popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) We Got It from Here... Thank You 4 Your Servicehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/29718/We-Got-It-from-Here-Thank-You-4-Your-ServiceNovember 15, 2024, 1:50 ampl_PL © 2024 Admin stronyA Tribe Called Quest "We Got It from Here... Thank You 4 Your Service" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-22,a-tribe-called-quest-we-got-it-from-here-thank-you-4-your-service-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-22,a-tribe-called-quest-we-got-it-from-here-thank-you-4-your-service-recenzjaDecember 22, 2016, 7:06 pmJędrzej Pawłowski2016 rok obfitował w wiele świetnych muzycznych momentów, a niewątpliwie jednym z najważniejszych był powrót po 18 latach przerwy legendarnego zespołu A Tribe Called Quest z ich ostatnim albumem „We Got It from Here… Thank You 4 Your Service”. Wydarzeniem, które dodatkowo spotęgowało wyjątkową atmosferę, jaka wytworzyła się wokół tej płyty była niespodziewana śmierć jednego z członków grupy - Malika „Phife Dawga” Taylora, który odszedł z tego świata w marcu, czyli jeszcze przed zakończeniem prac nad ich najnowszym dziełem. Na całe szczęście tragedia ta nie powstrzymała kolegów Five Footera przed wydaniem „We Got It from Here…”, którego premiera przypadła na niezwykle burzliwy okres w amerykańskim życiu publicznym. Trzeba przyznać, że ATCQ nie mogli sobie wybrać lepszego momentu na wypuszczenie tak pełnej pozytywnej energii, a przy tym społecznie zaangażowanej płyty jak ta.Już od wydanego w 1990 roku debiutu “People's Instinctive Travels and the Paths of Rhythm” Tribe’y konsekwentnie budowały swój wizerunek jako czołowych przedstawicieli inteligentnego, świadomego odłamu hip-hopu, a ich twórczość do tej pory ma ogromny wpływ na młodszych reprezentantów tego nurtu, takich jak Kendrick Lamar, J. Cole, Joey Bada$$ czy Chance The Rapper. „We Got It from Here… Thank You 4 Your Service” stanowi piękne zwieńczenie dyskografii ATCQ, a zarazem jest podróżą przez wszystko, co w ich muzyce najlepsze - możemy tu zatem usłyszeć mieszankę jazz-rapu, klasycznego brzmienia prosto z ulic Queens oraz bardziej melodyjnego hip-hopu i R&B końcówki lat dziewięćdziesiątych.Już otwierające album „The Space Program” przenosi nas brzmieniowo w klimat znany chociażby z „Midnight Marauders”. Ciepły, jazzujący podkład tego utworu kontrastuje jednak ze społeczno-polityczną wymową tekstu, gdzie regularnie rzucane pod koniec hasło „let’s make somethin happen” stanowi swego rodzaju wezwanie do działania przeciwko opresji wobec afro-amerykańskiej społeczności. W tym samym tonie utrzymane jest drugie na trackliście „We The People…”, czyli oparty na brudnych bębnach i samplu z Black Sabbath (!) swoisty protest song w stylu Public Enemy. Jednakże sprowadzanie tematyki tego albumu jedynie do politycznych i socjologicznych przemyśleń nowojorskiej grupy byłoby sporym uproszczeniem, gdyż na najnowszym albumie ATCQ znaleźć można także bardziej uniwersalne treści. Dobrym na to przykładem są utwory „Dis Generation” oraz „Kids…”, które opowiadają o różnicach międzypokoleniowych widzianych z perspektywy dzisiejszych czterdziestolatków. Oczywiście nie mogło zabraknąć również utworów poświęconych zmarłemu Phife Dawgowi - o tym traktują m.in. „Lost Somebody” oraz kończące płytę „The Donald”.Pomimo unoszącego się nad „We Got It from Here…” klimatu lat '90, nie można odmówić temu albumowi brzmieniowej różnorodności i to nie tylko za sprawą produkcji Q-Tipa, ale również szeregu gości, którzy wzięli udział w powstawaniu tej płyty. Wśród zaproszonych tu artystów znaleźli się raperzy starszego pokolenia (Busta Rhymes, Kanye West, Talib Kweli, Andre 3000), jak i przedstawiciele nowej fali (Kendrick Lamar, Anderson .Paak). Warto też wspomnieć o udziale Eltona Johna i Jack’a White’a, czyli postaci, których mało kto spodziewałby się na hip-hopowym projekcie. Pierwszy z nich ubarwił swoim wokalem doskonałe „Solid Wall of Sound”, podczas gdy członek The White Stripes odpowiada za partie gitar w „Ego” i „The Donald”.Słuchając tego albumu aż ciężko uwierzyć, że minęło już 18 lat odkąd panowie z ATCQ ostatni raz pracowali ze sobą w studiu. Poziom chemii oraz radości ze wspólnego tworzenia muzyki, który pokazują w numerach pokroju „Solid Wall of Sound” czy „Dis Generation” przywołuje na myśl najlepsze pozycje z ich bogatego katalogu i sprawia, że mamy tu do czynienia z płytą, do której warto będzie wracać jeszcze przez długie lata. „We Got It from Here” to piękne pożegnanie legendarnej ekipy, która pewnie dla nie jednego słuchacza była wyznacznikiem tego, czym jest dobra, wartościowa muzyka. Piątka z plusem.2016 rok obfitował w wiele świetnych muzycznych momentów, a niewątpliwie jednym z najważniejszych był powrót po 18 latach przerwy legendarnego zespołu A Tribe Called Quest z ich ostatnim albumem „We Got It from Here… Thank You 4 Your Service”. Wydarzeniem, które dodatkowo spotęgowało wyjątkową atmosferę, jaka wytworzyła się wokół tej płyty była niespodziewana śmierć jednego z członków grupy - Malika „Phife Dawga” Taylora, który odszedł z tego świata w marcu, czyli jeszcze przed zakończeniem prac nad ich najnowszym dziełem. Na całe szczęście tragedia ta nie powstrzymała kolegów Five Footera przed wydaniem „We Got It from Here…”, którego premiera przypadła na niezwykle burzliwy okres w amerykańskim życiu publicznym. Trzeba przyznać, że ATCQ nie mogli sobie wybrać lepszego momentu na wypuszczenie tak pełnej pozytywnej energii, a przy tym społecznie zaangażowanej płyty jak ta.

