popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Tre Hardsonhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/28589/Tre-HardsonNovember 15, 2024, 1:19 ampl_PL © 2024 Admin strony27. rocznica klasycznego debiutu The Pharcyde!https://popkiller.kingapp.pl/2019-11-24,27-rocznica-klasycznego-debiutu-the-pharcydehttps://popkiller.kingapp.pl/2019-11-24,27-rocznica-klasycznego-debiutu-the-pharcydeNovember 24, 2019, 3:56 pmMarcin Natali"Ohhhhh shit! – tym jakże wymownym, uniwersalnym zwrotem, mającym w ustach czterech sympatycznych wariatów z Miasta Aniołów trylion zastosowań, rozpoczynał się pierwszy debiutancki album The Pharcyde "Bizarre Ride II the Pharcyde". Dosyć odważnie i nietypowo, ale w tej płycie nie ma nic typowego – i to jest w niej najpiękniejsze. To zwariowana przejażdżka po ścieżkach wytyczonych przez tryskających niepowtarzalnym humorem i młodzieńczą energią MC’s i jedna z najlepszych rzeczy, jakie przytrafiły się hip-hopowi początku lat 90." - pisałem kilka lat temu recenzując debiutancki album The Pharcyde w ramach naszego cyklu "Klasyk Na Weekend".Dzisiaj album ten obchodzi swoje 27. urodziny. Jak tworzenie samego krążka wspominają członkowie The Pharcyde?Wow, patrząc wstecz, to naprawdę zabawne, ponieważ teraz już jesteśmy starsi, ale kiedy to nagrywaliśmy, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to było aż tak magiczne i zabawne. Po prostu byliśmy sobą. Także słuchając tej płyty teraz, dostrzegam, jaka jest zabawna. Podoba mi się, jak wielu ludzi zainspirowała. Wywarła dużo większy wpływ, niż kiedykolwiek mogliśmy przypuszczać. - mówił mi Slimkid3 w rozmowie kilka lat temu, wspominając prace nad "Bizarre Ride II the Pharcyde". Odpowiedzialny za większość produkcji na płycie J-Swift dodał:Wnieśliśmy coś, co sprawia ludziom radość. Sami świetnie bawiliśmy się nagrywając ten album i żyjąc w ten sposób, co jest zresztą esencją hip-hopu - życie nim. Także wiesz... nawet nie umiem tego wyjaśnić. Obok mojego życia, moich dzieci i mojej żony, stawiam ten album... Chyba, że żona mnie wkurzy! Nie, żartuję. <śmiech>Nam nie pozostaje nic innego jak zachęcić was do sięgnięcia dziś (ponownie bądź po raz pierwszy) po ten niekwestionowany klasyk i wybrania się na tę jedyną w swoim rodzaju przejażdżkę. Pełen wywiad obejrzycie pod spodem.The Pharcyde "Bizarre Ride II the Pharcyde" (Klasyk Na Weekend)[[{"fid":"50690","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]Pod spodem cztery teledyski promujące krążek - przepiękne "Passin Me By", przezabawne "Ya Mama", luzackie, jazzujące "4 Better Or 4 Worse" i stanowiące solowy popis Slimkid3'a "Otha Fish":[[{"fid":"55622","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][[{"fid":"55623","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"55624","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]][[{"fid":"55637","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]"Ohhhhh shit! – tym jakże wymownym, uniwersalnym zwrotem, mającym w ustach czterech sympatycznych wariatów z Miasta Aniołów trylion zastosowań, rozpoczynał się pierwszy debiutancki album The Pharcyde "Bizarre Ride II the Pharcyde". Dosyć odważnie i nietypowo, ale w tej płycie nie ma nic typowego – i to jest w niej najpiękniejsze. To zwariowana przejażdżka po ścieżkach wytyczonych przez tryskających niepowtarzalnym humorem i młodzieńczą energią MC’s i jedna z najlepszych rzeczy, jakie przytrafiły się hip-hopowi początku lat 90." - pisałem kilka lat temu recenzując debiutancki album The Pharcyde w ramach naszego cyklu "Klasyk Na Weekend".

Dzisiaj album ten obchodzi swoje 27. urodziny. Jak tworzenie samego krążka wspominają członkowie The Pharcyde?

