popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Antybangerhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/28824/AntybangerSeptember 17, 2024, 9:21 pmpl_PL © 2024 Admin stronyLukasyno "Le Poete Assassine" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-06-19,lukasyno-le-poete-assassine-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-06-19,lukasyno-le-poete-assassine-recenzjaJune 19, 2018, 9:18 amMaciej SulimaLukasyno, filar białostockiej sceny i jeden z tych raperów, których bez cienia wątpliwości można zaliczyć do pionierów ulicznego rapu, wypuścił płytę będącą opus magnum jego twórczości. Bez cienia wątpliwości "Le Poete Assassine" można uznać za wypadkową "Barda" i "Antybangera" zarówno w kwestii brzmienia, jak i melorecytowanych wersów. Ba, w nowych kawałkach wciąż pobrzmiewają gdzieniegdzie wciąż echa NON Koneksji, co ucieszy słuchaczy wzdychających za tą uliczną ekipą, którą bohater recenzji współtworzy z Egonem i Kriso. Wracając zaś do "Poety zamordowanego", tytułu zaczerpniętego ze zbioru opowiadań francuskiego poety polskiego pochodzenia Guillaume'a Apollinairego - krążek ten można śmiało uznać za zbiór lirycznych opowiadań, gdzie Lukasyno miesza ze sobą wiele wartości, którym sam hołduje i nimi żyje.Już w singlowym "Brzegu", jak zdążył raper przyzwyczaić, padają mocne i niekiedy ekshibicjonistyczne wersy: Czasem jest mi szczerze wstyd, miałem w sobie wiele arogancji. Uprzejmością wolę dzielić się, nie to nie, nie oczekuję łaski. Z niektórymi nie po drodze mi, nie szanuję pustej nonszalancji. Zapamiętaj - za swoimi w dym, nawet wtedy, gdy nie mają racji. Ogólnie rzecz biorąc, dobór singli promujących "Le Poete Assassine" był trafiony w 100%. Jeśli "Brzeg" można uznać za mocne otwarcie krążka, tak nieco spokojniejszy w przekazie "Wiatr", a już na pewno "Mgła" nawiązuje stylowo w pełni do "Barda" by przynieść nieco więcej refleksyjnych treści. Refreny zaś w obu tych kawałkach zapadają w pamięci na długo. Lukasyno, chyba od "Czasu Vendetty" i już niemalże klasycznego "Mojego świata", miał nosa do zapraszania do współpracy konkretnych wokalistów na refreny. Nie inaczej jest i w przypadku "LPA" - prym wiodą Witek Muzyk Ulicy i Justyna Porzezińska. Numery, takie jak "Ćma" albo "Druh czy wróg?" poza kopalnią konkretnych linijek, wyróżniają się udziałem Witka, autora świetnej folkowej płyty "Gram dla Was". Justyna Porzezińska ubogaciła swoim wokalem cztery numery na płycie. Wracając do gospodarza, kolejnym numerem nad którym chciałbym się pochylić jest krytykujący obecne trendy na scenie "Kurz". Myślę, że pada tam jakże znamienne zdanie, pod którym osobiście podpisuję się obiema dłońmi - spadło znaczenie słów, w kontekście nacisku młodych raperów w głównej mierze na formę, a nie na treść numerów. Swoje przysłowiowe, bezkompromisowe w wyrazie trzy grosze dorzuca również Siwers, rejestrując jednocześnie najlepsze gościnne wejście na "Le Poete Assassine". Rozczarowującą nieco zwrotkę położył w "Gai" Bilon, zaś Egon z Kriso w klimatycznych, ulicznie brzmiących "Piaskach czasu" bardzo dobrze uzupełnili Lukę, dając kolejny track spod szyldu NON Koneksji. Szczególnym dla samego Łukasza gościem na płycie niewątpliwie jest jego żona Anita, recytująca ujmujący tekst w "Linii życia". W kwestii produkcji pojawiają się znajome ksywki w postaciach Ayona, Marka Kubika czy Kriso, ale również Lukasyno zaprosił do współpracy B Q X W P P, Flambo oraz Apmg. W brzmieniu "Le Poete Assassine" to jest top topów. Sam artysta też nie bał się w kilku miejscach nałożyć efektów urozmaicających swój wokal, jak na przykład w refrenie "Lwa". Najświeższe dzieło Luki słucham "gwałcąc replay" od dawna i materiał ten ani przez chwilę mi się nie nudzi. Wchodzi idealnie w każdych warunkach, zarówno podczas podróży autobusem do pracy, czy na treningu albo jako wyciszenie wieczorem po dniu wypełnionym wszelakimi obowiązkami zawodowymi. Cieszę się, że wciąż ludzie chcą słuchać Łukasza, jego przemyśleń i refleksji, wielokrotnie odnajdując w nich odniesienie do samych siebie, szanując jego twórczość. Świadomy, ukształtowany odbiorca rapu to w dzisiejszych realiach polskiej sceny rapowej powoli staje się być ewenementem. Cieszę się, że ci, którzy przeszli muzyczną drogę Luki od Wychowanych Na Błędach, przez wczesną NON Koneksję, pierwszy solowy krążek "Na Ostrzu Noża" i dalsze materiały na "Le Poete Assassine" kończąc nadal będą głodni rapu od weterana sceny, jakim niewątpliwie jest Lukasyno. Piątka z plusem i czas wrócić do krążka, bo od dwóch godzin nie płynął z głośników.Lukasyno, filar białostockiej sceny i jeden z tych raperów, których bez cienia wątpliwości można zaliczyć do pionierów ulicznego rapu, wypuścił płytę będącą opus magnum jego twórczości. Bez cienia wątpliwości "Le Poete Assassine" można uznać za wypadkową "Barda" i "Antybangera" zarówno w kwestii brzmienia, jak i melorecytowanych wersów. Ba, w nowych kawałkach wciąż pobrzmiewają gdzieniegdzie wciąż echa NON Koneksji, co ucieszy słuchaczy wzdychających za tą uliczną ekipą, którą bohater recenzji współtworzy z Egonem i Kriso. Wracając zaś do "Poety zamordowanego", tytułu zaczerpniętego ze zbioru opowiadań francuskiego poety polskiego pochodzenia Guillaume'a Apollinairego - krążek ten można śmiało uznać za zbiór lirycznych opowiadań, gdzie Lukasyno miesza ze sobą wiele wartości, którym sam hołduje i nimi żyje.

