popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Amp Fiddlerhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/30986/Amp-FiddlerNovember 14, 2024, 4:47 pmpl_PL © 2024 Admin stronyOpio "Triangulation Station" (Przesyłka Polecana #5) - esencja Souls of Mischief: 05 til' Infinity!https://popkiller.kingapp.pl/2019-03-04,opio-triangulation-station-przesylka-polecana-5-esencja-souls-of-mischief-05-til-infinityhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-03-04,opio-triangulation-station-przesylka-polecana-5-esencja-souls-of-mischief-05-til-infinityMarch 4, 2019, 5:26 pmMarcin NataliPrzez wiele lat ekipę Souls of Mischief kojarzyłem jedynie z ich ultraklasycznego już singla "'93 'til Infinity" z debiutanckiej płyty o tym samym tytule, aż wreszcie dobrych kilka lat temu zakupiłem ów krążek, a w ostatnim roku zacząłem uzupełniać dyskografię rapowego kwartetu z Oakland i nadrabiać po kolei ich płyty. Na pierwszy ogień poszła znaleziona za 20-parę złotych druga płyta grupy o tytule "No Man's Land" z 1995 roku - zdaniem recenzentów i co bardziej wybrednych fanów płyta-rozczarowanie, ale cena była więcej niż zacna, więc postanowiłem dać jej szansę... Całe szczęście! Po kilku odsłuchach mocno wkręciłem się w ten album, a tłuste, niesione mocnym basem podkłady i efektowne flow gospodarzy porwały mnie i sprawiły, że na dobre wsiąkłem w świat SOM...Zajawka rosła w siłę i dość sprawnie uzupełniłem wszystkie pozostałe krążki twórców "93 'til Infinity" - z wyjątkiem "Focus" z 1999 roku, które nigdy oficjalnie nie ukazało się na CD. W zeszłym tygodniu dotarła do mnie natomiast znaleziona w cenie kilku dolarów solowa płyta Opio - jednego z najbardziej wyrazistych członków Souls of Mischief, zatytułowana "Triangulation Station". Co na niej znalazłem?Pierwszą rzeczą - oprócz klimatycznej, zwiastującej dużo zakurzonych sampli i klasyczne analogowe inspiracje okładki - która rzuciła mi się w oczy były szczegółowe creditsy w książeczce - a w nich przewijający się co chwilę mój ulubieniec i bohater poprzedniego odcinka "Przesyłki" - Amp Fiddler! A to gościnne wokale, a to klawisze czy bas - Amp udzielał się tu aż w 7 z 17 numerów, a sam Opio w podziękowaniach napisał zwracająć się do legendy z Detroit "Nie dałbym rady wykończyć tej płyty bez Ciebie, brachu!". Już w tym momencie byłem pewien, że pochodzący z 2005 r. krążek przypadnie mi do gustu - i miałem rację."Triangulation Station" to energiczne, a zarazem pełne luzu i westcoastowego polotu produkcje niesione sprawną kombinacją oryginalnych, interesujących sampli (z taką winylową płytoteką nie mogło być inaczej!), klasycznej hip-hopowej rytmiki oraz zdrową dawką żywych instrumentów. W przeważającej większości bity wyprodukował sam Opio, z lekką pomocą swojego kompana A Plusa (2 bity), a także Domino i Bootie Browna z The Pharcyde (po jednym bicie), dzięki czemu całość brzmi spójnie i przekonująco.Dysponujący wysokim, plastycznym wokalem Opio króluje i rozdaje karty - i pomimo tak mocnych gości jak pozostali MC's z Souls of Mischief, Del The Funky Homosapien, Planet Asia, Pep Love czy Pigeon John - nie daje się zepchnąć na drugi plan i konsekwentnie, pewnie dowodzi swoim "trójkątnym okrętem". W rezultacie dostajemy bardzo przyjemny, leciutki w odsłuchu, funkujący westcoastowy krążek, który aż chce się zapętlać. This is how we chill... 05 'til!Na samym dole artykułu znajdziecie galerię zdjęć fizycznego wydania CD, a pod spodem odsłuch dwóch numerów z płyty: #6 "Granite Earth" (ft. Pigeon John), #11 "Mind, Body and Soul" (na bicie Bootie Brown z The Pharcyde), a także teledysk do #13 "Talk Dirty" (gościnnie Pep Love z Hieroglyphics).[[{"fid":"50996","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"50997","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"50998","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Przez wiele lat ekipę Souls of Mischief kojarzyłem jedynie z ich ultraklasycznego już singla "'93 'til Infinity"z debiutanckiej płyty o tym samym tytule, aż wreszcie dobrych kilka lat temu zakupiłem ów krążek, a w ostatnim roku zacząłem uzupełniać dyskografięrapowego kwartetu z Oakland i nadrabiać po kolei ich płyty. Na pierwszy ogień poszła znaleziona za 20-parę złotych druga płyta grupy o tytule "No Man's Land" z 1995 roku - zdaniem recenzentów i co bardziej wybrednych fanów płyta-rozczarowanie, ale cena była więcej niż zacna, więc postanowiłem dać jej szansę... Całe szczęście! Po kilku odsłuchach mocno wkręciłem się w ten album, a tłuste, niesione mocnym basem podkłady i efektowne flow gospodarzy porwały mnie i sprawiły, że na dobre wsiąkłem w świat SOM...

