THE WORLD". To już drugi album rapera z Houston w majorsie. Gościnnie usłyszymy Tylera, The Creatora, A$AP Rocky'ego, Freddiego Gibbsa i Dona Tolivera. Drugą ważną premierą jest "Folarin II" od Wale'a. Nowy album reprezentanta Maybach Music Group to 15 utworów na produkcji między innymi Justice League, Harry'ego Frauda i DJ'a Khalila. Wśród gości np. Rick Ross, J. Cole, Chris Brown, Jamie Foxx oraz wspomniany już Maxo Kream.

Poza tym ukazały się nowe materiały od zawsze czymś zaskakującego JPEGMAFII, starego, dobrego brytyjskiego wyjadacza Lewisa Parkera, Fetty Wapa i Fashawna, który wypuścił epkę do spółki z Sir Veterano. Mamy też Pouyę, Big Zuu, kolejnego zawodnika z Wysp,  i długo oczekiwany krążek od Comethazine'a. Można już także sprawdzać edycję deluxe "A Gangsta's Pain" Moneybagg Yo. Rozszerzona wersja płyty zawiera aż 7 dodatkowych utworów.

Wszystkie okładki i tracklisty oczywiście do sprawdzenia w naszym dziale Premier Płytowych!

[[{"fid":"69556","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"69557","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"69558","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

]]>
JPEGMAFIA "EP!"https://popkiller.kingapp.pl/2020-12-16,jpegmafia-ephttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-16,jpegmafia-epDecember 16, 2020, 2:46 pmMarek Adamski"EP!" to zbiór wszystkich tegorocznych singli i remiksów JPEGA w jednym projekcie. Gościnnie Denzel Curry i Tommy Genesis.Tracklista:1. BALD! 2. COVERED IN MONEY! 3. BODYGUARD! 4. BALD! REMIX ft. Denzel Curry5. CUTIE PIE! 6. THE BENDS! 7. ROUGH 7 ft. Tommy Genesis8. living single 9. SUPER TUESDAY! "EP!" to zbiór wszystkich tegorocznych singli i remiksów JPEGA w jednym projekcie. Gościnnie Denzel Curry i Tommy Genesis.

Tracklista:

1. BALD!
2. COVERED IN MONEY!
3. BODYGUARD!
4. BALD! REMIX ft. Denzel Curry
5. CUTIE PIE!
6. THE BENDS!
7. ROUGH 7 ft. Tommy Genesis
8. living single
9. SUPER TUESDAY! 

]]>
Denzel Curry, ZillaKami, JPEGMAFIA i slowthai zakładają zespół!https://popkiller.kingapp.pl/2020-03-05,denzel-curry-zillakami-jpegmafia-i-slowthai-zakladaja-zespolhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-03-05,denzel-curry-zillakami-jpegmafia-i-slowthai-zakladaja-zespolMarch 5, 2020, 3:29 pmMarek AdamskiW najnowszym wywiadzie dla Complex w ramach promocji krążka "UNLOCKED", Denzel Curry i Kenny Beats pod koniec ogłosili powstanie nowego zespołu składającego się z jednych z najciekawszych ksywek młodego pokolenia."Również mamy Club Black Dust - czyli mnie, ZillaKamiego, JPEGMAFIE i slowthaia. Będziemy jak boys band, ale wolimy się nazywać 'man band'. Gadałem już z Kennym o jego dołączeniu do projektu." - mówi Denzel.Wszyscy artyści byli w zeszłym roku w wydawniczym gazie. Denzel i JPEGMAFIA wydali jedne z najlepszych krążków w swojej karierze, "ZUU" i "Jesus Forgive Me, I'm A Thot". ZillaKami wypuścił drugi album spod szyldu swojego pierwszego zespołu City Morgue, a slowthai zadebiutował na brytyjskiej scenie swoim zaanagżowanym politycznie i okraszonym punkową, oryginalną stylówką albumem "Nothing Great About Britain". Póki co to Denzel rysuje się na frontmena grupy, ponieważ miał okazję współpracować już ze wszystkimi artystami.Na razie nie znamy szczegółów wspólnego wydawnictwa, ale to raczej kwestia czasu.Cały wywiad możecie przeczytać tu, a jednocześnie przypominamy nasze wrażenia z nowego krążka Denzela i Kenny'ego "UNLOCKED".W najnowszym wywiadzie dla Complex w ramach promocji krążka "UNLOCKED", Denzel Curry i Kenny Beats pod koniec ogłosili powstanie nowego zespołu składającego się z jednych z najciekawszych ksywek młodego pokolenia.