Już w singlowym "Brzegu", jak zdążył raper przyzwyczaić, padają mocne i niekiedy ekshibicjonistyczne wersy: Czasem jest mi szczerze wstyd, miałem w sobie wiele arogancji. Uprzejmością wolę dzielić się, nie to nie, nie oczekuję łaski. Z niektórymi nie po drodze mi, nie szanuję pustej nonszalancji. Zapamiętaj - za swoimi w dym, nawet wtedy, gdy nie mają racji. Ogólnie rzecz biorąc, dobór singli promujących "Le Poete Assassine" był trafiony w 100%. Jeśli "Brzeg" można uznać za mocne otwarcie krążka, tak nieco spokojniejszy w przekazie "Wiatr", a już na pewno "Mgła" nawiązuje stylowo w pełni do "Barda" by przynieść nieco więcej refleksyjnych treści. Refreny zaś w obu tych kawałkach zapadają w pamięci na długo. Lukasyno, chyba od "Czasu Vendetty" i już niemalże klasycznego "Mojego świata", miał nosa do zapraszania do współpracy konkretnych wokalistów na refreny. Nie inaczej jest i w przypadku "LPA" - prym wiodą Witek Muzyk Ulicy i Justyna Porzezińska. Numery, takie jak "Ćma" albo "Druh czy wróg?" poza kopalnią konkretnych linijek, wyróżniają się udziałem Witka, autora świetnej folkowej płyty "Gram dla Was". Justyna Porzezińska ubogaciła swoim wokalem cztery numery na płycie. Wracając do gospodarza, kolejnym numerem nad którym chciałbym się pochylić jest krytykujący obecne trendy na scenie "Kurz". Myślę, że pada tam jakże znamienne zdanie, pod którym osobiście podpisuję się obiema dłońmi - spadło znaczenie słów, w kontekście nacisku młodych raperów w głównej mierze na formę, a nie na treść numerów. Swoje przysłowiowe, bezkompromisowe w wyrazie trzy grosze dorzuca również Siwers, rejestrując jednocześnie najlepsze gościnne wejście na "Le Poete Assassine". Rozczarowującą nieco zwrotkę położył w "Gai" Bilon, zaś Egon z Kriso w klimatycznych, ulicznie brzmiących "Piaskach czasu" bardzo dobrze uzupełnili Lukę, dając kolejny track spod szyldu NON Koneksji. Szczególnym dla samego Łukasza gościem na płycie niewątpliwie jest jego żona Anita, recytująca ujmujący tekst w "Linii życia". W kwestii produkcji pojawiają się znajome ksywki w postaciach Ayona, Marka Kubika czy Kriso, ale również Lukasyno zaprosił do współpracy B Q X W P P, Flambo oraz Apmg. W brzmieniu "Le Poete Assassine" to jest top topów. Sam artysta też nie bał się w kilku miejscach nałożyć efektów urozmaicających swój wokal, jak na przykład w refrenie "Lwa". 