Wow, patrząc wstecz, to naprawdę zabawne, ponieważ teraz już jesteśmy starsi, ale kiedy to nagrywaliśmy, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to było aż tak magiczne i zabawne. Po prostu byliśmy sobą. Także słuchając tej płyty teraz, dostrzegam, jaka jest zabawna. Podoba mi się, jak wielu ludzi zainspirowała. Wywarła dużo większy wpływ, niż kiedykolwiek mogliśmy przypuszczać. - mówił mi Slimkid3 w rozmowie kilka lat temu, wspominając prace nad "Bizarre Ride II the Pharcyde". Odpowiedzialny za większość produkcji na płycie J-Swift dodał:

Wnieśliśmy coś, co sprawia ludziom radość. Sami świetnie bawiliśmy się nagrywając ten album i żyjąc w ten sposób, co jest zresztą esencją hip-hopu - życie nim. Także wiesz... nawet nie umiem tego wyjaśnić. Obok mojego życia, moich dzieci i mojej żony, stawiam ten album... Chyba, że żona mnie wkurzy! Nie, żartuję. <śmiech>

Nam nie pozostaje nic innego jak zachęcić was do sięgnięcia dziś (ponownie bądź po raz pierwszy) po ten niekwestionowany klasyk i wybrania się na tę jedyną w swoim rodzaju przejażdżkę. Pełen wywiad obejrzycie pod spodem.

The Pharcyde "Bizarre Ride II the Pharcyde" (Klasyk Na Weekend)

[[{"fid":"50690","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

Pod spodem cztery teledyski promujące krążek - przepiękne "Passin Me By", przezabawne "Ya Mama", luzackie, jazzujące "4 Better Or 4 Worse" i stanowiące solowy popis Slimkid3'a "Otha Fish":

[[{"fid":"55622","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[[{"fid":"55623","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"55624","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

[[{"fid":"55637","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

]]>
TRDMRK "Hands Up" - członkowie The Pharcyde i Jurassic 5 atakują nowym klipem!https://popkiller.kingapp.pl/2019-02-18,trdmrk-hands-up-czlonkowie-the-pharcyde-i-jurassic-5-atakuja-nowym-klipemhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-02-18,trdmrk-hands-up-czlonkowie-the-pharcyde-i-jurassic-5-atakuja-nowym-klipemFebruary 18, 2019, 11:26 amMarcin NataliTRDMRK, czyli duet złożony z reprezentantów dwóch z najlepszych ekip wywodzących się z Zachodniego Wybrzeża - The Pharcyde i Jurassic 5, zaatakował swieżym singlem! Slimkid3 na mikrofonie i DJ Nu-Mark za konsoletą to bezwzględna gwarancja najwyższej jakości, o czym mieliśmy okazję przekonać się zresztą już w 2014 roku, kiedy panowie wypuścili pierwszy wspólny projekt, zatytułowany po prostu "Slimkid3 & DJ Nu-Mark"."Hands Up", w którym gościnnie pojawia się też Austin Antoine, to wiodący singiel z drugiego LP duetu i zaskakująco świeży, elektroniczny, pełen energii banger opatrzony kreatywnym, oryginalnym klipem, w którym występujące w numerze trio bawi się konwencją i w niecodzienny sposób odwiedza ikoniczne miejscówki Los Angeles. RĘCE!Przypominamy też nasz klimatyczny, półgodzinny videowywiad ze Slimkidem i ekipą Bizarre Ride Live - a w nim m.in. o czasach, kiedy nagrywali swój klasyczny debiut "Bizarre Ride II the Pharcyde", o sesjach open mic w Good Life Cafe, z których zrodziła się ich ekipa, jak i Jurassic 5; dniu, w którym poznali Ś.P. J Dillę; o "teorię budki telefonicznej" odnośnie Jay Dee, a także pracy nad genialnym, mega kreatywnym teledyskiem do "Drop". [[{"fid":"50690","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]TRDMRK, czyli duet złożony z reprezentantów dwóch z najlepszych ekip wywodzących się z Zachodniego Wybrzeża - The Pharcyde i Jurassic 5, zaatakował swieżym singlem! Slimkid3 na mikrofonie i DJ Nu-Mark za konsoletą to bezwzględna gwarancja najwyższej jakości, o czym mieliśmy okazję przekonać się zresztą już w 2014 roku, kiedy panowie wypuścili pierwszy wspólny projekt, zatytułowany po prostu "Slimkid3 & DJ Nu-Mark".

"Hands Up", w którym gościnnie pojawia się też Austin Antoine, to wiodący singiel z drugiego LP duetu i zaskakująco świeży, elektroniczny, pełen energii banger opatrzony kreatywnym, oryginalnym klipem, w którym występujące w numerze trio bawi się konwencją i w niecodzienny sposób odwiedza ikoniczne miejscówki Los Angeles. RĘCE!

