popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Luke Cagehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/29586/Luke-CageSeptember 20, 2024, 5:52 ampl_PL © 2024 Admin strony10 filmów o muzyce, które warto obejrzeć na Netflixiehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-03-15,10-filmow-o-muzyce-ktore-warto-obejrzec-na-netflixiehttps://popkiller.kingapp.pl/2020-03-15,10-filmow-o-muzyce-ktore-warto-obejrzec-na-netflixieSeptember 18, 2021, 10:33 amIgor WiśniewskiŚwiatowa popkultura przesiąkła rapem jeszcze zanim Kazik zaczął rapować. Nic dziwnego, że bardzo szybko kulturą hiphopową zainteresował się rynek filmowy. Ogromna liczba produkcji związanych z hip hopem zalała ekrany na całym świecie. Dość często traktujących temat po matczynemu lub przedstawiając zjawisko w krzywym zwierciadle - jednak wśród nich znajdziemy też sporo filmów naprawdę wartych uwagi. Wielu artystów, jak Ice Cube, 2Pac, Snoop Dogg czy Sticky Fingaz lub Childish Gambino macza bądź maczało palce w kinematografii. Oto krótka lista filmów, dokumentów i seriali, które możecie obejrzeć na Netflixie. Ewolucja Hip-HopuPrawdziwa encyklopedia i pozycja obowiązkowa dla zajawkowiczów. Dwusezonowa opowieść o hip hopie. Od początków na imprezach u DJ Kool Herca czy Grandmaster Flasha do newcomerów lat 90. w postaci Wu-Tang Clanu czy Nasa. Wśród zaangażowanych w projekt znaleźli się KRS One, DMC, P. Diddy, Afrika Bambaataa, Kurtis Blow czy DJ Premier. Jeżeli komuś nie wystarczyło Something from nothing: The Art of Rap od Ice-T, Ewolucja Hip-Hopu będzie świetnym dopełnieniem.QuincyIgnorancją byłoby nie wspomnieć o filmie na temat człowieka, który miał tak duży wpływ na światowy rynek muzyczny. Quincy Jones to żywa legenda; współpracował zarówno Frankiem Sinatrą, jak i Michaelem Jacksonem. Zdobył niemal 30 nagród Grammy, a nominowany był do 80. Sam film również otrzymał to wyróżnienie w kategorii Najlepszy Film Muzyczny. W dokumencie wystąpili m.in. Jay Z, Kendrick Lamar czy Dr. Dre.The Black GodfatherDokładnie ta sama sytuacja, co przy Quincym Jonesie. Clarence Avant, wielokrotnie nazywany w filmie Czarnym Ojcem Chrzestnym w pełni zasłużył na ten tytuł. Avant uczył się fachu u boku Josepha Glasera, który nie krył swoich powiązań z mafią. Polegając na luźnych skojarzeniach, można uznać określenie za trafne. O tym, jak wielki wpływ miał nie tylko na muzykę, ale również na świat, może świadczyć obecność w filmie dwóch byłych prezydentów USA. Ciepłych, pełnych uznania słów nie szczędzili również Snoop Dogg, Diddy i Ludacris.ReMastered: Kto zabił Jam Master Jaya?RUN-DMC to przełomowa grupa z wielu względów. Jako jedni z pierwszych reklamowali produkty znanych marek (My Adidas), grali ogromne trasy i wzięli mainstream szturmem, a Kings of rock czy Mary Mary dalej rozkręcają niejedną imprezę. Niemal godzinny dokument przybliża postać Jam Master Jaya, jego wkład w lokalną społeczność i opowiada o tragicznym wieczorze, kiedy Jason Mizell został zamordowany w jego studiu w Queens.The Art of Organized NoizeKolejny tytuł o szarych eminencjach. Odpowiedzialni za sukces OutKast, wypromowanie południa i stworzenie ogromnej liczby hitów. The Art of Organized Noize wyraźnie nakreśla zagrożenia związane z odniesieniem sukcesu. Historia grupy zahacza o całe spektrum wydarzeń; od tworzenia muzyki w