Najświeższe dzieło Luki słucham "gwałcąc replay" od dawna i materiał ten ani przez chwilę mi się nie nudzi. Wchodzi idealnie w każdych warunkach, zarówno podczas podróży autobusem do pracy, czy na treningu albo jako wyciszenie wieczorem po dniu wypełnionym wszelakimi obowiązkami zawodowymi. Cieszę się, że wciąż ludzie chcą słuchać Łukasza, jego przemyśleń i refleksji, wielokrotnie odnajdując w nich odniesienie do samych siebie, szanując jego twórczość. Świadomy, ukształtowany odbiorca rapu to w dzisiejszych realiach polskiej sceny rapowej powoli staje się być ewenementem. Cieszę się, że ci, którzy przeszli muzyczną drogę Luki od Wychowanych Na Błędach, przez wczesną NON Koneksję, pierwszy solowy krążek "Na Ostrzu Noża" i dalsze materiały na "Le Poete Assassine" kończąc nadal będą głodni rapu od weterana sceny, jakim niewątpliwie jest Lukasyno. Piątka z plusem i czas wrócić do krążka, bo od dwóch godzin nie płynął z głośników.

]]>
Lukasyno "Antybanger"https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-02,lukasyno-antybangerhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-02,lukasyno-antybangerJanuary 2, 2016, 7:18 amMaciej SulimaAntybanger to 4 solowy album w dorobku Lukasyno. Po refleksyjnym „Bardzie” raper kolejny raz prezentuje charyzmatyczne oblicze, kładąc nacisk na flow i ekspresję przekazu. W charakterystycznym dla siebie stylu łączy nowoczesne brzmienia z żywymi instrumentami, czerpiąc inspiracje z elementów kultury wschodnioeuropejskiej. Płyta jest spójna stylowo i klimatycznie, gdyż autor postawił głównie na siebie, nie pozostawiając miejsca na gościnne zwrotki. Zaangażowane, często autobiograficzne teksty poruszają życiową i społeczną problematykę. Dobrane instrumentarium to klawisze, skrzypce, flety, cymbały huculskie, gitara klasyczna, wibrafon, klawisze i dudy. Materiał zrealizowano w Studiu Wem. Za brzmienie i część kompozycji odpowiada Marek Kubik, kilka bitów wyprodukował znany ze współpracy przy poprzedniej płycie Ayon. Do pracy nad Antybangerem Luka zaangażował również swego brata Kriso, który oprócz swoich produkcji, współkomponował i zaaranżował bity producentów t.j. BQ, Milionbeats, Radek O, L-MNT. Wydawcą albumu jest Persona Non Grata przy współpracy ze Step Dystrybucja. W nagraniu wzięli też udział muzycy Marcin Roszkowski – skrzypce, Przemysław Figiel- gitara klasyczna, Marek Kubik – instrumenty klawiszowe, wokalizy - Katarzyna Garłukiewicz, cymbały huculskie, flety, dudy i śpiew – Marcin Żarnecki.Tracklista:01. Wolny jak02. Nie cofniesz03. Maszeruj albo giń04. Powiedz mi bracie05. Odrzucam06. Błądząc07. Nim odetną mi tlen08. Antybanger09. Perseida10. Temido11. W rap grze12. Jesteś już mężczyzną13. Persona non grata14. Bagaż15. Kto sieje wiatrAntybanger to 4 solowy album w dorobku Lukasyno. Po refleksyjnym „Bardzie” raper kolejny raz prezentuje charyzmatyczne oblicze, kładąc nacisk na flow i ekspresję przekazu. W charakterystycznym dla siebie stylu łączy nowoczesne brzmienia z żywymi instrumentami, czerpiąc inspiracje z elementów kultury wschodnioeuropejskiej. Płyta jest spójna stylowo i klimatycznie, gdyż autor postawił głównie na siebie, nie pozostawiając miejsca na gościnne zwrotki. 

Zaangażowane, często autobiograficzne teksty poruszają życiową i społeczną problematykę. Dobrane instrumentarium to klawisze, skrzypce, flety, cymbały huculskie, gitara klasyczna, wibrafon, klawisze i dudy. Materiał zrealizowano w Studiu Wem. Za brzmienie i część kompozycji odpowiada Marek Kubik, kilka bitów wyprodukował znany ze współpracy przy poprzedniej płycie Ayon. 

Do pracy nad Antybangerem Luka zaangażował również swego brata Kriso, który oprócz swoich produkcji, współkomponował i zaaranżował bity producentów t.j. BQ, Milionbeats, Radek O, L-MNT. Wydawcą albumu jest Persona Non Grata przy współpracy ze Step Dystrybucja. W nagraniu wzięli też udział muzycy Marcin Roszkowski – skrzypce, Przemysław Figiel- gitara klasyczna, Marek Kubik – instrumenty klawiszowe, wokalizy - Katarzyna Garłukiewicz, cymbały huculskie, flety, dudy i śpiew – Marcin Żarnecki.

Tracklista:

01. Wolny jak
02. Nie cofniesz
03. Maszeruj albo giń
04. Powiedz mi bracie
05. Odrzucam
06. Błądząc
07. Nim odetną mi tlen
08. Antybanger
09. Perseida
10. Temido
11. W rap grze
12. Jesteś już mężczyzną
13. Persona non grata
14. Bagaż
15. Kto sieje wiatr