Przypominamy też nasz klimatyczny, półgodzinny videowywiad ze Slimkidem i ekipą Bizarre Ride Live - a w nim m.in. o czasach, kiedy nagrywali swój klasyczny debiut "Bizarre Ride II the Pharcyde", o sesjach open mic w Good Life Cafe, z których zrodziła się ich ekipa, jak i Jurassic 5; dniu, w którym poznali Ś.P. J Dillę; o "teorię budki telefonicznej" odnośnie Jay Dee, a także pracy nad genialnym, mega kreatywnymteledyskiem do "Drop"

[[{"fid":"50690","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
The Pharcyde "Wnieśliśmy coś, co sprawia ludziom radość" - videowywiad (Hip Hop Kemp)https://popkiller.kingapp.pl/2015-06-21,the-pharcyde-wnieslismy-cos-co-sprawia-ludziom-radosc-videowywiad-hip-hop-kemphttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-21,the-pharcyde-wnieslismy-cos-co-sprawia-ludziom-radosc-videowywiad-hip-hop-kempFebruary 21, 2016, 7:27 pmMarcin NataliNasz obszerny popkillerowy Tydzień z The Pharcyde powoli dobiega końca - w najbliższych dniach pojawi się jeszcze kilka postów przybliżających twórczość legendarnej grupy z L.A., ale dziś mamy dla was konkretny, półgodzinny videowywiad przeprowadzony z artystami przed ich koncertem na zeszłorocznym Hip Hop Kempie.Muzycy opowiedzieli o czasach, kiedy nagrywali swój klasyczny debiut "Bizarre Ride II the Pharcyde" oraz całym procesie twórczym, o sesjach open mic w Good Life Cafe, z których zrodziła się ich ekipa, jak i Jurassic 5; wspomnieli dzień, w którym poznali Ś.P. J Dillę i przedstawili "teorię budki telefonicznej" odnośnie Jay Dee, a także podzielili się wrażeniami z pracy nad genialnym, mega kreatywnym teledyskiem do "Drop". Zdradzili też proces powstawania komicznego singla "Ya Mama", opartego na żartach z gatunku "Twoja stara...", wyjaśnili, na czym polega jedność sceny westcoastowej, a Slimkid3 opowiedział o swoim debiutanckim krążku "Liberation" oraz albumie "Love" w duecie z Fatlipem.Precyzując, w poniższym wywiadzie udało nam się porozmawiać z oryginalnym cżłonkiem The Pharcyde Slimkidem aka Tre Hardsonem, producentem odpowiedzialnym za warstwę muzyczną na "Bizarre Ride II" J-Swiftem, producentem singlowego "Otha Fish" L.A. Jayem oraz wieloletnim przyjacielem ekipy K-Naturalem z The Wascals. Obecnie, wskutek rozłamu kwartetu z L.A. przed laty, wspólnie z Fatlipem (który niestety nie dojechał na Kemp) występują oni pod nazwą Bizarre Ride Live, natomiast jako The Pharcyde koncertują Imani i Bootie Brown w duecie.Rozmowa, tłumaczenie: Marcin NataliZdjęcia: Maciej PieczykolanMontaż: Rafał SamborskiNasz obszerny popkillerowy Tydzień z The Pharcyde powoli dobiega końca - w najbliższych dniach pojawi się jeszcze kilka postów przybliżających twórczość legendarnej grupy z L.A., ale dziś mamy dla was konkretny, półgodzinny videowywiad przeprowadzony z artystami przed ich koncertem na zeszłorocznym Hip Hop Kempie.

Muzycy opowiedzieli o czasach, kiedy nagrywali swój klasyczny debiut "Bizarre Ride II the Pharcyde" oraz całym procesie twórczym, o sesjach open mic w Good Life Cafe, z których zrodziła się ich ekipa, jak i Jurassic 5; wspomnieli dzień, w którym poznali Ś.P. J Dillę i przedstawili "teorię budki telefonicznej" odnośnie Jay Dee, a także podzielili się wrażeniami z pracy nad genialnym, mega kreatywnymteledyskiem do "Drop". Zdradzili też proces powstawania komicznego singla "Ya Mama", opartego na żartach z gatunku "Twoja stara...", wyjaśnili, na czym polega jedność sceny westcoastowej, a Slimkid3 opowiedział o swoim debiutanckim krążku "Liberation" oraz albumie "Love" w duecie z Fatlipem.