zatęchłej piwnicy przez wielomilionowe kontrakty do spadku popularności i próby jej odbudowania.Roxanne RoxanneFilm poświęcony Pierwszej Damie Queensbridge to kolejny fabularno-biograficzny materiał obok Notoriousa, All Eyez On Me czy Straight Outta Compton, który warto obejrzeć. Nie tylko z powodu przedstawionej historii młodej raperki lub postaciom Nasa, Biz Markiego czy Marley Marla w tle. Obraz według scenariusza Michaela J. Larnella ujmuje klimatem i zwraca uwagę na siłę kobiet we współczesnym świecie. Unika jednak sztampowych scen jak, nie odbiegając daleko w przeszłość, ale kilometry od tematyki, Avengers: Endgame i scena ze Spider-Manem.The Get DownJak to jest dorastać na Bronksie w latach 70., kiedy wokół narkotyki, bieda i przemoc, a odrobinę kolorytu wnoszą jedynie graffiti na murach i imprezy Grandmastera Flasha? Baz Luhrmann i Stephen Adly Guirgis spróbowali to zobrazować. Opinie były różne, zwłaszcza biorąc na warsztat drugi sezon. Należy jednak docenić zaangażowanie środowiska hiphopowego w powstawanie serialu oraz utrzymanie odpowiedniego klimatu. The Get Down to historia przesiąknięta mainstreamowym disco i brudem undergroundowego Nowego Jorku podzielonego na królestwa Bambaaty, Flasha i Kool Herca.Chłopaki z sąsiedztwaAbsolutny klasyk i prawdopodobnie najlepszy film, w jakim wystąpił Ice Cube. Chłopaki z sąsiedztwa to doskonały obraz czarnego społeczeństwa przełomu lat 80. i 90. w Los Angeles. Pełen strzelanin, rasizmu, narkotyków i przemocy. Główną rolę zagrał młody, obiecujący wówczas aktor, Cuba Gooding Jr. Film otrzymał dwie nominacje do Oscara - dla najlepszego reżysera oraz za najlepszy scenariusz. Za obie rzeczy odpowiadał John Singleton, który w kwietniu bieżącego roku odszedł w wieku 51 lat.PS. Wprowadzenie w Tyfy Tyfy Bonsona i Soulpete'a to fragment właśnie Boyz n the Hood. Marvel: Luke CageJeśli chodzi o mnie - wolałbym zapomnieć o drugim sezonie. Co nie będzie trudne, bo nie ma tam wątków wartych zapamiętania. A jeśli chodzi o pierwszy... historia jednego z Defendersów tętni rapem już od pierwszego odcinka, a na ekranie przewiną nam się Rakim czy Method Man. Marvel przygotowując serial o kuloodpornym bohaterze z Harlemu zadbał o odpowiednią ścieżkę dźwiękową i sporą ilość nawiązań, które fani rapu z przyjemnością będą wyłapywać.Mac & Devin Go To High SchoolMoment pojawienia się filmu w reżyserii Dylana C. Browna był świętem dla stonerów i radiostacji. Palacze mieli okazję przysiąść do czegoś innego niż How High, a radio miało Young, Wild and Free, które z miejsca stało się hitem. Snoop Dogg odgrywającego kiblującego od lat lesera bardzo dobrze rozumie się przed kamerą z Wizem Khalifą, który wcielił się w szkolnego geniusza. Światowa popkultura przesiąkła rapem jeszcze zanim Kazik zaczął rapować. Nic dziwnego, że bardzo szybko kulturą hiphopową zainteresował się rynek filmowy. Ogromna liczba produkcji związanych z hip hopem zalała ekrany na całym świecie. Dość często traktujących temat po matczynemu lub przedstawiając zjawisko w krzywym zwierciadle - jednak wśród nich znajdziemy też sporo filmów naprawdę wartych uwagi. Wielu artystów, jak Ice Cube, 2Pac, Snoop Dogg czy Sticky Fingaz lub Childish Gambino macza bądź maczało palce w kinematografii. Oto krótka lista filmów, dokumentów i seriali, które możecie obejrzeć na Netflixie.