"Również mamy Club Black Dust - czyli mnie, ZillaKamiego, JPEGMAFIE i slowthaia. Będziemy jak boys band, ale wolimy się nazywać 'man band'. Gadałem już z Kennym o jego dołączeniu do projektu." - mówi Denzel.

Wszyscy artyści byli w zeszłym roku w wydawniczym gazie. Denzel i JPEGMAFIA wydali jedne z najlepszych krążków w swojej karierze, "ZUU" i "Jesus Forgive Me, I'm A Thot". ZillaKami wypuścił drugi album spod szyldu swojego pierwszego zespołu City Morgue, a slowthai zadebiutował na brytyjskiej scenie swoim zaanagżowanym politycznie i okraszonym punkową, oryginalną stylówką albumem "Nothing Great About Britain". Póki co to Denzel rysuje się na frontmena grupy, ponieważ miał okazję współpracować już ze wszystkimi artystami.

Na razie nie znamy szczegółów wspólnego wydawnictwa, ale to raczej kwestia czasu.

Cały wywiad możecie przeczytać tu, a jednocześnie przypominamy nasze wrażenia z nowego krążka Denzela i Kenny'ego "UNLOCKED".

]]>
JPEGMAFIA "All My Heroes Are Cornballs"https://popkiller.kingapp.pl/2020-01-16,jpegmafia-all-my-heroes-are-cornballshttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-16,jpegmafia-all-my-heroes-are-cornballsJanuary 16, 2020, 4:42 pmŁukasz RawskiPo sporym zamieszaniu wokół premiery poprzedniego albumu "Veteran", JPEGMAFIA powraca z trzecim już solowym albumem. I tym razem nowojorczyk nie zamierzał na siłę się ugrzeczniać i zaserwował swoim słuchaczom swój klasyczny, alternatywny lot. Tracklista:Jesus Forgive Me, I Am a ThotKenan Vs. KelBeta Male StrategiesJPEGMAFIA TYPE BEATGrimy WaifuPTSDRap Grow Old & Die x No Child Left BehindAll My Heroes Are CornballsBBWPRONE!Lifes Hard, Here’s a Song About SorrelThot TacticsFree the Frail ft. Helena DelandPost Verified LifestyleBasicBitchTearGasDOTS FREESTYLE REMIX ft. Abdu Ali & Buzzy LeeBUTTERMILK JESUS TYPE BEATPapi I Missed UPo sporym zamieszaniu wokół premiery poprzedniego albumu "Veteran", JPEGMAFIA powraca z trzecim już solowym albumem. I tym razem nowojorczyk nie zamierzał na siłę się ugrzeczniać i zaserwował swoim słuchaczom swój klasyczny, alternatywny lot.

 

Tracklista:

  1. Jesus Forgive Me, I Am a Thot
  2. Kenan Vs. Kel
  3. Beta Male Strategies
  4. JPEGMAFIA TYPE BEAT
  5. Grimy Waifu
  6. PTSD
  7. Rap Grow Old & Die x No Child Left Behind
  8. All My Heroes Are Cornballs
  9. BBW
  10. PRONE!
  11. Lifes Hard, Here’s a Song About Sorrel
  12. Thot Tactics
  13. Free the Frail ft. Helena Deland
  14. Post Verified Lifestyle
  15. BasicBitchTearGas
  16. DOTS FREESTYLE REMIX ft. Abdu Ali & Buzzy Lee
  17. BUTTERMILK JESUS TYPE BEAT
  18. Papi I Missed U
]]>
Rapowe podsumowanie półrocza - cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2018-08-27,rapowe-podsumowanie-polrocza-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2018-08-27,rapowe-podsumowanie-polrocza-cz1August 27, 2018, 12:17 amŁukasz RawskiKońca dobiegają wakacje a przed nami druga połowa "właściwego roku", dobrze więc zamknąć pewną klamrą ostatnie miesiące. 2018 rok przyniósł nam za granicą ogrom ciekawych albumów, ciężko je wszystkie wymienić (staramy się to robić w dziale Premiery Płyt, który polecamy śledzić) a co dopiero przesłuchać - wszystkie wykazy i podsumowania muszą być więc na swój sposób subiektywne. My mamy dla Was przelot przez pierwsze półrocze autorstwa Łukasza Rawskiego, który premierowych krążków przesłuchał całą masę i postanowił zebrać swoje wrażenia w obszernym tekście - sprawdźcie specjalne subiektywne podsumowanie, podzielone na 3 dwumiesięczne części! Druga z nich pojawi się w środę a trzecia w piątek, tak by odpowiednio zamknąć sierpień. Miłego czytania no i oczywiście słuchania! [Mateusz Natali]StyczeńCaskey "Speak of the devil"Bodaj najsłynniejszy reprezentant Orlando, jednocześnie dla przeciętnego słuchacza nadal postać anonimowa. Wiele miało mu dać podpisanie kontraktu z Cash Money, muzyczne błogosławieństwo Birdmana na nic jednak się zdało. Od powiązań z labelem z Nowego Orleanu minęło trochę czasu, a Caskey nadal kroczy uliczną ścieżką, wydając mikstejpy. "Speak of the devil" to próba dostosowania się pod obecne trendy. Jest tu dużo adlibów, a sam gospodarz momentami brzmi jak uboższa wersja Travisa Scotta. Nic odkrywczego, ot - projekt jakich wielu obecnie. POSŁUCHAJLil Skies "Life of a Dark Rose"Atlantic podpisując tego nastolatka z Pensylwanii prawdopodobnie ubił złoty interes. "Life of a Dark Rose" to przykład debiutu niemal idealnego. Modelowa kariera zdaje się zmierzać w dobrą stroną. Po wydaniu dwóch street albumów, przyszedł na oficjalny debiut, już pod banderą właśnie jednego z największych majorsów w Stanach. Lekki w odbiorze, jednocześnie nie odrzucający, jak to dziś często bywa. Gospodarz może nie grzeszy moralizującymi historiami, mimo to wydaje się być ksywką, którą zdecydowanie warto śledzić. POSŁUCHAJ.Juicy J "shutdafuckup"Każdy, kto zna mnie chociaż trochę, wie jakim kultem darzę Three 6 Mafię. Podobnie ma się sprawa z tym, jakie podejście mam do obecnej formy Juicy J'a. Nadal uważam, że ostatnie słuchalne, co wydał to "Stay Trippy", nadal nie podaruje mu jego podejścia do spraw z Mafią związanych. Nie mogę jednak powiedzieć, że "shutdafuckup" to materiał miałki i bez polotu. To solidny mixtape, gdzie świetną robotę wykonali Suicideboys. Klimat Memphis czuć tu na kilometr, co potwierdza tylko, że na brudnych, bardziej undergroundowych podkładach, Juicy odnajduje się zdecydowanie najlepiej. POSŁUCHAJ.Domo Genesis "Aren't U Glad You're U?"Chyba najbardziej hołdujący Golden Erze raper z kolektywu Odd Future. Dał się poznać już jako ponadprzeciętny raper, kiedy kilka lat temu wydał bardzo przyjemny mixtape z Alchemistem. Tym ośmionumerowym projektem przypomniał się w mojej świadomości. Domo Genesis to naprawdę, raper z bardzo fajnym warsztatem. Czasami nawet sobie coś tam podśpiewa. Dużo w tym wszystkim żywych instrumentów i świetnych pętli. "My swag ugly like Lonzo Ball shoot" - Domo jest surowy w obserwacji świata, robi to jednak z dużym kunsztem. POSŁUCHAJ.JPEGMAFIA "Veteran"Niesamowicie zróżnicowany aranż tej płyty powoduje, że ciężko w tym roku znaleźć równie oryginalną płytę, która będzie szczyciła się tak dobrym replay valule. Dużo tu alternatywnego grania, chcąc nie chcąc, słyszę w tym lżejszą wersję Death Grips. Taką bardziej przystępną dla słuchacza, wiecie - bardziej mainstreamową. JPEGMAFIA to właśnie taka szalona mieszanka, spokoju z poplątaniem. I chyba w tym wszystkim jest złoty środek. Warto wracać. POSŁUCHAJ. Maxo Kream "Punken"Rap Maxo Kreama nie jest Houston, jaki znamy z przełomu wieków. Potomek Nigeryjczyka i Amerykanki, człowiek który posiada jedno z najdziwniejszych imion w świecie rapu. To trafny obserwator, liryka to zresztą najmocniejsza strona tej płyty. Sam łapię się na tym, że nie wspominam często o tym krążku, a to bardzo niewłaściwe. Na nowocześniejszych bitach dostajemy bowiem nieco ambitniejszy rap, co stawia "Punken" bardzo wysoko w moich typach na koniec roku. POSŁUCHAJBerner "The Big Pescado"Dla mnie, czytaj człowieka, który dorastał w okresie prime time Scotta Storcha, każda jego próba powrotu do wielkiego świata to wielkie wydarzenie. Berner zaufał staremu wyjadaczowi i powierzył mu całą produkcję na swojej płycie. Nie wyszedł na tym źle, ba połączenie wyszło naprawdę ciekawe, a jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę to, że gościnnie znajdziemy tu same grube ryby - płyta wyszła przyzwoicie. Wielkim fanem Bernera nigdy nie byłem, uważam że jego nawijka momentami pozbawiona jest charyzmy. Nie zmienia to faktu, że to solidny nawijacz, a "The Big Pescado" to album, który warto sprawdzić, choćby dla bitów Scotta. POSŁUCHAJ.Migos "Culture II"Pierwsza część "Culture" była rzeczywiście jedną z ciekawszych premier ubiegłego roku, dlatego mimo wcześniejszych obiekcji, co do twórczości tego trio, nie powiem - nawet czekałem na kolejny ich album. W efekcie czego, po raz kolejny - rozczarowałem się. Wynudziłem się okropnie, dobrych higlightów na tej płycie jak na lekarstwo. Prze okrutnie długa, przez co nudzi już w połowie, bity jakieś takie nijakie. Gdyby album był krótszy o połowę, być może moglibyśmy inaczej rozprawiać na temat jego poziomu. Niestety, tak nie jest, przez co na pierwszy plan wyłania się zdecydowanie jego monotonność. POSŁUCHAJ.Payroll Giovanni & Cardo "Big Bossin Vol. 2"Szczerze zazdroszczę osobom, które sprawdzą ten album po raz pierwszy, w momencie kiedy za oknem iście kalifornijska pogoda. Mimo tego, że Payroll Giovanni to zawodnik z Detroit, we współpracy z Cardo stworzył świetny, chill outowy materiał, który aż prosi się by odpalić go, gdy przez szyby przebijają się promienie słońca. Jest lekko, przyjemnie i wydaje mi się, trzeba to znać. Próżno tu szukać przepychu, irytującej przewózki. Payroll to naturszczyk, wyluzowany w dodatku. Odpalajcie to! SŁUCHAJ. LutyGunna "Drip Season 3"To zdecydowanie przełomowy materiał dla Gunny. Producentem wykonawczym jest tutaj Metro Boomin, gościnnie między innymi Lil Uzi Vert, Young Thug, Lil Yachty. Całość utrzymana jest w typowym dla produkcji Metro stylu. Czy Gunna to kolejny mumble raper bez perspektyw? Cóż, momentami brzmi jak kalka Thuggera, jednak jest w nim coś takiego, co pozwala twierdzić, że nie przepadnie pośród wielu takich samych. "Drip Season 3" nie denerwuje, da się przetrwać do samego końca, z małymi skipami, bo przecież Hoodrich Pablo Juan jest najgorszy!. Mimo to, kolejna ciekawa premiera tego roku. POSŁUCHAJ.Rich Brian "Amen"RIch Chigga, czy raczej Rich Brian udowodnił, że nie trzeba bezpośrednio mieszkać i wychować się w Stanach by osiągnąć sukces. Sprzedał 20 tysięcy w pierwszym tygodniu, dograł mu się Offset z Migos - nie jest źle jak na gościa z drugiej półkuli. Nie zmienia to faktu, że "Amen" trochę mnie wynudziło, nic tu odkrywczego, ot - fajnie brzmiący album. Poprawny rap, kilka fajnych śpiewanych partii i lekko plastikowa produkcja. Do