Zajawka rosła w siłę i dość sprawnie uzupełniłem wszystkie pozostałe krążki twórców "93 'til Infinity" - z wyjątkiem "Focus" z 1999 roku, które nigdy oficjalnie nie ukazało się na CD. W zeszłym tygodniu dotarła do mnie natomiast znaleziona w cenie kilku dolarów solowa płyta Opio - jednego z najbardziej wyrazistych członków Souls of Mischief, zatytułowana "Triangulation Station". Co na niej znalazłem?

Pierwszą rzeczą - oprócz klimatycznej, zwiastującej dużo zakurzonych sampli i klasyczne analogowe inspiracje okładki - która rzuciła mi się w oczy były szczegółowe creditsy w książeczce - a w nich przewijający się co chwilę mój ulubieniec i bohater poprzedniego odcinka "Przesyłki" - Amp Fiddler! A to gościnne wokale, a to klawisze czy bas - Amp udzielał się tu aż w 7 z 17 numerów, a sam Opio w podziękowaniach napisał zwracająć się do legendy z Detroit "Nie dałbym rady wykończyć tej płyty bez Ciebie, brachu!". Już w tym momencie byłem pewien, że pochodzący z 2005 r. krążek przypadnie mi do gustu - i miałem rację.

"Triangulation Station" to energiczne, a zarazem pełne luzu i westcoastowego polotu produkcje niesione sprawną kombinacją oryginalnych, interesujących sampli (z taką winylową płytoteką nie mogło być inaczej!), klasycznej hip-hopowej rytmiki oraz zdrową dawką żywych instrumentów. W przeważającej większości bity wyprodukował sam Opio, z lekką pomocą swojego kompana A Plusa (2 bity), a także Domino i Bootie Browna z The Pharcyde (po jednym bicie), dzięki czemu całość brzmi spójnie i przekonująco.

Dysponujący wysokim, plastycznym wokalem Opio króluje i rozdaje karty - i pomimo tak mocnych gości jak pozostali MC's z Souls of Mischief, Del The Funky Homosapien, Planet Asia, Pep Love czy Pigeon John - nie daje się zepchnąć na drugi plan i konsekwentnie, pewnie dowodzi swoim "trójkątnym okrętem". W rezultacie dostajemy bardzo przyjemny, leciutki w odsłuchu, funkujący westcoastowy krążek, który aż chce się zapętlać.This is how we chill... 05 'til!

Na samym dole artykułu znajdziecie galerię zdjęć fizycznego wydania CD, a pod spodem odsłuch dwóch numerów z płyty: #6 "Granite Earth" (ft. Pigeon John), #11 "Mind, Body and Soul" (na bicie Bootie Brown z The Pharcyde), a także teledysk do #13 "Talk Dirty" (gościnnie Pep Love z Hieroglyphics).