]]>
Lukasyno "Antybanger" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-12-13,lukasyno-antybanger-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-12-13,lukasyno-antybanger-recenzjaDecember 12, 2015, 2:16 pmMaciej SulimaOkoło rok temu w recenzji "Barda" - w moim przekonaniu dzieła przełomowego w twórczości członka NON Koneksji - użyłem sformułowania, iż to od Barda zaczyna się prawdziwy Lukasyno. Pisząc te słowa miałem na myśli jeszcze mocniejsze ukierunkowanie warstwy lirycznej na szereg osobistych obserwacji rzeczywistości, podanej w nowoczesnej formie (inspiracje francuską sceną są wyraźnie słyszalne) z domieszką instumentów akustycznych, które odpowiednio wyważone i zaaranżowane potrafią nadać klimatycznego, wschodniego, a przede wszystkim niezwykle stylowego sznytu numerom. Na pierwszy rzut ucha wydawać by się mogło, że taki kolaż dźwięków będzie się wzajemnie wykluczał i siłą rzeczy drażnił zmysł słuchu. W "Antybangerze" jest wręcz na odwrót. A tytuł materiału? Niech jego przewrotność Was nie zmyli. Znalazło się miejsce na kilka bujających bangerów, z bardzo mocną warstwą tekstową, do której Łukasz już zdążył przyzwyczaić odbiorców. Bardzo mocny jest również ten materiał.Niewątpliwa moc "Antybangera" drzemie przede wszystkim w liryce. Nie od dziś wiadomo, że Lukasyno ma umiejętność pisania bardzo trafnych, pozbawionych kompromisu, obrazowych wersów, które jednocześnie trafiają w punkt podejmowanej tematki. Zeszłoroczny "Bard" już pokazał obraną dojrzałą drogę w tekstach, a tegoroczny materiał jawi się jako potwierdzenie tego stanu rzeczy. Z jednej strony mamy singlowy i wkurwiony "Antybanger", z drugiej osobisty i przywołujący na myśl szereg reminiscencji z przeszłości "Bagaż", czy też z jeszcze innej strony obrazowe "Odrzucam" - przekrojowość numerów na krążkach reprezentanta NON Koneksji jest czymś naturalnym i za każdym razem stanowi solidne spoiwo, dzięki któremu krążka słucha się jednym tchem. Rzecz jasna, wcześniej wypisanych momentów jest więcej - mamy bardzo mocne zakończenie płyty pod postacią kawałka "Kto Sieje Wiatr" z pozostającym w głowie refreneem Marcina Żarneckiego, bądź "Temido" - banger w czystej postaci, w którym fani ulicznej odsłony twórczości Lukasyno z całą pewnością się odnajdą. Sama też forma Łukasza za mikrofonem nieco ewoluowała. Nie boi się używać przyśpieszeń i nakładania efektów wokalnych, urozmaicających zdecydowany sposób rapowania. Najlepsze numery? Każdy z osobna przyciąga czymś innym, ale na szczególne wyróżnienie zasługują trzy tracki kończące płytę i "Powiedz Mi Bracie" - siła w muzyce i słowie gwarantowana.Pod względem produkcyjnym Lukasyno postawił na sprawdzone ksywki, które czują jego zajawkę na francuski rap, a także dał szansę innym