Ewolucja Hip-Hopu

Prawdziwa encyklopedia i pozycja obowiązkowa dla zajawkowiczów. Dwusezonowa opowieść o hip hopie. Od początków na imprezach u DJ Kool Herca czy Grandmaster Flasha do newcomerów lat 90. w postaci Wu-Tang Clanu czy Nasa. Wśród zaangażowanych w projekt znaleźli się KRS One, DMC, P. Diddy, Afrika Bambaataa, Kurtis Blow czy DJ Premier. Jeżeli komuś nie wystarczyło Something from nothing: The Art of Rap od Ice-T, Ewolucja Hip-Hopu będzie świetnym dopełnieniem.

Quincy

Ignorancją byłoby nie wspomnieć o filmie na temat człowieka, który miał tak duży wpływ na światowy rynek muzyczny. Quincy Jones to żywa legenda; współpracował  zarówno Frankiem Sinatrą, jak i Michaelem Jacksonem. Zdobył niemal 30 nagród Grammy, a nominowany był do 80. Sam film również otrzymał to wyróżnienie w kategorii Najlepszy Film Muzyczny. W dokumencie wystąpili m.in. Jay Z, Kendrick Lamar czy Dr. Dre.

The Black Godfather

Dokładnie ta sama sytuacja, co przy Quincym Jonesie. Clarence Avant, wielokrotnie nazywany w filmie Czarnym Ojcem Chrzestnym w pełni zasłużył na ten tytuł. Avant uczył się fachu u boku Josepha Glasera, który nie krył swoich powiązań z mafią. Polegając na luźnych skojarzeniach, można uznać określenie za trafne. O tym, jak wielki wpływ miał nie tylko na muzykę, ale również na świat, może świadczyć obecność w filmie dwóch byłych prezydentów USA. Ciepłych, pełnych uznania słów nie szczędzili również Snoop Dogg, Diddy i Ludacris.

ReMastered: Kto zabił Jam Master Jaya?

RUN-DMC to przełomowa grupa z wielu względów. Jako jedni z pierwszych reklamowali produkty znanych marek (My Adidas), grali ogromne trasy i wzięli mainstream szturmem, a Kings of rock czy Mary Mary dalej rozkręcają niejedną imprezę. Niemal godzinny dokument przybliża postać Jam Master Jaya, jego wkład w lokalną społeczność i opowiada o tragicznym wieczorze, kiedy Jason Mizell został zamordowany w jego studiu w Queens.

The Art of Organized Noize

Kolejny tytuł o szarych eminencjach. Odpowiedzialni za sukces OutKast, wypromowanie południa i stworzenie ogromnej liczby hitów. The Art of Organized Noize wyraźnie nakreśla zagrożenia związane z odniesieniem sukcesu. Historia grupy zahacza o całe spektrum wydarzeń; od tworzenia muzyki w zatęchłej piwnicy przez wielomilionowe kontrakty do spadku popularności i próby jej odbudowania.

Roxanne Roxanne

Film poświęcony Pierwszej Damie Queensbridge to kolejny fabularno-biograficzny materiał obok Notoriousa, All Eyez On Me czy Straight Outta Compton, który warto obejrzeć. Nie tylko z powodu przedstawionej historii młodej raperki lub postaciom Nasa, Biz Markiego czy Marley Marla w tle. Obraz według scenariusza Michaela J. Larnella ujmuje klimatem i zwraca uwagę na siłę kobiet we współczesnym świecie. Unika jednak sztampowych scen jak, nie odbiegając daleko w przeszłość, ale kilometry od tematyki, Avengers: Endgame i scena ze Spider-Manem.

The Get Down

Jak to jest dorastać na Bronksie w latach 70., kiedy wokół narkotyki, bieda i przemoc, a odrobinę kolorytu wnoszą jedynie graffiti na murach i imprezy Grandmastera Flasha? Baz Luhrmann i Stephen Adly Guirgis spróbowali to zobrazować. Opinie były różne, zwłaszcza biorąc na warsztat drugi sezon. Należy jednak docenić zaangażowanie środowiska hiphopowego w powstawanie serialu oraz utrzymanie odpowiedniego klimatu. The Get Down to historia przesiąknięta mainstreamowym disco i brudem undergroundowego Nowego Jorku podzielonego na królestwa Bambaaty, Flasha i Kool Herca.

Chłopaki z sąsiedztwa

Absolutny klasyk i prawdopodobnie najlepszy film, w jakim wystąpił Ice Cube. Chłopaki z sąsiedztwa to doskonały obraz czarnego społeczeństwa przełomu lat 80. i 90. w Los Angeles. Pełen strzelanin, rasizmu, narkotyków i przemocy. Główną rolę zagrał młody, obiecujący wówczas aktor, Cuba Gooding Jr. Film otrzymał dwie nominacje do Oscara - dla najlepszego reżysera oraz za najlepszy scenariusz. Za obie rzeczy odpowiadał John Singleton, który w kwietniu bieżącego roku odszedł w wieku 51 lat.

PS. Wprowadzenie w Tyfy Tyfy Bonsona i Soulpete'a to fragment właśnie Boyz n the Hood.