[[{"fid":"50996","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"50997","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"50998","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
Will Sessions & Amp Fiddler "The One" (Przesyłka Polecana #4) - staroszkolny funk prosto z Detroithttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-26,will-sessions-amp-fiddler-the-one-przesylka-polecana-4-staroszkolny-funk-prosto-z-detroithttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-26,will-sessions-amp-fiddler-the-one-przesylka-polecana-4-staroszkolny-funk-prosto-z-detroitFebruary 26, 2019, 5:45 pmMarcin NataliPracujemy z Will Sessions nad nowym albumem. Jeśli słyszałeś "Motor City Booty", słyszałeś trio Dames Brown. Nagraliśmy z Dames Brown razem parę utworów, naprawdę dobrych. Zapowiada się konkretna porcja funku - jest na co czekać. I będzie to hardkorowy, tradycyjny funk z dozą old schoolu, kozacka rzecz - tak zapowiadał album "The One" sam Amp Fiddler w wywiadzie, który miałem przyjemność z nim przeprowadzić.Wtedy jeszcze nieznany był tytuł ani data premiery krążka nagranego wspólnie z live bandem z Detroit o nazwie Will Sessions (fani rapu mogą kojarzyć ich z projektu "Elmatic", gdzie zagrali na nowo wszystkie bity z klasycznego debiutu Nasa "Illmatic", a Elzhi położył pod nie nowe zwrotki, oddając hołd płycie z 1994 roku), ale po samej zapowiedzi nie mogłem się doczekać! Legendarny wokalista, muzyk i producent z Motown City, 7-osobowy zespół oraz kobiece trio na chórkach - to nie mogło się nie udać!Pod koniec zeszłego roku w ramach świątecznych zakupów postanowiłem zamówić wydany pod koniec października krążek prosto ze sklepu Fatbeats.com (zresztą razem ze świetnym albumem Masta Ace'a i Marco Polo "A Breukelen Story"), ale dopiero w ostatnim tygodniu "The One" wjechało wreszcie na moje głośniki - i od tej pory nie może z nich zejść. Tak jak zapowiadał Amp, ten album to staroszkolny, pełnokrwisty, pulsujący funk w stylu lat 70. i 80., niesiony całą plejadą żywych instrumentów, soulowymi wokalami i tekstami opowiadającymi o poszukiwaniu miłości i "tej jedynej" w mieście słynącym z przemysłu samochodowego i złotej ery soulu spod znaku Motown Records.[[{"fid":"50898","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]"The One" to 8 utworów i 38 minut po profesorku zagranej, bogatej aranżacyjnie i kompozycyjnie muzyki. Mamy tutaj fortepian, klawisze fender rhodes, najróżniejszej maści syntezatory, talkbox, trąbki, saksofony, puzon, gitary basowe i elektryczne, skrzypce, wiolonczele, perkusję - dosłownie czego dusza zapragnie! A w duszy samego gwiazdora wieczoru grają raz zauroczenie, raz nostalgia; raz poczucie zagubienia, a innym razem spełnienie. Od "Lost Without You", przez "Rendezvous", po "Reminiscin'" i "Reconcile" - pełne spektrum uczuć i nastrojów. Niezależnie jednak od konkretnego utworu i emocji targających w danym momencie sercem gospodarza, album ten niesie ze sobą ogromną dawkę energii i pozytywnych wibracji - jak zresztą możnaby wnioskować po okładce. Kapitalna, kolorowa grafika, zgrabnie przeplatająca naraz wiele wątków tematycznych i inspiracji pasuje do tego krążka w stu procentach. Pierwszy longplay Will Sessions, Ampa Fiddlera i Dames Brown to muzyka pełna polotu, porywająca do tańca i przypominająca o pięknie esencjonalnego funku i soulu. Dajcie się ponieść przejażdżce wzdłuż "Seven Mile" - nie pożałujecie.Pod spodem opublikowany przez nas w tym miesiącu, 20-minutowy videowywiad z Ampem Fiddlerem, odsłuch całej płyty oraz galeria zdjęć wydania fizycznego na CD.[[{"fid":"50648","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]The One by Will Sessions & Amp Fiddler ft. Dames Brown Pracujemy z Will Sessions nad nowym albumem. Jeśli słyszałeś "Motor City Booty", słyszałeś trio Dames Brown. Nagraliśmy z Dames Brown razem parę utworów, naprawdę dobrych. Zapowiada się konkretna porcja funku - jest na co czekać. I będzie to hardkorowy, tradycyjny funk z dozą old schoolu, kozacka rzecz - tak zapowiadał album "The One" sam Amp Fiddler w wywiadzie, który miałem przyjemność z nim przeprowadzić.

Wtedy jeszcze nieznany był tytuł ani data premiery krążka nagranego wspólnie z live bandem z Detroit o nazwie Will Sessions (fani rapu mogą kojarzyć ich z projektu "Elmatic", gdzie zagrali na nowo wszystkie bity z klasycznego debiutu Nasa "Illmatic", a Elzhi położył pod nie nowe zwrotki, oddając hołd płycie z 1994 roku), ale po samej zapowiedzi nie mogłem się doczekać! Legendarny wokalista, muzyk i producent z Motown City, 7-osobowy zespół oraz kobiece trio na chórkach - to nie mogło się nie udać!