przesłuchania, ale nie należy to do moich ulubionych premier tego roku. POSŁUCHAJ.Various Artists "Black Panther: The Album"Czarnej Pantery do dziś nie zobaczyłem, za to soundtrack znam bardzo dobrze i muszę przyznać, że powierzenie go Kendrickowi było świetną decyzją. Jest mainstream ze sznytą, ambitna płyta, która powstała do ekranizacji komiksu - kto by się spodziewał?! Świetnie wyprodukowana, idealnie dobrani goście, a "King's Dead" to taki hit, że o ja cię. Zresztą, o tej płycie powiedziano już chyba wszystko. Czołówka. POSŁUCHAJ. LARS (King Gordy & Bizarre) "Last American Rock Stars"Oto wraca do żywych jeden z największych (dosłownie) horrorcore'owców! King Gordy to bestia mikrofonu, człowiek który ma niebanalny skill, z którego umie korzystać. Wydany nakładem Majik Ninja Ent. album ma jednak jedną wadę... jest nagrany z Bizarre. On nigdy nie nauczy się rapować, jest okropny. Gordy za to odnajduje się bardzo dobrze w nieco innym klimacie. Bo ta płyta, jak nazwa wskazuje, jest bardziej imprezowa. Nie ma tu mrożących krew w żyłach historii. I co, że Gordy znowu rozstawia po kątach, kiedy Bizarre... Oh God... POSŁUCHAJ.Nipsey Hussle "Victory Lap"Po latach oczekiwań, Nipsey puszcza w końcu pełnoprawny debiut. I udowadnia swoją wartość, i to jeszcze jak. Po tylu latach nadal jest głodny sławy, zresztą zasługuje na nią jak mało kto. Od samego początku album płynie, w dodatku z niesamowitą energią. Gospodarz ze swoim charakterystycznym głosem jest formie, chyba najlepszej w swojej karierze. Ten album zdecydowanie bardziej zainteresuje starszych, niż to, co wydaje się być towarem eksportowym na amerykańskiej scenie. Zwycięskie okrążenie pokonane, Nipsey wydał czołowy album tego roku. POSŁUCHAJ.Tyga "Kyoto"Tygę skreśliłem już jakiś czas temu, nigdy tak naprawdę jego rap do mnie nie trafiał, a "Kyoto" tylko potwierdziło, dlaczego tak było. Wszystko tutaj wieje kiczem. Zacznijmy od okładki, która jest fatalna. Brzmienie płyty jest płytkie, miałkie i bezpłciowe. Jeśli miałbym wybierać najgorsze albumy tego roku, z pewnością w czołówce znalazłoby się to "dzieło". Nie przemawia do mnie. POSŁUCHAJ. 6ix9ne "Day69"Największy troll obecnej sceny, niemożliwym jest, żeby wszystko, co robi nie było robione pod publikę. Jeśli jest inaczej, cóż - mamy do czynienia z jednym z największych imbecyli jacy chodzili po Ziemi. Anyway, "Day69" to takie moje gulity pleasure. Dlaczego? Jestem świadomy tego, że to jest OKROPNE, mimo to wielokrotnie zdarza mi się sięgnąć po ten album. Jedyne, czego odmówić nie można Tekashiemu to charyzmy, ma jej na pęczki. Cała reszta to jednak okrutne szambo. POSŁUCHAJ.Towkio "WWW."Miałem prawo oczekiwać coś więcej od Towkio. To jeden z tych alternatywnych raperów, których szczerze uwielbiam i wiem dobrze, że stać go na znacznie więcej. Nie jest to może tak tragiczny krążek jak "Day69", jednak od ludzi tworzących nieco ambitniejszą muzykę, można oczekiwać więcej. No i "WWW." nie wgniotło mnie w podłogę. Przeleciało, bez zachwytu, szybko przebrnąłem dalej. A szkoda, bo wiem jaki potencjał tkwi w ziomku Chance'a. POSŁUCHAJ. Końca dobiegają wakacje a przed nami druga połowa "właściwego roku", dobrze więc zamknąć pewną klamrą ostatnie miesiące. 2018 rok przyniósł nam za granicą ogrom ciekawych albumów, ciężko je wszystkie wymienić (staramy się to robić w dziale Premiery Płyt, który polecamy śledzić) a co dopiero przesłuchać - wszystkie wykazy i podsumowania muszą być więc na swój sposób subiektywne. My mamy dla Was przelot przez pierwsze półrocze autorstwa Łukasza Rawskiego, który premierowych krążków przesłuchał całą masę i postanowił zebrać swoje wrażenia w obszernym tekście - sprawdźcie specjalne subiektywne podsumowanie, podzielone na 3 dwumiesięczne części! Druga z nich pojawi się w środę a trzecia w piątek, tak by odpowiednio zamknąć sierpień. Miłego czytania no i oczywiście słuchania! [Mateusz Natali]