Precyzując, w poniższym wywiadzie udało nam się porozmawiać z oryginalnym cżłonkiem The Pharcyde Slimkidem aka Tre Hardsonem, producentem odpowiedzialnym za warstwę muzyczną na "Bizarre Ride II" J-Swiftem, producentem singlowego "Otha Fish" L.A. Jayem oraz wieloletnim przyjacielem ekipy K-Naturalem z The Wascals. Obecnie, wskutek rozłamu kwartetu z L.A. przed laty, wspólnie z Fatlipem (który niestety nie dojechał na Kemp) występują oni pod nazwą Bizarre Ride Live, natomiast jako The Pharcyde koncertują Imani i Bootie Brown w duecie.

Rozmowa, tłumaczenie: Marcin Natali
Zdjęcia: Maciej Pieczykolan
Montaż: Rafał Samborski

]]>
Tre Hardson "Liberation" (Przegapifszy #76)https://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,tre-hardson-liberation-przegapifszy-76https://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,tre-hardson-liberation-przegapifszy-76June 14, 2015, 1:09 pmMarcin NataliTre Hardson, znany lepiej jako Slimkid3, czy też po prostu Slimkid, to nikt inny jak jeden z czterech oryginalnych członków legendarnego The Pharcyde, obok Fatlipa, Imaniego i Bootie Browna. Dysponujący charakterystycznym, najbardziej melodyjnym z całej czwórki wokalem i wyśmienicie przeplatający rap ze śpiewem Trevant Hardson dał się poznać jako artysta solowy już na debiutanckim, klasycznym krążku "Bizarre Ride II" ekipy z Miasta Aniołów. Mowa o singlowym, zobrazowanym teledyskiem i współprodukowanym przez Tre "Otha Fish", opowiadającym o zawodach miłosnych młodego artysty.Pierwszy solowy longplay artysty "Liberation", nagrany pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem zamiast pseudonimu, ujrzał światło dzienne w 2002 roku, dwa lata po ostatnim krążku The Pharcyde, na którym udzielał się nasz bohater. Niedługo po wydaniu trzeciego w dorobku ekipy "Plain Rap" Slimkid, idąc w ślady Fatlipa, opuścił bowiem szeregi kurczącego się zespołu, wiele lat później tłumacząc to m.in. różnicami artystycznymi i kłębiącymi się nieporozumieniami z Imanim i Bootie Brownem. W zeszłym roku Slimkid ponownie przypomniał o sobie udanym albumem w duecie z DJ’em Nu-Markiem z Jurassic 5, ale dziś chciałem wrócić do niesłusznie przegapionego, przepięknego krążka "Liberation", który bezwzględnie powinni znać wszyscy fani autorów "Passin Me By", "Runnin" czy "Drop". Liberation, czyli swoiste "wyzwolenie" pochodzącego z L.A. artysty, zastaje Tre'a w bardzo kreatywnym momencie, kiedy to MC/wokalista zapomina o podziałach gatunkowych i utartych schematach i serwuje nam smakowitą mieszankę stylów, sięgając obok rapu nawet do stylistyki neo-soulowej czy poezji mówionej (spoken word). Otwierające krążek, elektryzujące, nowoczesne "AyYoMyMan" wnosi powiew świeżości i udowadnia na wstępie, że gospodarz nie zatrzymał się w czasie, a zarazem nie zapomniał jak szerzyć tak zaraźliwe w przeszłości pozytywne wibracje. All smiles, knowing there’s nothing that can hold me down except me, I’m feeling I can finally see – nawija pod koniec pierwszej zwrotki "Something 2 Live 4" Trevon, który prezentuje się tu jako finalnie ukształtowany, kompletny i świadomy artysta. Niepodrabialne, imponująco melodyjne flow, świetnie skonstruowane, chwytliwe refreny i bogate aranżacje obfitych w żywe instrumenty podkładów – to wszystko sprawia, że "Liberation" to prawdziwa uczta dla uszu fanów