Pod koniec zeszłego roku w ramach świątecznych zakupów postanowiłem zamówić wydany pod koniec października krążek prosto ze sklepu Fatbeats.com (zresztą razem ze świetnym albumem Masta Ace'a i Marco Polo "A Breukelen Story"), ale dopiero w ostatnim tygodniu "The One" wjechało wreszcie na moje głośniki - i od tej pory nie może z nich zejść. Tak jak zapowiadał Amp, ten album to staroszkolny, pełnokrwisty, pulsujący funk w stylu lat 70. i 80., niesiony całą plejadą żywych instrumentów, soulowymi wokalami i tekstami opowiadającymi o poszukiwaniu miłości i "tej jedynej" w mieście słynącym z przemysłu samochodowego i złotej ery soulu spod znaku Motown Records.

[[{"fid":"50898","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

"The One" to 8 utworów i 38 minut po profesorku zagranej, bogatej aranżacyjnie i kompozycyjnie muzyki. Mamy tutaj fortepian, klawisze fender rhodes, najróżniejszej maści syntezatory, talkbox, trąbki, saksofony, puzon, gitary basowe i elektryczne, skrzypce, wiolonczele, perkusję - dosłownie czego dusza zapragnie! A w duszy samego gwiazdora wieczoru grają raz zauroczenie, raz nostalgia; raz poczucie zagubienia, a innym razem spełnienie. Od "Lost Without You", przez "Rendezvous", po "Reminiscin'" i "Reconcile" - pełne spektrum uczuć i nastrojów.

Niezależnie jednak od konkretnego utworu i emocji targających w danym momencie sercem gospodarza, album ten niesie ze sobą ogromną dawkę energii i pozytywnych wibracji - jak zresztą możnaby wnioskować po okładce. Kapitalna, kolorowa grafika, zgrabnie przeplatająca naraz wiele wątków tematycznych i inspiracji pasuje do tego krążka w stu procentach. Pierwszy longplay Will Sessions, Ampa Fiddlera i Dames Brown to muzyka pełna polotu, porywająca do tańca i przypominająca o pięknie esencjonalnego funku i soulu. Dajcie się ponieść przejażdżce wzdłuż "Seven Mile" - nie pożałujecie.

Pod spodem opublikowany przez nas w tym miesiącu, 20-minutowy videowywiad z Ampem Fiddlerem, odsłuch całej płyty oraz galeria zdjęć wydania fizycznego na CD.

[[{"fid":"50648","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

 

]]>
Amp Fiddler - wywiad z mentorem J Dilli: początki Jay Dee; trasy z Georgem Clintonem; Princehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-10,amp-fiddler-wywiad-z-mentorem-j-dilli-poczatki-jay-dee-trasy-z-georgem-clintonem-princehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-10,amp-fiddler-wywiad-z-mentorem-j-dilli-poczatki-jay-dee-trasy-z-georgem-clintonem-princeFebruary 10, 2020, 11:23 amMarcin NataliTrzy dni temu, 7 lutego, J Dilla obchodziłby 45. urodziny, a dzisiaj, 10 lutego, mija równe 13 lat od kiedy legendarny już producent rodem z Detroit odszedł z tego świata. Miesiąc luty co roku jest czasem wspominania Jay Dee, przypominania sobie jego twórczości i wracania do niezliczonych podkładów, które zdążył stworzyć. W zeszłym roku miałem okazję natomiast porozmawiać z Ampem Fiddlerem - człowiekiem, który miał ogromny wpływ na karierę i rozwój młodego Jamesa Yancey'a - to on nauczył go obsługi MPC oraz zapoznał go z Q-Tipem!Wokalista, muzyk i producent z Detroit bez wahania zgodził się usiąść z nami przed kamerą po swoim warszawskim koncercie, a rezultatem jest wyjątkowa, wnikliwa 20-minutowa rozmowa, w której wspólnie wspomnieliśmy pierwszą wizytę Ampa nad Wisłą w 2006 roku (tak, byliśmy tam!), a także porozmawialiśmy powrocie na scenę jako nieależny artysta, ostatnim solowym wydawnictwie "Amp Dog Knights" oraz nowym albumie z Will Sessions "The One", doświadczeniu grania i podróżowania z George'em Clintonem i kolektywem Parliament-Funkadelic, współpracy z Prince'em czy swoistym renesansie muzyki funk. Nie zabrakło również oczywiście wspomnień J Dilli - usłyszeliśmy o pierwszym spotkaniu młodego 18-letniego Jay Dee, o tym, jak Jay przychodził do jego domu codziennie, aby ćwiczyć na MPC, czy wreszcie o tym, czemu Amp postanowił przedstawić przyszłego członka Slum Village liderowi A Tribe Called Quest...Rozmowa: Marcin NataliTłumaczenie: Marcin Natali, Maciej WojszkunVideo, zdjęcie u góry: Jakub SandeckiMontaż: Marcin NataliTrzy dni temu, 7 lutego, J Dilla obchodziłby 45. urodziny, a dzisiaj, 10 lutego, mija równe 13 lat od kiedy legendarny już producent rodem z Detroit odszedł z tego świata. Miesiąc luty co roku jest czasem wspominania Jay Dee, przypominania sobie jego twórczości i wracania do niezliczonych podkładów, które zdążył stworzyć. W zeszłym roku miałem okazję natomiast porozmawiać z Ampem Fiddlerem - człowiekiem, który miał ogromny wpływ na karierę i rozwój młodego Jamesa Yancey'a - to on nauczył go obsługi MPC oraz zapoznał go z Q-Tipem!