producentom. BQ.W2P, Kriso, Ayon, Millionbeats, L-MNT, Radek O. i Marek Kubik - spod ich palców wyszły podkłady na "Antybangerze". Oczywiście znalazło się również miejsce na udział szeregu instrumentalistów, których dograne partie fletu, skrzypiec, dud czy cymbałów huculskich urozmaiciły osadzoną w elektronice warstwę muzyczną. Przykładowo, bujający track "W Rap Grze" stoi w dźwiękowej opozycji do stonowanego strzału pod nazwą "Persona Non Grata", a mimo to nie możemy tutaj mówić o braku muzycznej spójności. Tak jak ciężko wskazać było pod kątem tekstowym jakiś najlepszy numer - podobnie sprawy się mają w kwestii czysto muzycznej. Na pewno na osobne wyróżnienie zasługuje "Bagaż". Za co? Za Ayona i w mistrzowski sposób dograne klawisze przez Marka Kubika. Osobiście jest to jeden z kandydatów do numerów roku. Warto również zwrócić uwagę na okraszone świetnym klipem "Maszeruj Albo Giń" oraz "Perseidę" - tutaj szczere propsy płyną do Ayona, świetny podkład. Nieskazitelna warstwa muzyczna.Kiedy większość raperów wygłasza elaboraty typu "kolejny album pozamiata sceną" albo "następny krążek to coś nowego" - popada w większości przypadków w zakłamanie. Koniec końców wychodzi im to samo. Lukasyno przygląda się z boku temu wszystkiemu i punktuje takie zachowania, jak na rapera przystało - w kawałkach. "Antybanger" to najlepszy krążek Łukasza. "Bardem" białostoczanin podniósł bardzo wysoko jakościową poprzeczkę, jednakże jego następca wystrzelił ją jeszcze wyżej. Świetne teksty, które należy kilka razy posłuchać, by wychwycić sens i esencję oraz nowoczesna, aczkolwiek nie pozbawioną klimatycznych i instrumentalnych akcentów muzyka - tak w jednym zdaniu można scharakteryzować "Antybanger". Bez dwóch zdań, piątka z plusem i do zobaczenia w podsumowaniu roku w polskim rapie.Około rok temu w recenzji "Barda" - w moim przekonaniu dzieła przełomowego w twórczości członka NON Koneksji - użyłem sformułowania, iż to od Barda zaczyna się prawdziwy Lukasyno.  Pisząc te słowa miałem na myśli jeszcze mocniejsze ukierunkowanie warstwy lirycznej na szereg osobistych obserwacji rzeczywistości, podanej w nowoczesnej formie (inspiracje francuską sceną są wyraźnie słyszalne) z domieszką instumentów akustycznych, które odpowiednio wyważone i zaaranżowane potrafią nadać klimatycznego, wschodniego, a przede wszystkim niezwykle stylowego sznytu numerom. Na pierwszy rzut ucha wydawać by się mogło, że taki kolaż dźwięków będzie się wzajemnie wykluczał i siłą rzeczy drażnił zmysł słuchu. W "Antybangerze" jest wręcz na odwrót. A tytuł materiału? Niech jego przewrotność Was nie zmyli. Znalazło się miejsce na kilka bujających bangerów, z bardzo mocną warstwą tekstową, do której Łukasz już zdążył przyzwyczaić odbiorców. Bardzo mocny jest również ten materiał.