Marvel: Luke Cage

Jeśli chodzi o mnie - wolałbym zapomnieć o drugim sezonie. Co nie będzie trudne, bo nie ma tam wątków wartych zapamiętania. A jeśli chodzi o pierwszy... historia jednego z Defendersów tętni rapem już od pierwszego odcinka, a na ekranie przewiną nam się Rakim czy Method Man. Marvel przygotowując serial o kuloodpornym bohaterze z Harlemu zadbał o odpowiednią ścieżkę dźwiękową i sporą ilość nawiązań, które fani rapu z przyjemnością będą wyłapywać.

Mac & Devin Go To High School

Moment pojawienia się filmu w reżyserii Dylana C. Browna był świętem dla stonerów i radiostacji. Palacze mieli okazję przysiąść do czegoś innego niż How High, a radio miało Young, Wild and Free, które z miejsca stało się hitem. Snoop Dogg odgrywającego kiblującego od lat lesera bardzo dobrze rozumie się przed kamerą z Wizem Khalifą, który wcielił się w szkolnego geniusza.

]]>
Luke Cage - 5 powodów, dla których musicie obejrzeć nowy serial Netflixhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-29,luke-cage-5-powodow-dla-ktorych-musicie-obejrzec-nowy-serial-netflixhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-29,luke-cage-5-powodow-dla-ktorych-musicie-obejrzec-nowy-serial-netflixSeptember 29, 2016, 3:50 pmAdmin stronyOsoby dobrze znające uniwersum Marvela na pewno kojarzą obdarzonego niesamowitą siłą Luke'a Cage'a - jest on wprawdzie postacią drugoplanową, lecz już jutro wysunie się na pierwszy front za sprawą nowego serialu Netflix (o którym już Wam niedawno wspominaliśmy). Serialu, na myśl o którym fanom klasycznego hip-hopu i nowojorskich klimatów na pewno cieknie ślina. Dlaczego? Dzięki udostępnieniu nam przez Netflix Polska przedpremierowego dostępu do serialu miałem już okazję obejrzeć 7 z 13 odcinków, postaram się więc uzasadnić to w 5 krótkich punktach...1. Rzeczywistość Harlemu - to chyba pierwsza ekranizacja komiksu, która w tak mocny sposób przenosi się w środowiska Afroamerykanów. Jeszcze zanim do kin trafi "Black Panther" otrzymaliśmy serial osadzony w pełni na ulicach kultowej dla rapu dzielnicy NY, gdzie nawiązania do hip-hopowej kultury są w 100% naturalne i pojawiają się jakby mimochodem.2. Superbohater jako zwykły gość - To, co urzekło wielu w "Daredevilu" w porównaniu ze standardowymi opowieściami o komiksowych superbohaterach to ukazanie normalnego, szarego człowieka przypadkowo obdarzonego niesamowitymi zdolnościami, jednak wciąż zmagającego się z takimi samymi problemami jak każdy z nas. Odarcie go z 'kosmicznej' nienaruszalnej obudowy i wrzucenie na ulice Hell's Kitchen. Podobny efekt spotkacie przy postaci Luke'a Cage'a, z pozoru zwykłego pracownika Barbershopu na Harlemie.3. Intrygujący drugi plan - Nie tylko charaktery głównych bohaterów są mocno rozbudowane - podobnie z wielowątkowymi postaciami drugoplanowymi, balansującymi czasem na granicy "czerni i bieli" lub zmagających się z licznymi pułapkami. Również ich historie poznajemy czasem dokładnie - zresztą tak jak we wspomnianym "Daredevilu". A jedna postać z tamtego serialu pojawia się nawet i tutaj - ale nie zdradzę Wam o kogo chodzi ;)4. Oprawa muzyczna - Odpowiadają za nią Ali Shaheed Muhammad (członek A Tribe Called Quest) oraz Adrian Younge, znany m.in. ze współpracy z Ghostface'em. Jest brudno, mroczno, nastrojowo i przede wszystkim - nowojorsko. Wszyscy fani 90s'owego brzmienia NY poczują się jak w domu.5. Wszechobecny hip-hop - Nie jest to serial o rapie jak "The Get Down", jednak tak jak wspomniałem - nawiązania pojawiają się tu w pełni naturalnie i wymagane były, by oddać klimat Harlemu. Dlatego u głównego czarnego charakteru na ścianie widzimy wielki obraz z Notoriousem B.I.G., w trailerze słyszymy Ol' Dirty Bastarda, Luke gdy idzie zdemolować siedzibę wroga wrzuca na słuchawki Wu-Tang a każdy odcinek nosi tytuł utworu z dorobku Gang Starr (poczynając od "Moment of Truth" a kończąc sezon na "You Know My Steez"). A jeśli już mowa o obrazie z Notoriousem, to ta scena jest majstersztykiem... Miłego oglądania!Luke Cage czyli nowy serial Netflixu i Marvela w rytmach hip-hopuReed Hastings (Netflix CEO) - nasz wywiad o "The Get Down", "Narcos" czy przyszłych planachPremiera serialu już jutro (30.09.) w serwisie NetflixOsoby dobrze znające uniwersum Marvela na pewno kojarzą obdarzonego niesamowitą siłą Luke'a Cage'a - jest on wprawdzie postacią drugoplanową, lecz już jutro wysunie się na pierwszy front za sprawą nowego serialu Netflix (o którym już Wam niedawno wspominaliśmy). Serialu, na myśl o którym fanom klasycznego hip-hopu i nowojorskich klimatów na pewno cieknie ślina. Dlaczego? Dzięki udostępnieniu nam przez Netflix Polska przedpremierowego dostępu do serialu miałem już okazję obejrzeć 7 z 13 odcinków, postaram się więc uzasadnić to w 5 krótkich punktach...