Wokalista, muzyk i producent z Detroit bez wahania zgodził się usiąść z nami przed kamerą po swoim warszawskim koncercie, a rezultatem jest wyjątkowa, wnikliwa 20-minutowa rozmowa, w której wspólnie wspomnieliśmy pierwszą wizytę Ampa nad Wisłą w 2006 roku (tak, byliśmy tam!), a także porozmawialiśmy powrocie na scenę jako nieależny artysta, ostatnim solowym wydawnictwie "Amp Dog Knights" oraz nowym albumie z Will Sessions "The One", doświadczeniu grania i podróżowania z George'em Clintonem i kolektywem Parliament-Funkadelic, współpracy z Prince'em czy swoistym renesansie muzyki funk. Nie zabrakło również oczywiście wspomnień J Dilli - usłyszeliśmy o pierwszym spotkaniu młodego 18-letniego Jay Dee, o tym, jak Jay przychodził do jego domu codziennie, aby ćwiczyć na MPC, czy wreszcie o tym, czemu Amp postanowił przedstawić przyszłego członka Slum Village liderowi A Tribe Called Quest...

Rozmowa: Marcin Natali
Tłumaczenie: Marcin Natali, Maciej Wojszkun
Video, zdjęcie u góry: Jakub Sandecki
Montaż: Marcin Natali

]]>
Amp Fiddler - legenda funku już w sobotę zagra w Warszawie!https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-27,amp-fiddler-legenda-funku-juz-w-sobote-zagra-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2018-02-27,amp-fiddler-legenda-funku-juz-w-sobote-zagra-w-warszawieFebruary 26, 2018, 10:02 pmMarcin NataliAmp Fiddler - pochodzący z Detroit wokalista, klawiszowiec i producent, legenda funku, były członek ekip Parliament oraz Funkadelic, muzyczny kompan Prince'a i George’a Clintona oraz mentor samego J Dilli - już w sobotę wystąpi w Warszawie! Amp grał już w stolicy na festiwalowej scenie blisko 10 lat temu, ale jego koncert w ramach cyklu World Wide Warsaw będzie zarazem jego pierwszym klubowym występem w Polsce. Na scenie elektryzującemu funksterowi towarzyszyć będzie 9-osobowy zespół P.Unity rodem z Warszawy. Kiedy: Sobota, 3 marcaGdzie: Jasna 1, WarszawaStart: 20:00Dołącz do wydarzenia na FacebookuOdsłuch zeszłorocznego albumu artysty "Amp Dog Knights":<a href="https://ampfiddler.bandcamp.com/album/amp-dog-knights-m-m-41">AMP DOG KNIGHTS | M.M-41 by Amp Fiddler</a>Amp Fiddler - pochodzący z Detroit wokalista, klawiszowiec i producent, legenda funku, były członek ekip Parliament oraz Funkadelic, muzyczny kompan Prince'a i George’a Clintona oraz mentor samego J Dilli - już w sobotę wystąpi w Warszawie! Amp grał już w stolicy na festiwalowej scenie blisko 10 lat temu, ale jego koncert w ramach cyklu World Wide Warsaw będzie zarazem jego pierwszym klubowym występem w Polsce. Na scenie elektryzującemu funksterowi towarzyszyć będzie 9-osobowy zespół P.Unity rodem z Warszawy. 

Kiedy: Sobota, 3 marca
Gdzie: Jasna 1, Warszawa
Start: 20:00

Dołącz do wydarzenia na Facebooku

Odsłuch zeszłorocznego albumu artysty "Amp Dog Knights":

]]>