Styczeń

Caskey "Speak of the devil"

Bodaj najsłynniejszy reprezentant Orlando, jednocześnie dla przeciętnego słuchacza nadal postać anonimowa. Wiele miało mu dać podpisanie kontraktu z Cash Money, muzyczne błogosławieństwo Birdmana na nic jednak się zdało. Od powiązań z labelem z Nowego Orleanu minęło trochę czasu, a Caskey nadal kroczy uliczną ścieżką, wydając mikstejpy. "Speak of the devil" to próba dostosowania się pod obecne trendy. Jest tu dużo adlibów, a sam gospodarz momentami brzmi jak uboższa wersja Travisa Scotta. Nic odkrywczego, ot - projekt jakich wielu obecnie. POSŁUCHAJ

Lil Skies "Life of a Dark Rose"

Atlantic podpisując tego nastolatka z Pensylwanii prawdopodobnie ubił złoty interes. "Life of a Dark Rose" to przykład debiutu niemal idealnego. Modelowa kariera zdaje się zmierzać w dobrą stroną. Po wydaniu dwóch street albumów, przyszedł na oficjalny debiut, już pod banderą właśnie jednego z największych majorsów w Stanach. Lekki w odbiorze, jednocześnie nie odrzucający, jak to dziś często bywa. Gospodarz może nie grzeszy moralizującymi historiami, mimo to wydaje się być ksywką, którą zdecydowanie warto śledzić. POSŁUCHAJ.

Juicy J "shutdafuckup"

Każdy, kto zna mnie chociaż trochę, wie jakim kultem darzę Three 6 Mafię. Podobnie ma się sprawa z tym, jakie podejście mam do obecnej formy Juicy J'a. Nadal uważam, że ostatnie słuchalne, co wydał to "Stay Trippy", nadal nie podaruje mu jego podejścia do spraw z Mafią związanych. Nie mogę jednak powiedzieć, że "shutdafuckup" to materiał miałki i bez polotu. To solidny mixtape, gdzie świetną robotę wykonali Suicideboys. Klimat Memphis czuć tu na kilometr, co potwierdza tylko, że na brudnych, bardziej undergroundowych podkładach, Juicy odnajduje się zdecydowanie najlepiej. POSŁUCHAJ.

Domo Genesis "Aren't U Glad You're U?"

Chyba najbardziej hołdujący Golden Erze raper z kolektywu Odd Future. Dał się poznać już jako ponadprzeciętny raper, kiedy kilka lat temu wydał bardzo przyjemny mixtape z Alchemistem. Tym ośmionumerowym projektem przypomniał się w mojej świadomości. Domo Genesis to naprawdę, raper z bardzo fajnym warsztatem. Czasami nawet sobie coś tam podśpiewa. Dużo w tym wszystkim żywych instrumentów i świetnych pętli. "My swag ugly like Lonzo Ball shoot" - Domo jest surowy w obserwacji świata, robi to jednak z dużym kunsztem. POSŁUCHAJ.

JPEGMAFIA "Veteran"

Niesamowicie zróżnicowany aranż tej płyty powoduje, że ciężko w tym roku znaleźć równie oryginalną płytę, która będzie szczyciła się tak dobrym replay valule. Dużo tu alternatywnego grania, chcąc nie chcąc, słyszę w tym lżejszą wersję Death Grips. Taką bardziej przystępną dla słuchacza, wiecie - bardziej mainstreamową. JPEGMAFIA to właśnie taka szalona mieszanka, spokoju z poplątaniem. I chyba w tym wszystkim jest złoty środek. Warto wracać. POSŁUCHAJ.