1. Rzeczywistość Harlemu - to chyba pierwsza ekranizacja komiksu, która w tak mocny sposób przenosi się w środowiska Afroamerykanów. Jeszcze zanim do kin trafi "Black Panther" otrzymaliśmy serial osadzony w pełni na ulicach kultowej dla rapu dzielnicy NY, gdzie nawiązania do hip-hopowej kultury są w 100% naturalne i pojawiają się jakby mimochodem.

2. Superbohater jako zwykły gość - To, co urzekło wielu w "Daredevilu" w porównaniu ze standardowymi opowieściami o komiksowych superbohaterach to ukazanie normalnego, szarego człowieka przypadkowo obdarzonego niesamowitymi zdolnościami, jednak wciąż zmagającego się z takimi samymi problemami jak każdy z nas. Odarcie go z 'kosmicznej' nienaruszalnej obudowy i wrzucenie na ulice Hell's Kitchen. Podobny efekt spotkacie przy postaci Luke'a Cage'a, z pozoru zwykłego pracownika Barbershopu na Harlemie.

3. Intrygujący drugi plan - Nie tylko charaktery głównych bohaterów są mocno rozbudowane - podobnie z wielowątkowymi postaciami drugoplanowymi, balansującymi czasem na granicy "czerni i bieli" lub zmagających się z licznymi pułapkami. Również ich historie poznajemy czasem dokładnie - zresztą tak jak we wspomnianym "Daredevilu". A jedna postać z tamtego serialu pojawia się nawet i tutaj - ale nie zdradzę Wam o kogo chodzi ;)

4. Oprawa muzyczna - Odpowiadają za nią Ali Shaheed Muhammad (członek A Tribe Called Quest) oraz Adrian Younge, znany m.in. ze współpracy z Ghostface'em. Jest brudno, mroczno, nastrojowo i przede wszystkim - nowojorsko. Wszyscy fani 90s'owego brzmienia NY poczują się jak w domu.

5. Wszechobecny hip-hop - Nie jest to serial o rapie jak "The Get Down", jednak tak jak wspomniałem - nawiązania pojawiają się tu w pełni naturalnie i wymagane były, by oddać klimat Harlemu. Dlatego u głównego czarnego charakteru na ścianie widzimy wielki obraz z Notoriousem B.I.G., w trailerze słyszymy Ol' Dirty Bastarda, Luke gdy idzie zdemolować siedzibę wroga wrzuca na słuchawki Wu-Tang a każdy odcinek nosi tytuł utworu z dorobku Gang Starr (poczynając od "Moment of Truth" a kończąc sezon na "You Know My Steez"). A jeśli już mowa o obrazie z Notoriousem, to ta scena jest majstersztykiem... Miłego oglądania!