słonecznych, pełnych soulu brzmień.Umiejętnie kołyszące, subtelne podkłady oparte na klawiszach, miękkich perkusjach i gitarkach typu nagranych w duetach "Watcha Do", "Everything" czy "Just Can’t Do" ukazują nam nawet Slimkida w odsłonie stuprocentowo soul/neo-soul/r&b – i również tu kalifornijski wyjadacz wypada znakomicie. Nie są to banalne, standardowe utwory, a tracki trzymające naprawdę wysoki poziom zarówno lirycznie (There’s a sunrise in your soul that keeps me warm) jak i warstwie muzycznej, za którą odpowiadają w tych przypadkach Bob Powers oraz sam Tre, dyrygujący całym zespołem muzyków. Warto wspomnieć też o udanej próbie odnalezienia się w stylistyce spoken word w "Playing House", wzbogaconym o występ jednego z najbardziej szanowanych poetów na mikrofonie Saula Williamsa.Nie mamy na Liberation jednak do czynienia z proporcjami rap/śpiew pokroju Snoop Doggowego "Bush", a zwolennicy klasycznej nawijki nie będą mieli wiele okazji do narzekania. Czy to weźmiemy na warsztat mistrzowskie "Follow I'll Lead", w którym Slimkid3 co kilka wersów zmienia się na mikrofonie z Chalim 2ną z Jurassic 5, przypominające najlepsze lata The Roots "Mach 7", wyprodukowane przez Evidence’a, jazzujące "Stay Around" czy funkujące, niesione tłustym basem "Just 2 Bring It" albo "Get Ya Down" – debiut Pana Hardsona to wciąż korzenny, a zarazem oryginalny, stylowy hip-hop najwyższych lotów.Długo można by jeszcze pisać o tej płycie, skrywa ona w sobie bowiem wiele smaczków aranżacyjnych i ciekawych patentów, i choć momentami wydaje się ciut przydługa (całość liczy 73 minuty), to znajdziemy tu tyle kojących nerwy, przenoszących nas w inne rejony geograficzne i pozwalających odciąć się od świata momentów, że specjalne czepianie się byłoby sporym nadużyciem. Niestety wydana nakładem niewielkiej, niezależnej wytwórni Flying Baboon (latający pawian – props za nazwę, tak swoją drogą) płyta nigdy nie zyskała należnej jej uwagi i wskutek słabej promocji umknęła nawet wielu wiernym fanom kwartetu z Los Angeles, a Tre Hardson solowo nie zaistniał raczej w świadomości nawet nieźle ogarniętego rapowego słuchacza, o niedzielnym słuchaczu nie wspominając... Nie zmienia to faktu, że to wciąż jeden z najmocniejszych projektów, w których maczał palce członek The Pharcyde i pozycja absolutnie obowiązkowa dla tych, którzy z sentymentem wracają do "Labcabincalifornii" czy "Bizarre Ride II" i tęsknią za magią tworzoną przeszło dwie dekady temu przez czterech przyjaciół z South Central.Pod spodem teledysk do otwierającego album "AyYoMyMan", a także odsłuch wspomnianych w recenzji "Something 2 Live 4", "Follow I'll Lead" w duecie z Chalim 2ną i "Stay Around" na bicie Evidence'a oraz soulowe "Just Can't Hold" z Kim Hill. Tre Hardson, znany lepiej jako Slimkid3, czy też po prostu Slimkid, to nikt inny jak jeden z czterech oryginalnych członków legendarnego The Pharcyde, obok Fatlipa, Imaniego i Bootie Browna. Dysponujący charakterystycznym, najbardziej melodyjnym z całej czwórki wokalem i wyśmienicie przeplatający rap ze śpiewem Trevant Hardson dał się poznać jako artysta solowy już na debiutanckim, klasycznym krążku "Bizarre Ride II" ekipy z Miasta Aniołów. Mowa o singlowym, zobrazowanym teledyskiem i współprodukowanym przez Tre "Otha Fish", opowiadającym o zawodach miłosnych młodego artysty.