Niewątpliwa moc "Antybangera" drzemie przede wszystkim w liryce. Nie od dziś wiadomo, że Lukasyno ma umiejętność pisania bardzo trafnych, pozbawionych kompromisu, obrazowych wersów, które jednocześnie trafiają w punkt podejmowanej tematki. Zeszłoroczny "Bard" już pokazał obraną dojrzałą drogę w tekstach, a tegoroczny materiał jawi się jako potwierdzenie tego stanu rzeczy. Z jednej strony mamy singlowy i wkurwiony "Antybanger", z drugiej osobisty i przywołujący na myśl szereg reminiscencji z przeszłości "Bagaż", czy też z jeszcze innej strony obrazowe "Odrzucam" - przekrojowość numerów na krążkach reprezentanta NON Koneksji jest czymś naturalnym i za każdym razem stanowi solidne spoiwo, dzięki któremu krążka słucha się jednym tchem. Rzecz jasna, wcześniej wypisanych momentów jest więcej - mamy bardzo mocne zakończenie płyty pod postacią kawałka "Kto Sieje Wiatr" z pozostającym w głowie refreneem Marcina Żarneckiego, bądź "Temido" - banger w czystej postaci, w którym fani ulicznej odsłony twórczości Lukasyno z całą pewnością się odnajdą. Sama też forma Łukasza za mikrofonem nieco ewoluowała. Nie boi się używać przyśpieszeń i nakładania efektów wokalnych, urozmaicających zdecydowany sposób rapowania. Najlepsze numery? Każdy z osobna przyciąga czymś innym, ale na szczególne wyróżnienie zasługują trzy tracki kończące płytę i "Powiedz Mi Bracie" - siła w muzyce i słowie gwarantowana.