Luke Cage czyli nowy serial Netflixu i Marvela w rytmach hip-hopu

Reed Hastings (Netflix CEO) - nasz wywiad o "The Get Down", "Narcos" czy przyszłych planach

Premiera serialu już jutro (30.09.) w serwisie Netflix

]]>
Reed Hastings (Netflix CEO) - nasz wywiad o "The Get Down", "Narcos" czy przyszłych planachhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-22,reed-hastings-netflix-ceo-nasz-wywiad-o-the-get-down-narcos-czy-przyszlych-planachhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-22,reed-hastings-netflix-ceo-nasz-wywiad-o-the-get-down-narcos-czy-przyszlych-planachSeptember 22, 2016, 12:07 pmAdmin stronyW tym tygodniu platforma Netflix weszła pełną parą do Polski - uruchomiła znaczną część oferty z polskim tłumaczeniem, polskojęzyczną stronę i social media a do Warszawy na specjalną konferencję przyleciał współzałożyciel i CEO Netflixu, Reed Hastings. Udało nam się zadać mu kilka pytań o nurtujące nas kwestie - w tym oczywiście hip-hopowe wątki.Spośród waszych najnowszych seriali dwa są w dużym stopniu oparte na kulturze hip-hopowej - "The Get Down" cofa się aż do "dnia pierwszego" i prezentuje nam to, jak hip-hop rodził się w nowojorskim Bronksie, natomiast "Luke Cage" pełen jest rapowych nawiązań - na ścianie jednego z bohaterów widzimy ogromny obraz Notoriousa B.I.G., w trailerze słyszymy Ol' Dirty Bastarda a tytuły odcinków noszą nazwy utworów Gang Starr. Czy planujecie mocniej wgłębić się w tę tematykę i stworzyć więcej seriali, które w jakiś sposób opierać będą się na hip-hopie?Planujemy stworzyć więcej seriali w każdym możliwym rodzaju, tak by zgromadzić zarówno taką widownię jak przy "The Get Down", jak również całkowicie odmienną. Chcemy objąć bardzo różne klimaty i publiczność - w tym oczywiście także widzów hip-hopowych.[Z boku dołącza się Jonathan Friedland, globalny szef komunikacji Netflix] Chcemy również stworzyć możliwości twórcom czy reżyserom do oddania tej różnorodności, która często krępowana jest w tradycyjnej telewizji i gdzie na aż taki rozstrzał klimatyczny nie ma miejsca. Udostępniamy miejsce dla całkowicie różnych twórców i całkowicie różnych seriali - taką możliwość oferuje nam Internet.Jeżeli jesteśmy natomiast przy waszych serialach Marvela - moim zdaniem wyraźnie różnią się one od filmów kinowych. Brak tam pędzącej akcji czy przeładowania efektów specjalnych, wszystko zbudowane jest za to na klimacie, ukazując bohatera jako normalnego gościa z normalnymi problemami. Czy taka była wasza koncepcja od samego startu, jeśli chodzi o "Daredevila" czy "Luke'a Cage'a"?Doskonale to ująłeś. W serialu - porównując go z filmem kinowym - mamy więcej czasu na rozbudowanie charakteru postaci, możemy więc zadbać o stworzenie specjalnej więzi między bohaterem a widzami poprzez rozwinięcie tła, pobocznych historii i elementów, z którymi ludzie mogą się utożsamić.Czy jest to również powód, dzięki któremu stworzyliście najlepszego Punishera ever w drugim sezonie "Daredevila"?Dzięki, miło to słyszeć (śmiech) Czekajcie na jego własny serial!CNE: Parę lat temu w serialu HBO "Entourage" mogliśmy zobaczyć wątek, w którym główny bohater Vinnie Chase niesamowicie chciał nakręcić film "Medellin" o historii Pablo Escobara i namawiał wszystkich wokół do zainwestowania w niego. Czy zainspirowało was to może w jakiś sposób do stworzenia "Narcos"?Chcieliśmy, by Vinnie w końcu spełnił swój sen (śmiech) Choć "Medellin" okazało się w serialu katastrofą, a my daliśmy radę, udało się więc jakoś zrzucić tę klątwę (śmiech).A jak już mowa o "Narcos" - wiele osób zastanawiało się czy zakończycie serial w momencie śmierci Pablo Escobara. Teraz wiemy już, że w produkcji są już 3 i 4 sezon - widząc ostatnie sceny sezonu 2 możemy spodziewać się tego, że 3 skupi się na Kartelu Cali, czy planujecie jednak polecieć też w kolejnych sezonach do Meksyku i odwiedzić El Chapo?El Chapo akurat siedzi, więc może być ciężko (śmiech) "Narcos" śledzi i opowiada historię kokainowego biznesu, a jeden etap naturalnie przechodzi tu w kolejny. Następny sezon opowie więcej o Kartelu Cali, a także przeniesie was do Meksyku - gdzie było jeszcze wielu, wielu różnych narkotykowych baronów przed El Chapo.Historia będzie więc toczyć się dalej?Póki kręci się kokainowy biznes, póty mamy co opowiadać (śmiech) Muszę też napomknąć, że odtwórca roli szefa Kartelu Cali, Damian Alcazar, to naprawdę świetny aktor - mogliście zobaczyć próbkę tego w 2 sezonie, ale dopiero w 3 w pełni rozwinie on skrzydła i przekonacie się o tym sami.Sprawdźcie również:Grandmaster Flash - nasz wywiad o serialu "The Get Down"The Get Down - 10 powodów, dla których musicie obejrzeć nowy serial NetflixJustice Smith & Herizen Guardiola (Books & Mylene) - wywiad z aktorami "The Get Down"Luke Cage czyli nowy serial Netflixu i Marvela w rytmach hip-hopuW tym tygodniu platforma Netflix weszła pełną parą do Polski - uruchomiła znaczną część oferty z polskim tłumaczeniem, polskojęzyczną stronę i social media a do Warszawy na specjalną konferencję przyleciał współzałożyciel i CEO Netflixu, Reed Hastings. Udało nam się zadać mu kilka pytań o nurtujące nas kwestie - w tym oczywiście hip-hopowe wątki.