Maxo Kream "Punken"

Rap Maxo Kreama nie jest Houston, jaki znamy z przełomu wieków. Potomek Nigeryjczyka i Amerykanki, człowiek który posiada jedno z najdziwniejszych imion w świecie rapu. To trafny obserwator, liryka to zresztą najmocniejsza strona tej płyty. Sam łapię się na tym, że nie wspominam często o tym krążku, a to bardzo niewłaściwe. Na nowocześniejszych bitach dostajemy bowiem nieco ambitniejszy rap, co stawia "Punken" bardzo wysoko w moich typach na koniec roku. POSŁUCHAJ

Berner "The Big Pescado"

Dla mnie, czytaj człowieka, który dorastał w okresie prime time Scotta Storcha, każda jego próba powrotu do wielkiego świata to wielkie wydarzenie. Berner zaufał staremu wyjadaczowi i powierzył mu całą produkcję na swojej płycie. Nie wyszedł na tym źle, ba połączenie wyszło naprawdę ciekawe, a jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę to, że gościnnie znajdziemy tu same grube ryby - płyta wyszła przyzwoicie. Wielkim fanem Bernera nigdy nie byłem, uważam że jego nawijka momentami pozbawiona jest charyzmy. Nie zmienia to faktu, że to solidny nawijacz, a "The Big Pescado" to album, który warto sprawdzić, choćby dla bitów Scotta. POSŁUCHAJ.

Migos "Culture II"

Pierwsza część "Culture" była rzeczywiście jedną z ciekawszych premier ubiegłego roku, dlatego mimo wcześniejszych obiekcji, co do twórczości tego trio, nie powiem - nawet czekałem na kolejny ich album. W efekcie czego, po raz kolejny - rozczarowałem się. Wynudziłem się okropnie, dobrych higlightów na tej płycie jak na lekarstwo. Prze okrutnie długa, przez co nudzi już w połowie, bity jakieś takie nijakie. Gdyby album był krótszy o połowę, być może moglibyśmy inaczej rozprawiać na temat jego poziomu. Niestety, tak nie jest, przez co na pierwszy plan wyłania się zdecydowanie jego monotonność. POSŁUCHAJ.

Payroll Giovanni & Cardo "Big Bossin Vol. 2"

Szczerze zazdroszczę osobom, które sprawdzą ten album po raz pierwszy, w momencie kiedy za oknem iście kalifornijska pogoda. Mimo tego, że Payroll Giovanni to zawodnik z Detroit, we współpracy z Cardo stworzył świetny, chill outowy materiał, który aż prosi się by odpalić go, gdy przez szyby przebijają się promienie słońca. Jest lekko, przyjemnie i wydaje mi się, trzeba to znać. Próżno tu szukać przepychu, irytującej przewózki. Payroll to naturszczyk, wyluzowany w dodatku. Odpalajcie to! SŁUCHAJ.

 

Luty

Gunna "Drip Season 3"

To zdecydowanie przełomowy materiał dla Gunny. Producentem wykonawczym jest tutaj Metro Boomin, gościnnie między innymi Lil Uzi Vert, Young Thug, Lil Yachty. Całość utrzymana jest w typowym dla produkcji Metro stylu. Czy Gunna to kolejny mumble raper bez perspektyw? Cóż, momentami brzmi jak kalka Thuggera, jednak jest w nim coś takiego, co pozwala twierdzić, że nie przepadnie pośród wielu takich samych. "Drip Season 3" nie denerwuje, da się przetrwać do samego końca, z małymi skipami, bo przecież Hoodrich Pablo Juan jest najgorszy!. Mimo to, kolejna ciekawa premiera tego roku. POSŁUCHAJ.

Rich Brian "Amen"

RIch Chigga, czy raczej Rich Brian udowodnił, że nie trzeba bezpośrednio mieszkać i wychować się w Stanach by osiągnąć sukces. Sprzedał 20 tysięcy w pierwszym tygodniu, dograł mu się Offset z Migos - nie jest źle jak na gościa z drugiej półkuli. Nie zmienia to faktu, że "Amen" trochę mnie wynudziło, nic tu odkrywczego, ot - fajnie brzmiący album. Poprawny rap, kilka fajnych śpiewanych partii i lekko plastikowa produkcja. Do przesłuchania, ale nie należy to do moich ulubionych premier tego roku. POSŁUCHAJ.