Pod względem produkcyjnym Lukasyno postawił na sprawdzone ksywki, które czują jego zajawkę na francuski rap, a także dał szansę innym producentom. BQ.W2P, Kriso, Ayon, Millionbeats, L-MNT, Radek O. i Marek Kubik - spod ich palców wyszły podkłady na "Antybangerze". Oczywiście znalazło się również miejsce na udział szeregu instrumentalistów, których dograne partie fletu, skrzypiec, dud czy cymbałów huculskich urozmaiciły osadzoną w elektronice warstwę muzyczną. Przykładowo, bujający track "W Rap Grze" stoi w dźwiękowej opozycji do stonowanego strzału pod nazwą "Persona Non Grata", a mimo to nie możemy tutaj mówić o braku muzycznej spójności. Tak jak ciężko wskazać było pod kątem tekstowym jakiś najlepszy numer - podobnie sprawy się mają w kwestii czysto muzycznej. Na pewno na osobne wyróżnienie zasługuje "Bagaż". Za co? Za Ayona i w mistrzowski sposób dograne klawisze przez Marka Kubika. Osobiście jest to jeden z kandydatów do numerów roku. Warto również zwrócić uwagę na okraszone świetnym klipem "Maszeruj Albo Giń" oraz "Perseidę" - tutaj szczere propsy płyną do Ayona, świetny podkład. Nieskazitelna warstwa muzyczna.

Kiedy większość raperów wygłasza elaboraty typu "kolejny album pozamiata sceną" albo "następny krążek to coś nowego" - popada w większości przypadków w zakłamanie. Koniec końców wychodzi im to samo. Lukasyno przygląda się z boku temu wszystkiemu i punktuje takie zachowania, jak na rapera przystało - w kawałkach. "Antybanger" to najlepszy krążek Łukasza. "Bardem" białostoczanin podniósł bardzo wysoko jakościową poprzeczkę, jednakże jego następca wystrzelił ją jeszcze wyżej. Świetne teksty, które należy kilka razy posłuchać, by wychwycić sens i esencję oraz nowoczesna, aczkolwiek nie pozbawioną klimatycznych i instrumentalnych akcentów muzyka - tak w jednym zdaniu można scharakteryzować "Antybanger". Bez dwóch zdań, piątka z plusem i do zobaczenia w podsumowaniu roku w polskim rapie.

]]>
Lukasyno "Temido" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-23,lukasyno-temido-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-23,lukasyno-temido-singielNovember 23, 2015, 10:33 amMaciej SulimaW sieci pojawił się kolejny singiel promujący najnowsze solo Lukasyno. „Temido” zapowiada album "Antybanger", który ukaże się 4 grudnia nakładem wytwórni Persona Non Grata, przy wsparciu Step Dystrybucji. Za bit w utworze odpowiadają Radek O i Kriso. Preorder krążka dostępny na www.preorder.pl oraz na lukasynoshop.pl, a odsłuch singla znajdziecie w rozwinięciu.Antybanger to 4 solowy album w dorobku Lukasyno. Po refleksyjnym „Bardzie” raper kolejny raz prezentuje charyzmatyczne oblicze, kładąc nacisk na flow i ekspresję przekazu. W charakterystycznym dla siebie stylu łączy nowoczesne brzmienia z żywymi instrumentami, czerpiąc inspiracje z elementów kultury wschodnioeuropejskiej. Płyta jest spójna stylowo i klimatycznie, gdyż autor postawił głównie na siebie, nie pozostawiając miejsca na gościnne zwrotki.Zaangażowane, często autobiograficzne teksty poruszają życiową i społeczną problematykę. Dobrane instrumentarium to klawisze, skrzypce, flety, cymbały huculskie, gitara klasyczna, wibrafon, klawisze i dudy. Materiał zrealizowano w Studiu Wem. Za brzmienie i część kompozycji odpowiada Marek Kubik, kilka bitów wyprodukował znany ze współpracy przy poprzedniej płycie Ayon.Do pracy nad Antybangerem Luka zaangażował również swego brata Kriso, który oprócz swoich produkcji, współkomponował i zaaranżował bity producentów t.j. BQ, Milionbeats, Radek O, L-MNT. Wydawcą albumu jest Persona Non Grata przy współpracy ze Step Dystrybucja. W nagraniu wzięli też udział muzycy Marcin Roszkowski – skrzypce, Przemysław Figiel- gitara klasyczna, Marek Kubik – instrumenty klawiszowe, wokalizy - Katarzyna Garłukiewicz, cymbały huculskie, flety, dudy i śpiew – Marcin Żarnecki.Lukasyno właściwie Łukasz Szymański to absolwent Wydziału Archietktury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej. Od 2014 prezes Fundacji Patria Mater. Działalność muzyczną prowadzi od 97 roku. Współzałożyciel grup WNB i NON KONEKSJA.Tracklista:1. Wolny jak2. Nie cofniesz3. Maszeruj albo giń4. Powiedz mi bracie5. Odrzucam6. Błądząc7. Nim odetną mi tlen8. Antybanger9. Perseida10. Temido11. W rap grze12. Jesteś już mężczyzną13. Persona non grata14. Bagaż15. Kto sieje wiatrW sieci pojawił się kolejny singiel promujący najnowsze solo Lukasyno. „Temido” zapowiada album "Antybanger", który ukaże się 4 grudnia nakładem wytwórni Persona Non Grata, przy wsparciu Step Dystrybucji. Za bit w utworze odpowiadają Radek O i Kriso. Preorder krążka dostępny na www.preorder.pl oraz na lukasynoshop.pl, a odsłuch singla znajdziecie w rozwinięciu.