Spośród waszych najnowszych seriali dwa są w dużym stopniu oparte na kulturze hip-hopowej - "The Get Down" cofa się aż do "dnia pierwszego" i prezentuje nam to, jak hip-hop rodził się w nowojorskim Bronksie, natomiast "Luke Cage" pełen jest rapowych nawiązań - na ścianie jednego z bohaterów widzimy ogromny obraz Notoriousa B.I.G., w trailerze słyszymy Ol' Dirty Bastarda a tytuły odcinków noszą nazwy utworów Gang Starr. Czy planujecie mocniej wgłębić się w tę tematykę i stworzyć więcej seriali, które w jakiś sposób opierać będą się na hip-hopie?

Planujemy stworzyć więcej seriali w każdym możliwym rodzaju, tak by zgromadzić zarówno taką widownię jak przy "The Get Down", jak również całkowicie odmienną. Chcemy objąć bardzo różne klimaty i publiczność - w tym oczywiście także widzów hip-hopowych.

[Z boku dołącza się Jonathan Friedland, globalny szef komunikacji Netflix] Chcemy również stworzyć możliwości twórcom czy reżyserom do oddania tej różnorodności, która często krępowana jest w tradycyjnej telewizji i gdzie na aż taki rozstrzał klimatyczny nie ma miejsca. Udostępniamy miejsce dla całkowicie różnych twórców i całkowicie różnych seriali - taką możliwość oferuje nam Internet.

Jeżeli jesteśmy natomiast przy waszych serialach Marvela - moim zdaniem wyraźnie różnią się one od filmów kinowych. Brak tam pędzącej akcji czy przeładowania efektów specjalnych, wszystko zbudowane jest za to na klimacie, ukazując bohatera jako normalnego gościa z normalnymi problemami. Czy taka była wasza koncepcja od samego startu, jeśli chodzi o "Daredevila" czy "Luke'a Cage'a"?

Doskonale to ująłeś. W serialu - porównując go z filmem kinowym - mamy więcej czasu na rozbudowanie charakteru postaci, możemy więc zadbać o stworzenie specjalnej więzi między bohaterem a widzami poprzez rozwinięcie tła, pobocznych historii i elementów, z którymi ludzie mogą się utożsamić.

Czy jest to również powód, dzięki któremu stworzyliście najlepszego Punishera ever w drugim sezonie "Daredevila"?

Dzięki, miło to słyszeć (śmiech) Czekajcie na jego własny serial!

CNE: Parę lat temu w serialu HBO "Entourage" mogliśmy zobaczyć wątek, w którym główny bohater Vinnie Chase niesamowicie chciał nakręcić film "Medellin" o historii Pablo Escobara i namawiał wszystkich wokół do zainwestowania w niego. Czy zainspirowało was to może w jakiś sposób do stworzenia "Narcos"?

Chcieliśmy, by Vinnie w końcu spełnił swój sen (śmiech) Choć "Medellin" okazało się w serialu katastrofą, a my daliśmy radę, udało się więc jakoś zrzucić tę klątwę (śmiech).