Już od wydanego w 1990 roku debiutu “People's Instinctive Travels and the Paths of Rhythm” Tribe’y konsekwentnie budowały swój wizerunek jako czołowych przedstawicieli inteligentnego, świadomego odłamu hip-hopu, a ich twórczość do tej pory ma ogromny wpływ na młodszych reprezentantów tego nurtu, takich jak Kendrick Lamar, J. Cole, Joey Bada$$ czy Chance The Rapper. „We Got It from Here… Thank You 4 Your Service” stanowi piękne zwieńczenie dyskografii ATCQ, a zarazem jest podróżą przez wszystko, co w ich muzyce najlepsze - możemy tu zatem usłyszeć mieszankę jazz-rapu, klasycznego brzmienia prosto z ulic Queens oraz bardziej melodyjnego hip-hopu i R&B końcówki lat dziewięćdziesiątych.

Już otwierające album „The Space Program” przenosi nas brzmieniowo w klimat znany chociażby z „Midnight Marauders”. Ciepły, jazzujący podkład tego utworu kontrastuje jednak ze społeczno-polityczną wymową tekstu, gdzie regularnie rzucane pod koniec hasło „let’s make somethin happen” stanowi swego rodzaju wezwanie do działania przeciwko opresji wobec afro-amerykańskiej społeczności. W tym samym tonie utrzymane jest drugie na trackliście „We The People…”, czyli oparty na brudnych bębnach i samplu z Black Sabbath (!) swoisty protest song w stylu Public Enemy. Jednakże sprowadzanie tematyki tego albumu jedynie do politycznych i socjologicznych przemyśleń nowojorskiej grupy byłoby sporym uproszczeniem, gdyż na najnowszym albumie ATCQ znaleźć można także bardziej uniwersalne treści. Dobrym na to przykładem są utwory „Dis Generation” oraz „Kids…”, które opowiadają o różnicach międzypokoleniowych widzianych z perspektywy dzisiejszych czterdziestolatków. Oczywiście nie mogło zabraknąć również utworów poświęconych zmarłemu Phife Dawgowi - o tym traktują m.in. „Lost Somebody” oraz kończące płytę „The Donald”.

Pomimo unoszącego się nad „We Got It from Here…” klimatu lat '90, nie można odmówić temu albumowi brzmieniowej różnorodności i to nie tylko za sprawą produkcji Q-Tipa, ale również szeregu gości, którzy wzięli udział w powstawaniu tej płyty. Wśród zaproszonych tu artystów znaleźli się raperzy starszego pokolenia (Busta Rhymes, Kanye West, Talib Kweli, Andre 3000), jak i przedstawiciele nowej fali (Kendrick Lamar, Anderson .Paak). Warto też wspomnieć o udziale Eltona Johna i Jack’a White’a, czyli postaci, których mało kto spodziewałby się na hip-hopowym projekcie. Pierwszy z nich ubarwił swoim wokalem doskonałe „Solid Wall of Sound”, podczas gdy członek The White Stripes odpowiada za partie gitar w „Ego” i „The Donald”.