Antybanger to 4 solowy album w dorobku Lukasyno. Po refleksyjnym „Bardzie” raper kolejny raz prezentuje charyzmatyczne oblicze, kładąc nacisk na flow i ekspresję przekazu. W charakterystycznym dla siebie stylu łączy nowoczesne brzmienia z żywymi instrumentami, czerpiąc inspiracje z elementów kultury wschodnioeuropejskiej. Płyta jest spójna stylowo i klimatycznie, gdyż autor postawił głównie na siebie, nie pozostawiając miejsca na gościnne zwrotki.

Zaangażowane, często autobiograficzne teksty poruszają życiową i społeczną problematykę. Dobrane instrumentarium to klawisze, skrzypce, flety, cymbały huculskie, gitara klasyczna, wibrafon, klawisze i dudy. Materiał zrealizowano w Studiu Wem. Za brzmienie i część kompozycji odpowiada Marek Kubik, kilka bitów wyprodukował znany ze współpracy przy poprzedniej płycie Ayon.

Do pracy nad Antybangerem Luka zaangażował również swego brata Kriso, który oprócz swoich produkcji, współkomponował i zaaranżował bity producentów t.j. BQ, Milionbeats, Radek O, L-MNT. Wydawcą albumu jest Persona Non Grata przy współpracy ze Step Dystrybucja. W nagraniu wzięli też udział muzycy Marcin Roszkowski – skrzypce, Przemysław Figiel- gitara klasyczna, Marek Kubik – instrumenty klawiszowe, wokalizy - Katarzyna Garłukiewicz, cymbały huculskie, flety, dudy i śpiew – Marcin Żarnecki.

Lukasyno właściwie Łukasz Szymański to absolwent Wydziału Archietktury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej. Od 2014 prezes Fundacji Patria Mater. Działalność muzyczną prowadzi od 97 roku. Współzałożyciel grup WNB i NON KONEKSJA.

Tracklista:
1. Wolny jak
2. Nie cofniesz
3. Maszeruj albo giń
4. Powiedz mi bracie
5. Odrzucam
6. Błądząc
7. Nim odetną mi tlen
8. Antybanger
9. Perseida
10. Temido
11. W rap grze
12. Jesteś już mężczyzną
13. Persona non grata
14. Bagaż
15. Kto sieje wiatr

]]>