Pierwszy solowy longplay artysty "Liberation", nagrany pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem zamiast pseudonimu, ujrzał światło dzienne w 2002 roku, dwa lata po ostatnim krążku The Pharcyde, na którym udzielał się nasz bohater. Niedługo po wydaniu trzeciego w dorobku ekipy "Plain Rap" Slimkid, idąc w ślady Fatlipa, opuścił bowiem szeregi kurczącego się zespołu, wiele lat później tłumacząc to m.in. różnicami artystycznymi i kłębiącymi się nieporozumieniami z Imanim i Bootie Brownem. W zeszłym roku Slimkid ponownie przypomniał o sobie udanym albumem w duecie z DJ’em Nu-Markiem z Jurassic 5, ale dziś chciałem wrócić do niesłusznie przegapionego, przepięknego krążka "Liberation", który bezwzględnie powinni znać wszyscy fani autorów "Passin Me By", "Runnin" czy "Drop".

Liberation, czyli swoiste "wyzwolenie" pochodzącego z L.A. artysty, zastaje Tre'a w bardzo kreatywnym momencie, kiedy to MC/wokalista zapomina o podziałach gatunkowych i utartych schematach i serwuje nam smakowitą mieszankę stylów, sięgając obok rapu nawet do stylistyki neo-soulowej czy poezji mówionej (spoken word). Otwierające krążek, elektryzujące, nowoczesne "AyYoMyMan" wnosi powiew świeżości i udowadnia na wstępie, że gospodarz nie zatrzymał się w czasie, a zarazem nie zapomniał jak szerzyć tak zaraźliwe w przeszłości pozytywne wibracje. All smiles, knowing there’s nothing that can hold me down except me, I’m feeling I can finally see – nawija pod koniec pierwszej zwrotki "Something 2 Live 4" Trevon, który prezentuje się tu jako finalnie ukształtowany, kompletny i świadomy artysta. Niepodrabialne, imponująco melodyjne flow, świetnie skonstruowane, chwytliwe refreny i bogate aranżacje obfitych w żywe instrumenty podkładów – to wszystko sprawia, że "Liberation" to prawdziwa uczta dla uszu fanów słonecznych, pełnych soulu brzmień.

Umiejętnie kołyszące, subtelne podkłady oparte na klawiszach, miękkich perkusjach i gitarkach typu nagranych w duetach "Watcha Do", "Everything" czy "Just Can’t Do" ukazują nam nawet Slimkida w odsłonie stuprocentowo soul/neo-soul/r&b – i również tu kalifornijski wyjadacz wypada znakomicie. Nie są to banalne, standardowe utwory, a tracki trzymające naprawdę wysoki poziom zarówno lirycznie (There’s a sunrise in your soul that keeps me warm) jak i warstwie muzycznej, za którą odpowiadają w tych przypadkach Bob Powers oraz sam Tre, dyrygujący całym zespołem muzyków. Warto wspomnieć też o udanej próbie odnalezienia się w stylistyce spoken word w "Playing House", wzbogaconym o występ jednego z najbardziej szanowanych poetów na mikrofonie Saula Williamsa.

Nie mamy na Liberation jednak do czynienia z proporcjami rap/śpiew pokroju Snoop Doggowego "Bush", a zwolennicy klasycznej nawijki nie będą mieli wiele okazji do narzekania. Czy to weźmiemy na warsztat mistrzowskie "Follow I'll Lead", w którym Slimkid3 co kilka wersów zmienia się na mikrofonie z Chalim 2ną z Jurassic 5, przypominające najlepsze lata The Roots "Mach 7", wyprodukowane przez Evidence’a, jazzujące "Stay Around" czy funkujące, niesione tłustym basem "Just 2 Bring It" albo "Get Ya Down" – debiut Pana Hardsona to wciąż korzenny, a zarazem oryginalny, stylowy hip-hop najwyższych lotów.

Długo można by jeszcze pisać o tej płycie, skrywa ona w sobie bowiem wiele smaczków aranżacyjnych i ciekawych patentów, i choć momentami wydaje się ciut przydługa (całość liczy 73 minuty), to znajdziemy tu tyle kojących nerwy, przenoszących nas w inne rejony geograficzne i pozwalających odciąć się od świata momentów, że specjalne czepianie się byłoby sporym nadużyciem. Niestety wydana nakładem niewielkiej, niezależnej wytwórni Flying Baboon (latający pawian – props za nazwę, tak swoją drogą) płyta nigdy nie zyskała należnej jej uwagi i wskutek słabej promocji umknęła nawet wielu wiernym fanom kwartetu z Los Angeles, a Tre Hardson solowo nie zaistniał raczej w świadomości nawet nieźle ogarniętego rapowego słuchacza, o niedzielnym słuchaczu nie wspominając... Nie zmienia to faktu, że to wciąż jeden z najmocniejszych projektów, w których maczał palce członek The Pharcyde i pozycja absolutnie obowiązkowa dla tych, którzy z sentymentem wracają do "Labcabincalifornii" czy "Bizarre Ride II" i tęsknią za magią tworzoną przeszło dwie dekady temu przez czterech przyjaciół z South Central.

Pod spodem teledysk do otwierającego album "AyYoMyMan", a także odsłuch wspomnianych w recenzji "Something 2 Live 4", "Follow I'll Lead" w duecie z Chalim 2ną i "Stay Around" na bicie Evidence'a oraz soulowe "Just Can't Hold" z Kim Hill.

 

]]>