Słuchając tego albumu aż ciężko uwierzyć, że minęło już 18 lat odkąd panowie z ATCQ ostatni raz pracowali ze sobą w studiu. Poziom chemii oraz radości ze wspólnego tworzenia muzyki, który pokazują w numerach pokroju „Solid Wall of Sound” czy „Dis Generation” przywołuje na myśl najlepsze pozycje z ich bogatego katalogu i sprawia, że mamy tu do czynienia z płytą, do której warto będzie wracać jeszcze przez długie lata. „We Got It from Here” to piękne pożegnanie legendarnej ekipy, która pewnie dla nie jednego słuchacza była wyznacznikiem tego, czym jest dobra, wartościowa muzyka. Piątka z plusem.

]]>
A Tribe Called Quest "We Got It from Here... Thank You 4 Your Service" - już w sklepach, patronujemy!https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,a-tribe-called-quest-we-got-it-from-here-thank-you-4-your-service-juz-w-sklepachhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,a-tribe-called-quest-we-got-it-from-here-thank-you-4-your-service-juz-w-sklepachDecember 5, 2016, 11:29 amAdmin stronyTej formacji nie trzeba przedstawiać! Jedna z najbardziej wpływowych formacji hip-hopowych lat 90. – A Tribe Called Quest powraca po 18 latach z nowym albumem nagranym w oryginalnym składzie!Płyta „We Got It From Here… Thank You 4 Your Service” zawiera 16 zupełnie nowych utworów, które ukazują się na nośniku CD oraz winylu. Gościnnie pojawili się tu m.in. Kanye West, Kendrick Lamar, Busta Rhymes, Anderson .Paak, Andre 3000 ale także Elton John czy Jack White.Płyta jest już w polskich sklepach nakładem Sony Music Polska, a my z przyjemnością ogłaszamy, że objęta jest także naszym popkillerowym patronatem!Pochodzący z nowojorskiego Queens i Brooklynu Q-Tip , Phife Dawg i Ali Shaheed Muhammad utworzyli w 1985 r formację A Tribe Called Quest, do której później czasowo dołączył Jarobi White. Jest to jedna z najbardziej uwielbianych i szanowanych grup hip-hopowych wszechczasów. Uznanie zyskali dzięki wyjątkowemu, przełomowemu podejściu do muzyki rap poprzez łączenie jazzowych melodii z afrykańskimi rymami. Ich albumy uważane są za klasykę oldschoolowego hip-hopu, a ich ostatni krążek „The Love Movement” z 1999r. został nominowany do nagrody Grammy w kategorii „Best Rap Album”.Tracklista:01. The Space Program02. We The People03. Whateva Will Be04. Solid Wall of Sound05. Dis Generation06. Kids07. Melatonin08. Enough!!09. Mobius10. Black Spasmodic11. The Killing Season12. Lost Somebody13. Movin Backwards14. Conrad Tokyo15. Ego16. The DonaldTej formacji nie trzeba przedstawiać! Jedna z najbardziej wpływowych formacji hip-hopowych lat 90. – A Tribe Called Quest powraca po 18 latach z nowym albumem nagranym w oryginalnym składzie!

Płyta „We Got It From Here… Thank You 4 Your Service” zawiera 16 zupełnie nowych utworów, które ukazują się na nośniku CD oraz winylu. Gościnnie pojawili się tu m.in. Kanye West, Kendrick Lamar, Busta Rhymes, Anderson .Paak, Andre 3000 ale także Elton John czy Jack White.

Płyta jest już w polskich sklepach nakładem Sony Music Polska, a my z przyjemnością ogłaszamy, że objęta jest także naszym popkillerowym patronatem!

Pochodzący z nowojorskiego Queens i Brooklynu Q-Tip , Phife Dawg i Ali Shaheed Muhammad utworzyli w 1985 r formację A Tribe Called Quest, do której później czasowo dołączył Jarobi White. Jest to jedna z najbardziej uwielbianych i szanowanych grup hip-hopowych wszechczasów. Uznanie zyskali dzięki wyjątkowemu, przełomowemu podejściu do muzyki rap poprzez łączenie jazzowych melodii z afrykańskimi rymami. Ich albumy uważane są za klasykę oldschoolowego hip-hopu, a ich ostatni krążek „The Love Movement” z 1999r. został nominowany do nagrody Grammy w kategorii „Best Rap Album”.

Tracklista:

01. The Space Program
02. We The People
03. Whateva Will Be
04. Solid Wall of Sound
05. Dis Generation
06. Kids
07. Melatonin
08. Enough!!
09. Mobius
10. Black Spasmodic
11. The Killing Season
12. Lost Somebody
13. Movin Backwards
14. Conrad Tokyo
15. Ego
16. The Donald

]]>