Various Artists "Black Panther: The Album"

Czarnej Pantery do dziś nie zobaczyłem, za to soundtrack znam bardzo dobrze i muszę przyznać, że powierzenie go Kendrickowi było świetną decyzją. Jest mainstream ze sznytą, ambitna płyta, która powstała do ekranizacji komiksu - kto by się spodziewał?! Świetnie wyprodukowana, idealnie dobrani goście, a "King's Dead" to taki hit, że o ja cię. Zresztą, o tej płycie powiedziano już chyba wszystko. Czołówka. POSŁUCHAJ.

LARS (King Gordy & Bizarre) "Last American Rock Stars"

Oto wraca do żywych jeden z największych (dosłownie) horrorcore'owców! King Gordy to bestia mikrofonu, człowiek który ma niebanalny skill, z którego umie korzystać. Wydany nakładem Majik Ninja Ent. album ma jednak jedną wadę... jest nagrany z Bizarre. On nigdy nie nauczy się rapować, jest okropny. Gordy za to odnajduje się bardzo dobrze w nieco innym klimacie. Bo ta płyta, jak nazwa wskazuje, jest bardziej imprezowa. Nie ma tu mrożących krew w żyłach historii. I co, że Gordy znowu rozstawia po kątach, kiedy Bizarre... Oh God... POSŁUCHAJ.

Nipsey Hussle "Victory Lap"

Po latach oczekiwań, Nipsey puszcza w końcu pełnoprawny debiut. I udowadnia swoją wartość, i to jeszcze jak. Po tylu latach nadal jest głodny sławy, zresztą zasługuje na nią jak mało kto. Od samego początku album płynie, w dodatku z niesamowitą energią. Gospodarz ze swoim charakterystycznym głosem jest formie, chyba najlepszej w swojej karierze. Ten album zdecydowanie bardziej zainteresuje starszych, niż to, co wydaje się być towarem eksportowym na amerykańskiej scenie. Zwycięskie okrążenie pokonane, Nipsey wydał czołowy album tego roku. POSŁUCHAJ.

Tyga "Kyoto"

Tygę skreśliłem już jakiś czas temu, nigdy tak naprawdę jego rap do mnie nie trafiał, a "Kyoto" tylko potwierdziło, dlaczego tak było. Wszystko tutaj wieje kiczem. Zacznijmy od okładki, która jest fatalna. Brzmienie płyty jest płytkie, miałkie i bezpłciowe. Jeśli miałbym wybierać najgorsze albumy tego roku, z pewnością w czołówce znalazłoby się to "dzieło". Nie przemawia do mnie. POSŁUCHAJ.

6ix9ne "Day69"

Największy troll obecnej sceny, niemożliwym jest, żeby wszystko, co robi nie było robione pod publikę. Jeśli jest inaczej, cóż - mamy do czynienia z jednym z największych imbecyli jacy chodzili po Ziemi. Anyway, "Day69" to takie moje gulity pleasure. Dlaczego? Jestem świadomy tego, że to jest OKROPNE, mimo to wielokrotnie zdarza mi się sięgnąć po ten album. Jedyne, czego odmówić nie można Tekashiemu to charyzmy, ma jej na pęczki. Cała reszta to jednak okrutne szambo. POSŁUCHAJ.

Towkio "WWW."

Miałem prawo oczekiwać coś więcej od Towkio. To jeden z tych alternatywnych raperów, których szczerze uwielbiam i wiem dobrze, że stać go na znacznie więcej. Nie jest to może tak tragiczny krążek jak "Day69", jednak od ludzi tworzących nieco ambitniejszą muzykę, można oczekiwać więcej. No i "WWW." nie wgniotło mnie w podłogę. Przeleciało, bez zachwytu, szybko przebrnąłem dalej. A szkoda, bo wiem jaki potencjał tkwi w ziomku Chance'a. POSŁUCHAJ.  

]]>