A jak już mowa o "Narcos" - wiele osób zastanawiało się czy zakończycie serial w momencie śmierci Pablo Escobara. Teraz wiemy już, że w produkcji są już 3 i 4 sezon - widząc ostatnie sceny sezonu 2 możemy spodziewać się tego, że 3 skupi się na Kartelu Cali, czy planujecie jednak polecieć też w kolejnych sezonach do Meksyku i odwiedzić El Chapo?

El Chapo akurat siedzi, więc może być ciężko (śmiech) "Narcos" śledzi i opowiada historię kokainowego biznesu, a jeden etap naturalnie przechodzi tu w kolejny. Następny sezon opowie więcej o Kartelu Cali, a także przeniesie was do Meksyku - gdzie było jeszcze wielu, wielu różnych narkotykowych baronów przed El Chapo.

Historia będzie więc toczyć się dalej?

Póki kręci się kokainowy biznes, póty mamy co opowiadać (śmiech) Muszę też napomknąć, że odtwórca roli szefa Kartelu Cali, Damian Alcazar, to naprawdę świetny aktor - mogliście zobaczyć próbkę tego w 2 sezonie, ale dopiero w 3 w pełni rozwinie on skrzydła i przekonacie się o tym sami.

Sprawdźcie również:

Grandmaster Flash - nasz wywiad o serialu "The Get Down"

The Get Down - 10 powodów, dla których musicie obejrzeć nowy serial Netflix

Justice Smith & Herizen Guardiola (Books & Mylene) - wywiad z aktorami "The Get Down"

Luke Cage czyli nowy serial Netflixu i Marvela w rytmach hip-hopu

]]>
Luke Cage czyli nowy serial Netflixu i Marvela w rytmach hip-hopuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-19,luke-cage-czyli-nowy-serial-netflixu-i-marvela-w-rytmach-hip-hopuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-09-19,luke-cage-czyli-nowy-serial-netflixu-i-marvela-w-rytmach-hip-hopuSeptember 19, 2016, 12:30 pmAdmin stronyOsoby dobrze znające uniwersum Marvela na pewno kojarzą obdarzonego niesamowitą siłą Luke'a Cage'a - jest on wprawdzie postacią drugoplanową, lecz jeszcze w tym miesiącu wysunie się na pierwszy front za sprawą nowego serialu Netflix, serialu który także dla fanów hip-hopu zapowiada się naprawdę ciekawie. Dlaczego?Akcja toczy się w Harlemie, tytuły wszystkich odcinków to nazwy utworów z dorobku Gang Starr a w trailerze słyszymy kultowy singiel Ol' Dirty Bastarda. W produkcji maczają również palce Ali Shaheed Muhammad z A Tribe Called Quest i Adrian Younge. Można więc spodziewać się oddania atmosfery ciemnych uliczek Nowwego Jorku, jak i muzycznego soundtracku z nich pochodzącego.My dzięki Netflix Polska otrzymaliśmy przedpremierowy dostęp do serialu, spodziewajcie się więc konkretnego artykułu jeszcze przed premierą 30.09.!Poniżej trailery:[[{"fid":"35441","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Official Trailer [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"35442","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Marvel's Luke Cage | SDCC Teaser [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"35443","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Clip: \"You Want Some\" [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]][[{"fid":"35444","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Street Level Hero Music - September 30 | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Osoby dobrze znające uniwersum Marvela na pewno kojarzą obdarzonego niesamowitą siłą Luke'a Cage'a - jest on wprawdzie postacią drugoplanową, lecz jeszcze w tym miesiącu wysunie się na pierwszy front za sprawą nowego serialu Netflix, serialu który także dla fanów hip-hopu zapowiada się naprawdę ciekawie. Dlaczego?

Akcja toczy się w Harlemie, tytuły wszystkich odcinków to nazwy utworów z dorobku Gang Starr a w trailerze słyszymy kultowy singiel Ol' Dirty Bastarda. W produkcji maczają również palce Ali Shaheed Muhammad z A Tribe Called Quest i Adrian Younge. Można więc spodziewać się oddania atmosfery ciemnych uliczek Nowwego Jorku, jak i muzycznego soundtracku z nich pochodzącego.

My dzięki Netflix Polska otrzymaliśmy przedpremierowy dostęp do serialu, spodziewajcie się więc konkretnego artykułu jeszcze przed premierą 30.09.!

Poniżej trailery:

[[{"fid":"35441","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Official Trailer [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"35442","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Marvel's Luke Cage | SDCC Teaser [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"35443","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Clip: \"You Want Some\" [HD] | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

[[{"fid":"35444","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Luke Cage | Street Level Hero Music - September 30 | Netflix","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>